Strona 8 z 11 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 102

Wątek: I na pewno sobie poradzę!!!!!!!!!!!

  1. #71
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    mamy ten sam problem bo ja tez uwielbiam żółty ser kurcze no
    a co do tych kilogramów to moze poczatkowa to był ubytek wody z twojego organizmu, a teraz uzupełniłas poziom wody w organizmie, moze to z tąd ten kilogram wiecej. Nie przejmuj sie jestesmy z tabą i napewno sobie poradzisz

    buźki:*:*:*

  2. #72
    Guest

    Domyślnie

    Małe sprostowanie - mam na imie Ola Kurcze, no i coraz mocniej trzymam za nas kciuki - lata za pasem, a ja nadal w tłuszczyku

  3. #73
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Hmm, a ja na nudnych zajęciach myślę co by tu zjeść

    Z tymi kilogramami to jest różnie. Czasami (ja już tak raz miałam) w pierwszym tygodniu nie chudnie się wcale, żeby później ruszyć z kopyta. Może jesz dużo rzeczy, które zatrzymują wodę w organiźmie, albo zbliża się okres I stąd też 1kg. Bo przecież idzie Ci dobrze.

    Buziaki!

  4. #74
    Guest

    Domyślnie

    No nigdy nie myślałam, że mozna zjeść 1200 kcal i nie umrzeć . W każdym razie z każdym dniem jest łatwiej .
    A mam pytanie jakie potrawy zatrzymują wodę w organiźmie?

  5. #75
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    to dobrze, bardzo sie ciesze potem to juz nie bedziemy zwracac uwagi na to co jemy, bedziemy miec we krwi juz ten 1000kcal i bedziemy chudnac i chudnać hihi

    buźki:*:*

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    Dziewczyny,
    mam jeszcze jedno pytanie - co sobie mówicie kiedy przed Wami, w zasięgu Waszego wzroku, Waszej ręki znajdzie sie tort czekoladowy, bądź kawałek ulubionej pizzy. W głowie trwa walka na śmierć i życie między armią zwolenników diety i armią zwolenników przyjemności Jak sobie tłumaczycie, że lepiej nie zjeść tego kawałka. Jak się przekonujecie do tego by bądź podziękować, bądź odejść.
    Pytam Was, bo może taka skarbnica pomysłów przyda nam się w podobnych sytuacjach, których nie brakuje przecież.

    Ja wyobrażam sobie jak ten pączek zamienia się w moje biodra i mówię sobie, że tyle centymetrów, ile ma ten pączek, wejdzie w moja talię

  7. #77
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja te smakołyki traktuje tak jak by ich nie było. Omijam wzrokiem i mówie sobietego nie mam i nie wiem co one jedzą, albo ze to nie jest potrzebne do życia i kazdy moze sie bez tego obejsc wiec czemu i nie ja to jest nie zdrowe, a przeciez jak bedziemy sie zdrowo odzywiac bedziemy piekniejsze, dłuzej młodsze
    chetnie wykorzystam wasze pomysły

    buźki:*:*

  8. #78
    kiki88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja sobie mysle tak - zjesc jeden kawalek czekolady - a wiesz o tym ze na jednym sie nie skaczy.. chyba nie chcesz tego zawalic hehe wogle co za szatan wymyslil slodycze :P hehe ale bardzo ladnie ci idzie pozdrawiam

  9. #79
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Annaise,bardzo dziekuje Ci,ze mi pomoglas,wsparlas...
    Tak szybko sie z kopenhaska zalamalam,ale czuje,ze mam sile,zeby znowu walczyc!!
    Tym razem przejde na tysiac kalorii,bedzie najrozsadniej...

    Wierszyk dla Ciebie:


    Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
    Zadzwoń do mnie...
    Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
    Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
    Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
    Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
    Zadzwoń do mnie.
    Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
    Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
    Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
    Mogę Cię wtedy potrzebować...
    Twój przyjaciel...


    Milego weekendu! Sissi76

  10. #80
    Guest

    Domyślnie

    Kurcze, strasznego dzis doła złapałam. Widzicie - na brak adoracji nie narzekam, ale nie mogę znależć sobie kogoś na dłużej. Już myślałam, że coś mi wyjdzie, ale znowu klapa. Pewnie do jutra zły humor mi przejdzie, ale łatwiej jest jak się komuś człowiek wygada.

Strona 8 z 11 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •