Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

Aga, jak pisalac wlasnie o Twoich znajomych , to pomyslalam sobie o naszej Monisi, ona tez kocha dzieci ale .......... mam tylko nadzieje, ze uda sie jej i Andrzejowi kiedys zaadoptowac dzieciaczka i beda tak samo mogli byc szczesliwymi rodzicami jak my, tego naprawde jej zycze z calego serducha

Maggunia, co by było ????
Najpierw pewnie stres, szok, a potem najbardziej kochane i rozpieszczane dzieciątko

Aga, to co ?? siadł nam instynkt dziecko rozpływający
Ja to sobie tak czasami myśle, że to też wina obecnych czasów. Pogoń za pracą, pieniądzmi ( żeby stykło do końca miesiąca itp). Chcemy zapewnić dzieciom byt i być może to nam właśnie podświadomie blokuje instynkt. Nasza psychika...

Magusia, no właśnie ta przyjaciółka moja też już o adopcji myli, choć cały czas ma jeszcze nadzieję, ze się uda... A ostatnio powiedziala mi tak, ze mnie za serducho scisnęło: "alez ja jestem egoistka, że się z adopcją ociągam a może moje dziecko już się urodziło i teraz czeka i tęskni..."


Tak sobie myślę, ze jakby tak się teraz trafiło, to pewnie człowiek najpierw by był zły, że znowu wszysrtko do góry nogami A potem by i tak zajoba na punkcie dzieciaka dostał Pewnie już wtedy, jak by w bzuchu siedziało i po żebrach kopało

Dorka, nie wiem, czy to te czasu.... może A może tak, ze zmądrzałyśmy i zaczęły o takich rzeczach myśleć - przynajmniej ja No bo wcześniej to się dziecko chiało, mimo że człowiek był bez kasy, zabezpieczenia itd....

A swoją drogą to podziwiam te kobiety, króre rodzą 8-10 sztuk I tu nie chodzi mi o kwestie finansowe itd, ale kurka, cały czas tylko w ciąży być albo matką karmiącą

A imprezy gdzie

Zamieszczone przez maggy75

Kasia, my tak się tu wyrzekamy, a co by bylo gdyby.................. no tak wiesz wpadkowo

Gosia, załamałabym się, autentycznie ....
Dla mnie to byłaby czarna rozpacz, zburzenie całego mojego świata (a nie tak dawno w sumie wyszłam na psychiczną prostą po 2-letniej depresji), koniec świata ....

Dla kogoś może brzmieć to okropnie, egoistycznie, strasznie, bla bla bla, ale ja byłabym zdruzgotana

No oczywiście, że bym urodziła, ale aż nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Mój instynkt macierzyński już miał swoje 5 minut

Lece schab przed kotem ratowac potem z psiochem sie wysikac i wracam

no bo sobie wyobrazilam jak Maggy z Lucy razem się wysikują....

Ja Cię Kasia rozumiem. Nie, żebym miała tak samo, ale rozumiem

Magguś, tylko psiocha nie obsikaj wysoko nogę zadrzyj

Aguś, dziękuję