Wątek: Bober po diecie,czyli CO ROBIĆ, ŻEBY NIE PRZYTYĆ?

Kochane córeczki tatusiów
Na chwilę na razie wpadłam, bo muszę jechać na UG, a muszę się pochwalić!!! Dziś wskoczyłam na wagę (wiem, powinnam w sobotę, ale mnie tknęło) i co? I MAM 66 NA WADZE!!!!!! Kolejny kilosek poszedł się... A od dziś - powolne wracanie do normalności. Buziaki i miłego dnia.
ps. ale się cieszę

AAAAAAAAAAAAAAAAAAA <jupi>
Też się cieszę

NO gratuluje
Ja też chcę.. no.. dlatego muszę się trzymać.. muszę..
MOBILIZUJESZ

Pozdrawiaaaaam i trzymam kciuki za zerowe oznaki jo-jo

GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERDUCHA!!!!! I CIESZĘ SIĘ RAZEM Z TOBĄ (skąd wiedziałaś że jestem córeczką tatusia ?) I MASZ NAPRAWDĘ PIĘKNY GŁOS Lubie tego typu kawałki.. od razu się rozmarzam...
U mnnie jest źle, źle, źle..... Jeśli nad tym nie zapanuję to będzie kaplica..

heh też jestem coreczka tatusia
Tylko że tatusia teraz nie ma i muszę sobie radzić bez niego .. ech

No Sil GRATULACJE ! Tknęło Cię no i zobacz jakie fajne wiadomości waga przyniosła hih

Sil gratuluje!!!! Ale superowo...:P
To co dzisiaj 1200???Trzymaj sie i czekam na spowiedz:>
U mnie poczatki tysiaczka dopiero sie zaczynaja, dzis 3 dzien.. wy wychodzicie z diety, ja dopiero na dobre chce w nia wejsc
kurcze zeby mnie tak tknelo w poniedzialek i zeby mi tak waga niespodzianke zrobila;p
...Zobaczymy

Och, kochane, dzisiejszy dzień jest super!!!
Rano ów wynik na wadze sprawił, że od razu się lepiej poczułam. Potem - rowerkiem na uczelnię, jechało mi się fantastycznie - słońce świeciło, witr nie wiał... Bosko. No i w szkole wyniki kolokwium i wpis do indeksu - piękna PIĄTECZKA Nareszcie coś miłego... I jeszcze kupiłam truskawki za 6 zł/kg i pół kilo wcięłam Coś pięknego, naprawdę. A teraz spowiedź:

Śniadanie: 20 g płatków owsianych + 10 g kukurydzianych + 90 ml mleka 0% (wszystko mi się pokończyło! :P) + maleńka nektarynka 60 g -> ok. 160 kcal
II śniadanie: 300 g truskawek i Danio Lekkie (pyszne z truskawkami jest!!!) + nektarynka maleńka, 50 g -> 246 kcal
Obiadek: 100 g ryżu + 60 g piersi z kurczaka bez tłuszczu +surówka ze 100 g jabłka i 100 g selera naciowego + surówka z ogórka, rzodkiewki i kalarepki, ale malutko jej zjadłam + pieczarek odrobina do mięska, ok 50 g -> razem ok. 360 kcal
Deser mniamuśny -> zapiekłam nektarynkę (40 g) z 180 g truskawek i posypałam kruszonką, którą nie wiem jak liczyć... policzyłam jak ciasteczko kruche maślane (a nawet 1,5 ciasteczka :P) -> 150 kcal
Kolacja -> ? nie mam pomysłu jeszcze

Razem na razie -> ok. 916 kcal, ale jeszcze jeden posiłek dzisiaj, więc spoko!

No, a teraz przechodzę do Was
espresso- > jak widzisz, dziś się staram do 1200 dobić i to zrobię choć oczywiście się boję, że to się jakoś odłoży... Ale to niemożliwe, nie??? A co Twojego dietowania - powodzenia w tysiączku! Jak się wczujesz, to nie będziesz już miała problemów, żeby się w nim zmieścić! Zobaczysz! Trzymam kciuki!!!
olcieek -> no, kocham takie poranki, kiedy cuda się zdarzają Ale teraz jestem silna - następne ważenie w SOBOTĘ
grubaniu -> dziękuję za komplement i wsparcie, które mam w Tobie od początku :* Piszesz, że źle u Ciebie, znowu napady? Kochana, tak się zdarza, tylko proszę, bądź silna i nie wymiotuj!!!!!!! Jesteś dzielną, śliczną dziewczyną z piękną figurą! UŚWIADOM TO SOBIE!!!!
Armido -> dzięki za kciuki mam nadzieję, że w to jojo podłe nie wlezę, ale zobaczymy, co los przyniesie... A po drugie - ja mobilizuję? Nie żartuj

Trzymajcie się, moje złote. Lecę do Was na wątki a potem dawaj do sadzenia roślinek!
[/u]

wkleił mi się 3 razy!!!

Pozdrawiam ciepło

Sil fajnie, ze taki udany dzien.
Gratuluje wszystkiego po kolei, za duzo wymieniania:]
Mam nadzieje, ze sie wczuje w tego tysiaczka)
A Ty sobie mozesz jesc juz wiecej, super:]

faktycznie miło jest jeść więcej Właśnie zjadłam kolacyjkę: razowy 20 g + twarożek 20 g + rzodkiewki 100 g + truskawki 100 g -> razem 110 kcal, co po dodaniu do poprzedniego wyniku daje po całym dniu ok: 1030 kcal.
Kuźwa, coś mało! Ale spokojnie, ta kruszonka na pewno miała więcej, i dałam, co sobie właśnie przypomniałam, kapkę oleju do pieczarek, więc na pewno jest 1100 a może nawet więcej
I posiałam przed chwilą groszek pachnący i wilec... I maciejki dosiałam. Lubię mój balkonik, już się nie mogę doczekać, kiedy kwiaciory zakwitną. Będzie bardzo pięknie!!!
Buziaczki.