no gratuluje podejscia do diety ciesze sie ze nie chcesz juz chudnac bo przeciez 50 kg to bardzo dobra waga a my do takiej wlasnie dazymy a nie do niedowagi;P
gratluje i milego wieczorku;*
no gratuluje podejscia do diety ciesze sie ze nie chcesz juz chudnac bo przeciez 50 kg to bardzo dobra waga a my do takiej wlasnie dazymy a nie do niedowagi;P
gratluje i milego wieczorku;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Cześć Mawika jak tam dzisiaj??
Co do planu to opisalam go na swoim pamietniku. Sorki ze ci go tu nie napisze ale on naprawde jest bardzo dlugi Mam nadzieje ze mi wybaczysz.
Co do linku to na glownej stronie klikasz na profil towarzyski i tam gdzie wklejony masz ticker to wklejasz link do strony z twoim pamietnikiem(wchodzisz na swoj pamietnik i kopiujesz adres z paska adresow)
ABS to sa cwiczonka na brzuszek, trwaja 8 minut i jest to filmik tanczy sie z takim kolesiem.
A co do twojego przytycia to nie umiem ci pomoc bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji. Staraj sie moze dodawac kcal i dalej ruch.
dobry wieczorek wrocil potworek :P
Hejka Dawno mnie tu nie bylo...sorrki ze sie nie oddzywalam tyle, ale mialam teraz tyle rzeczy na glowie ze szok Ja w koncu osiągnęlam swoja wymarzoną wage...w kooońcu Ach...jak sie cieszę. Teraz trzymam sie nadla dietki zeby ta moją wage utrzymac, troszkę wiecej jem, juz nie licze kazdej kalorii, ale nie jem slodyczy, nic tlustego, zero fastfoodow i w ogole nauczylam sie zrowego odzywiania a co najlepsze polubilam to. O wiele lepiej sie teraz czuje w swoim ciele i o wiele lepsze samopoczucie jest jak sie czlowiek zdrowo odzywia. A przekonalam sie o tym...bo ostatnio zrobilam sobie dzien jedzenia bez ograniczen, pomyslalam ze mi sie nalezy po tylu miesiącach wyrzeczen. No i jadlam wszystko, ciastka, chipsy, czekolade, tosty, paluszki i w ogole wszystko na co miala ochotę...i wyobrazcie sobie ze na nastepny dnien wylądowoalam w szpitalu z bolem brzucha i wysoka goraczką. Po kroplowce troche sie poprawilo, ale goraczka utrzymywala sie jeszcze przez nastepny dnien. to jest normalnie szok jak organizm potrafi sie obronic przed takimi niezdrowymi rzeczami. Teraz juz tym bardziej utwierdzialm sie w przekonaniu ze zdrowy tryb zycia to najlepsze co mozy byc dla czlowieka Oczywiscie nadlal bede tu zaglądac i chcetnie będę sluzyc radą tym co dopiero zaczynają i nie wiedzą jak sie do tego zabrac, albo tym co dietka jakos nie idzie...mam juz spore doswiadczenie No i mysle ze bedziecie sie ze mna dzielic nadal swoimi osiagnieciami. No wlasnie A jak tam u Was dietka Napiszcie cos Pozdrowionka gorące, wpdne jeszcze wieczorkiem
hehe hipcio znow wpada sie tylko przywitac..tak w biegu ale napisz szybciutko co u ciebie, bo teraz oczywiscie bede pilnowac, czy dodalas cosik nowego
No w koncu sie ktos odezwal Juz myslalam ze wszyscy o mnie zapomnieli Czesc hipopotamku, u mnie tak sobie, ostatnio mam nie za wesole dni i w ogole jestem przygnębiona, a przez to nawet zaczelam troche wiecej jesc Nie chce nawet stawac na wagę i sprawdzac, bo jesli przytylam to wolę nie wiedziec, bo to jeszcze bardziej mnie zdoluje. A wszystko przez to ze juz po prostu nie wytrzymuje...mąz za granicą, ja mieszkam sama z corką, tesknie za nim strasznie, powoli nie daje sobie rady juz z tym wszystkim, nic mi sie nie chce...chce mi sie tylko plakac. Wiem ze to forum jest na temat odchudzania, ale musialam sie wyzalic tu, bo nie mam komu Codziennie obiecuje sobie wieczorem, ze jutro rano wstane, wezme sie w garsc i bede sie cieszyc z zycia...ale nigdy mi sie to nie udaje...wrecz przeciwnie, z kazdym dniem jest coraz gorzej. Juz nie wiem co robic
a moze sprobuj jakos wciagnac w to corke...albo powiedz sobie, ze jak maz wroci, to bedziesz piekniejsza i szczuplejsza...chociaz o 1 kg, ale bedziesz!!! znajdz na siebie jakiegos haka..powies kartki nad lozkiem(mi akuratvkartki nie pomogly) ...dasz rade a ja juz wrocilam na dobre, wiec na pewno ciebie nie opuszcze ty kopniesz mnie ( byle mocno, bo nic nie robie;/) a ja troszq ciebie i..bedziemy dzialac
Dziekuję Ci za wsparcie. Teraz na pewno mi sie ono bardzo przyda Z tymi karteczkami to juz myslalam nawet, i moze faktycznie sprobuje A napisalas zebym sprobowala wciągnąc w to corkę, nie bardzo zrozumialam w co mam ja wciągnąc...bo chyba nie w odchudzanie...ona ma dopiero poltora roczku A jak tam u Ciebie? Stosujesz jakąs dietkę?
o jejkus..ale gafa to slodizutka musi byc
chwilowo nie :/ bo ze mnie to taki osiol ze slomianym zapalem ;///// tylko lac
Cześć Mawika Imponująca linijka!
A Hipopotamek ma rację, Córcię możesz wciągnąć na przykład do cieszenia się życiem. Albo postaraj się chociaż z niej brać przykład. Ona się z pewnością wszystkim cieszy Ja czasami tak robię, jak życie mnie przygniata, strasznie silnie staram się spojrzeć na codzienność oczami mojej córki. No po prostu mieć 2,5 roku znowu. Ty spróbuj mieć 1,5
Zakładki