Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

No proszę - w tych Niemcach to ogladają naszą tv.... Widać, że długo mieszkają za gramanicą, bo zazwyczaj u nas to jak ktoś pojedzie na miesiąc gdzieś do pracy to już wraca z akcentem i wtrętem "jak to się u was mówi....."
A ja nie oglądałam tv wcale przez weekend. A wczoraj to wogóle przeszłam sama siebie bo w dzień spałam 3 godziny. Moje dziecko ma rumień zakaźny, męża rozłożyły zatoki a mnie też jakiś parchacz zaczyna brać, bo mnie trzesie zimno i nos mam zatkany...Mam więc urozmaicenie w domu. A od poniedziałku urlopik.....

Maggunia, będziesz się oszczędzała do wieczora, a na wieczór sobie poluzujesz Jakoś to przetrwasz...
A powiedz, co się w końcu u Was za domem działo dowiedziałaś się czegoś

Dorcia - no po prostu film kryminalny...

Cieszę się, ze rzeszowiak smakował Też piekłam, ale nie spróbowałam, za to kory 2 kawałki. A wczoraj na nieszczęscie upiekłam to kruche z truskawakmi - powiem tylko jedno - już go prawie nie ma.

No własnie Magguś - co tam u ciebie się działo?

Zapomniałamo najważniejszym W sobotę musiałam jechać z moim psiurkiem do weterynarza. Biedaczysko wygryzł sobie sierść z ogona i ma ogromną ranę Dostał jakieś krople, antybiotyk i psikadło do złagodzenia rany. Pobrany miał z tego wymaz i nie wykazało, żadnych robali, pasożytów ...Bidulek... A ja po takiej wizycie byłam uszczuplona o calą stówkę Byłam święcie przekonana , że to będzie jakieś 50 zł a tu a kuku dobrze, że miałam tyle w portfelu, bo byłby wstyd

Grażka, a skąd miałaś truskawki bo u nas już ich nie ma
A rzeszowiak faktycznie pyszny Teraz pora na tulipanka

Dorcia - mnie najbardziej wkurzyło jak z moim pojechałam do wet. bo mu z ucha jakaś ropa wyciekała. Zapłaciłam ok 100 za badanie i leki ( żadnych ambulatoryjnych) i okazało się, że mi przeterminowane leki wcisnął... Cwaniaczek jeden...

Z zamrażarki Ale w zieleniaku koło mojej pracy były jeszcze w piątek - po 7 zł.

Też piekłam, ale nie spróbowałam, za to kory 2 kawałki.

Grażka jak Ty to robisz, że zjadasz tylko 2 bo u mnie niestety na dwóch się nie kończy

U nas byla podziemna explosja (kabel ziemny 400 Volt wybuchl ) troszke sie zdziwilam bo mi nawet tylkiem nie zatrzeslo a i zadnego huku nie slyszalam, ale to moze dlatego ze u nas budowa na budowie i te walce, dzwigi i ciezarowy to dosc halasu robia, czasem jakas plyta betonowa spadnie to juz sie czlek do takiego halasu przyzwyczail a w gazetach pisali ze byla taka luna swietlna ze oslepic moglo, ale na szczescie nikomu sie nic nie stalo .

A ten wybuch byl tak mocny ze w asfaldzie na ulicy dziure zrobilo dobrze ze nie na samej ulicy, bo moglo sie wieksze nieszczescie stac, bo to ulica szybkiego ruchu ( 70 km/h dozwolone, nikt sie tam tego nie trzyma przecietna szybkosc na tej ulicy to 100 -120 czasem sa idioci co nawet 150 km/h jezdza )

Troche to dziwne u nas w HAmburgu z tym pradem w zeszlym tygodniu , w srode ok, 13 nie bylo sygnalizacji swietlnej w calym Hamburgu bo wylaczali te smieszne Atomowe zasilacze, potem w czwartek ta sama historia i pozar w innym pradowym zakladzie ( dziewczyny sorry, ale ja juz nie wiem jak te zaklady po polsku sie zwa ) w piatek ta sprawa u nas i 2 godziny wczesniej niedaleko nas jakies 20 km od nas jest tez jeden zaklad co produkuje prad i te tez stanal w plomieniach -- czysty przypadek, czy powinnien sie czlowiek czegos obawiac

Maggunia, to właściwie mieliście ogromne szczęście, że nikomu nic się nie stało