Strona 44 z 73 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 431 do 440 z 727

Wątek: Bober po diecie,czyli CO ROBIĆ, ŻEBY NIE PRZYTYĆ?

  1. #431
    Guest

    Domyślnie

    Przerwa techniczna byla od wczoraj do dzisiaj do 12...no ale i po tej przerwie cos jeszcze troche szwankuje.
    Sl...co tam porabialas ostatnimi czasy? I troszke dokladnieuj prosze sie wyspowiadac z jedzonka I ciesze sie oczywiscie ze lepiej juz jest!
    BUZIAKI

  2. #432
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No hej, już lepiej chyba działa
    Olcieek -> będę strasznie tęsknić! Baw się dobrze i korzystaj ile wlezie! Pieprz dietę i czerp radość, ze słonka, widoków, jedzonka i całej reszty! Buzi!!!!
    ILLUSION -> kurcze, no, no czasu nie mam normalnie Zaraz znów wyjeżdżam, ale napiszę, co zjadłam już dziś:

    Śniadanie: owsianeczka -> 181 kcal
    II śniadanie: Danio lekki, agrest, truskawki -> 250 kcal
    Obiad: 200 g gotowanego makaronu + duszone z cebulką (bez tłuszczu) pieczarki i ciut żółtej papryki + ogórki małosolne i kapusta kiszona + trochę serka do posypania -> 430 kcal
    Deser: koktajl malinowy -> 80 kcal

    Na razie mam więc: 940 kcal, ale jeszcze dwa posiłki przede mną. Biorę do samochodu na drogę jogobelle light i nektarynkę, a na miejscu może jeszcze coś dojem. W sumie będę szła spać dopiero po 3, więc... Ale nie zamierzam dzisiaj się łamać, bo waga mnie zdopingowała do trzymania diety. 1350-1400 ma dziś być i już!!

    Jutro znów jadę do dziadka na noc i wyjeżdżam z domu pewnie koło 11, więc zajrzę tutaj rano, a następna wizyta dopiero w niedzielę... W sobotę gramy na festiwalu bluesowym w Gdyni i pewnie późno wrócimy, bo koncerty są do późnych godzin wieczorno-nocnych. Upał nadal wielki jak cholera, więc nic się nie chce robic, poza jedzeniem lodów i piciem oranżady Tej ostatniej pochłaniam ostatnio wielkie ilości, co nie jest najzdrowsze, ale jakże mało kaloryczne
    Lecę do Was zobaczyć co słychać. Buziole.

  3. #433
    Guest

    Domyślnie

    No widzisz jak mozna ladnie jesc...niby 1400 kalorii a ile pysznosci!
    A ja Ci musze sie pochwalic czyms...znalazlam super niskokaloryczne i dobre lody. Ta Twoja Algida ma 80-90 kalorii w 100 ml a ja kupilam takie ktore maja 56 kalorii w 100 ml. to sa dopiero niskokaloryczne lody. I zadne sorbetowe tylko waniliowo-truskawkowe!
    To są lody z Auchan w litrowych opakowaniach. Z tej serii produkowanej dla sieci Auchan z taka raczka z kciukiem uniesionym do gory! Chyba nie musze mowic jak sie zdziwilam jak przeczytalam ta kalorycznosc na opakowaniu? Waniliowo-truskawkowe i same waniliowe mialy po 56 kalorii. Byly jeszcze waniliowo-czekoladowe ale kalorycznosci nie sprawdzalam bo nie lubie lodow czekoladowych.
    No to by bylo na tyle
    BUZIAKI

  4. #434
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ILLUSION, KOCHANA, TO JEST WIADOMOŚĆ DNIA! Muszę tych lodów poszukać w ELEI, bo tam też ta firma (Leader Price się nazywa, nota bene) dostarcza produkty. Mniam. Jutro poszukam
    Całuję mocno! I pędzę na koncert powoli...

  5. #435
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sil
    Tylko, że się okres kończy, więc to 0,5 kg to pewnie to, co mi przybyło Smile Mam nadzieję, że sobie szybko pójdzie, a nawet jak nie, to mam to gdzieś, bo czuję się bardzo dobrze.
    No i tak powinno być! Nie wolno popadac w paranoje. Tyle pracy wlozylas w osiągniecie swojej wymarzonej wagi więc mysle ze jojo nie będzie ci zagrazac. Pozatym zdrowe jedzenie wcale nie znaczy ze niesmaczne. Mi i tak zawsze bardziej smakowal chleb ciemny niz takiz zwykły i jogurty lubie i warzywka i owocki ... ale kurde ... słodycze też lubie

  6. #436
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Witaj Sil! :*
    No widzisz, nie przytyłaś Wiedziałam że bedzie dobrze
    Teraz to możesz sobie spokojnie wychodzić z dietki
    Oo a ten wasz koncert może bedzie pokazywany w tv? :>
    Ahhh 56 kalorii... A ja wczoraj byłam w Auchan! Szkoda ze wiedziałam wcześniej
    Nio właśnie, te produkty z Leader Price moga też mieć takie cudowne wyroby <lol> chociaż nigdy ich nie kupowała, bo wydawały mi się takie bylejakie...
    Miłego dnia :*

  7. #437
    Guest

    Domyślnie

    Sil Mam nadzieje ze koncert sie udal i ze dziadek za duzo pysznosci nie mial w domu Jutro wracasz to relacja szczegolowa mam nadzieje ze bedzie.
    Buziaki...pusto tak jakos bez Ciebie.

