-
aga512 o mojej dietce wiedzą domownicy (udało mi się przekabacić brata na zdrowsze jedzenie i mamę. Tata niestety nie chce słyszeć o chrupkim pieczywie, zrezygnowaniu z ziemniaków, samżonych mięs i słodyczy), wiedzą jeszcze moje 2 babcie (zeby juz tak we mnie nie pakowały obiadków i kanapeczek), wie mój chłopak (żeby mnie wspierał. Oczywiście nie wie, że liczę kcal i tyle ćwiczę. Powiedziałam mu tylko, że przechodzę na zdrowe jedzenie i trochę więcej ruchu) i oczywiście WY moje kochane, które mnie najbardziej wspieracie i staram się tym samym odwdzięczyć . Żadna z moich koleżanek nie wie, żaden z moich kolegów nie wie, tylko najbliżsi i uważam, że tak powinno pozostać
-
U mnie też tylko domownicy wiedzą tylko z tą róźnica ze nikt nie poddtrzymuje mojego jedzenia i nie odzywia sie tak jak ja więc dodatkowo jeszcze musze miec silniejsza wole zeby nie ulec pokusom bo jest ich wiele. Zazdroszcze wam że też przekabaciliscie swoja rodzine.
-
U mnie wiedzą rodzice, chłopak i 2 kumpele z grupy, bo zawsze razem na pizzę albo kebaba chodziłyśmy w okienkach, więc musiałam im powiedzieć, żeby nie kusiły :P
-
juz myślałam ze ja tylko taka tajemnicza
-
Hehe, na szczęście nie :P Ja nie mam zamiaru nikomu więcej mówić, bo raz, że nie chce mi się słuchać haseł w stylu: "Z czego ty się odchudzasz, przecież jesteś szczupła" (chyba się w lustrze oglądam codziennie i dobrze widzę, z czego ), a dwa, że jak już ktoś zauważy, że schudłam to będzie znaczyło, że naprawdę schudłam, a nie że ktoś jest po prostu uprzejmy
-
Czesc
U mnie też tylko domownicy i przekabacam tate na moją stronę - tez się będzie odchudzał. mame zmusiłam do zakupu wagi kuchennej, ona sie nie daję przekonac, ale podjada to, co ja ugotuje
Nie powiedziałam żadnym koleżankom - jak one zauważą to będzie prawdziwy efekt i jaka satysfakcja
-
ja tam nie lubie mowic nikomu ze sie odchudzam,
bo potem jak cos jem to wsyzscy "a przeciez ty sie odchudzasz"
jak mnie denerwuje
nigdy sie nie odchudzali i nie rozumieja tego jakie to trudne
-
mam podobne odczucia jak wy dziewczyny dzieki za odwiedziny
witam oto kolejny jakze optymistyczny dzien diety
wczoraj tak jak obiecałam za kare nie jadłam ani okruszka chleba, no ale oczywiscie dzisiaj na sniadanie juz dwie kromki poszły teraz sobie pije kawke i nastawiam sie zeby zmusic sie do nauki tzryma mnie przy zyciu tylko ta mysl ze jeszcze tylko tydzien nauki a potem to ja juz nie zamierzam chodzic do szkoly .
buźki:*:*
-
jezuuu wakacjie juz tuz tuz ale sie ciesze
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki