Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

chyba nie
jestem zrozpaczona
ale bardziej zrozpaczony jest hay, bo ja sie pewnie złamię

dasz rade jesteś twarda a nie miętka

witanko a ja dzis zjem paczusie na obiad

Umnie jeden pączuś zwykłay na śniadanko a potem chrust w domu
i chyba nic więcej mi nie potrzeba no, moze kiszoniaka na zmianę smaku

właśnie popchnęłam chrusty kiszoniakiem, bo mi tak jakoś lepko w ustach od tych słodyczy było

co to Hay?

Jezdem
Matuchno wszedzie pączki jeszcze nie zjadłam żadnego bo, bo, booooooo nie chce mi się do sklepu lecieć

ale , ale
zjadłam za to kawałek rolady z truskawkami i kawałek bajaderki truflowej też się liczy co

Tylko nie zarzyłam przegryźc kiszoniakiem ale za to jajem w majonezie owszem

Tak oto wyglada przykładna dieta odchudzajacej się baby
Tylko przykładu nie bierzcie


Monia ten Hay to tzw zakrecenie , amok.... no zauroczenie Doris sie normalnie paczków naćpała

a, nie... taki hay to rozumiem, myslalam, ze to cos innego nowego z odchudzaniem zwiazanego, ze nie je sie slodyczy, albo co....
ja juz zjadlam 1 normalny i 2 tesciowki i chyba juz dalej podziekuje..... bleeee....ogorka mi podrzuccie :P

Moniś a może to inszy hay moze masz racje mi to od pewnego czasu wszystko z żarciem się kojarzy

Ciekawe kiedy ja się do pionu postawię .... bo wszystko winne te wszystkie imprezy .....no tak ,tak każde wytłumaczenie dobre

Hay polega na niełączeniu niektórych składników typu wędlina i pieczywo lub mięsko i ziemniaczki MNIAM na przykład.

ja po pączku, ale zamknęłam oczy, to tak jakbym nie łączyła walorów wizualnych ze smakowymi, czyli hay'owo.