  8. #438
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Nioo wracaj, bo nie ma mnie kto odwiedzać! xD A tak serio to smutno jak Cię nie ma
    I czekamy na wieści Jestem pewna że wyjazd był udany hihi :P
    Trzymaj się :*

  9. #439
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    dawno tu nie bylam u ciebie Słonko ale przejrzalam tak szybko co u ciebie i widze ze idzie ci bardzo dobirze no i jak zwykle zabiegana jestes no i jak po koncercie;>?

    milego dnia;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  10. #440
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No cześć kochane!
    Dopiero dzisiaj wchodzę, bo wczoraj już nie miałam siły. Tyle koncertów dzień po dniu - to jest nieco męczące i dobijające. Dietowo nie było wzorowo, ale na wadze się nie odbiło, sesesese Zdaje się, że mój organizm przywykł do większych porcji, bo waga stoi w miejscu... A teraz - opowiem co się działo
    W piątek nocowaliśmy u dziadka i poszliśmy na pierwszy dzień festiwalu bluesowego. Bardzo mi na tym zależało, bo miał grać mój super kolega z Poznania ze swoim zespołem (kolega ma lat 38, żonę i dwoje dzieci, śpiewa pięknym, niskim głosem, a na gitarze gra tak, że tylko się zakochać ). Byliśmy na Bulwarze już po 17, żeby zobaczyć inne zespoły. Bardzo nam się wszystko podobało! Zjedliśmy kiełbasę, trochę chleba ze smalcem, Michu popijał piwka a ja kolejne Bacardi (kocham to! zawsze jak jest festiwal to wlewam w siebie tego czegoś ogromne ilości :P)... Wróciliśmy (piechotką, idzie się ok. 30 minut, ale pod górę!) koło 22 i... padliśmy od razu spać W sobotę po śniadanku byłam bardzo niegrzeczna... Poszliśmy z M. na zakupy, kupiliśmy agrest (dla mnie), słonecznika (M. kocha po prostu), warzywa na sałatkę, ja oczywiście kupiłam sobie batonika (na
    szczęście Corn Flakesa :P), jakieś jogurty etc. I potem w sumie cały czas coś jedliśmy... A jak przyjechała reszta rodzinki, matka zarządziła "czas na słodkości" i, psia mać, powystawiała na stół jakieś rolady jagodowe, struclę z jabłkiem, masę czereśni, etc. Ech, nawet nic nie napiszę Odwiedziliśmy babcię w szpitalu (super wygląda, chyba już jutro ją wypuszczą!), potem do domu, oczywiście, na obiad. Ale ja robiłam, więc beztłuszczowo, hehe, z suówkami na jogurcie, etc. Nie ważne, znowu piszę o bzdurach, zamiast przejść do rzeczy!
    Po obiedzie, znów piechotą, poszliśmy na koncerty. Nasz miał być koło 19, ale że się wszystko przeciągnęło, zaczęliśmy po 20 sporo... Baliśmy się strasznie, bo nie mieliśmy za dużo prób, no ale... Powiedzieliśmy sobie, że damy radę i... daliśmy Mieliśmy kilka wpadek, ale publika super, śpiewali z nami, mocno klaskali, aż się chciało grać! Po nas grał jeszcze jeden zespół, a gwiazdą na końcu było Cree (z synem Ryśka Riedla). Oczywiście po koncercie wszamaliśmy z Michem kiełbaskę (to ja) i wielką zapiekankę (Michu) i dalej piliśmy nasze ukochane napoje. Michu chyba z 5-6 piwek łyknął, ja z 5-6 Bacardi Bawiliśmy się do po pierwszej, potem wróciliśmy do domku. Dużo się nałaziliśmy, więc myślę, że to dzięki temu mi nic nie przybyło...
    Wczoraj też pojechaliśmy do dziadka, ale już na krótko. A ja byłam grzeczna Na deser tylko owoce. Żadnych zakazanych rzeczy! A wieczorem... oczywiście granie. Koncert wypadł świetnie, bo publiczność fantastyczna! Jak śpiewałam Tolerancję Sojki, to wszyscy spiewali ze mną! Super sprawam, naprawdę. No i sporo znajomych przyszło więc to też miało wpływ na jakość grania. Oczywiście miałam wpadki, i zafałszowałam parę razy, nawet tekstu jednego zapomniałam, ale co tam
    Jezu, ale macie do czytania, już kończe powoli Jutro się dopiero pojawię, bo zaraz znów do dziadka jedziemy. Ostatni raz już chyba. A że wreszcie upały wróciły, to może się kąpać pójdziemy nawet po obiadku i odwiedzinach u babci. Ha. Życie jest piękne
    Mam nadzieję, że Wam dobrze się wiedzie? Lauri, jak tam dietowanie? Żadnych problemów? Grubasku, super, że wróciłaś! Sama widzisz, że pustawo się zrobiło. Ninti, a jak Ty sobie radzisz? Powoli do przodu? ILLUSION - te lody sobie kupię jutro
    Pędzę do Was! Buziaki![/list]

Strona 44 z 73 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •