Hej, Monia, calkiem zapomnialam sie Ciebie zapytac, kiedy masz otrzymac odpowiedz, ze bedziesz brala udzial w tych warsztatach wokalnych???
Hej, Monia, calkiem zapomnialam sie Ciebie zapytac, kiedy masz otrzymac odpowiedz, ze bedziesz brala udzial w tych warsztatach wokalnych???
No widzisz, nie diabel wcale taki straszny jak go maluja, wazne , ze nie przebilas 60ki dlugo nie bedzie trwalo a na Twoim suwaku znow sie 57 pokaze , gwarantuje Ci to
Dorcia, i ja Ci gwarantuję!!!!!!
A jak będziesz wcinać "moje" smakołyki, to schudniesz na pewno
o rety, co to jest to ostatnie?
nie wiem własnie kiedy będę wiedziała. wysłałam zgłoszenie i czekam na odpowiedź. warsztaty mają być 21-28 sierpnia, czyli jeszcze chwila jest. prosze łaskawie zająć paluchy trzymaniem, żeby się udało. Andrzej nawet powiedział, że sfinanasuje (jeszcze nie wie skąd, ale sfinansuje całą 100 to kosztuje)
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Rany, to po prostu rozkosz dla podniebienia
i kawał na weekend:
Stefan przekroczył 40-stkę.Był miłośnikiem literatury,więc kupował "Nową
Wieś".Albowiem mieszkał w Kazanowie,niedaleko Ostrowa Lubelskiego.Lubił też
rozwiązywać rebusy.No i pewnego razu los mu sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy
w Ustce.
Pojechal więc Stefan do Ustki,położył sie na plaży i wypoczywa.
Zagadnęła wnet go niewiasta.W latach nieco posunięta,ale z wygladu
przypominająca miastową:
- moze mnie pan dymnie?
- nie staje mi
- mam na to sposób uroczy
I poszli do domu kobitki.Ta wyjęła śmietanę,posmarowała Stefanowi przyrodzeniei
zawołala:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizac Stefanowi,aż mu stanął.Puknął Stefan damę i poszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa.Wies cała go przywitala.
Wchodzi do zagrody,patrzy,a tam żonka zajmuje sie inwentarzem:
- dawaj Patrycja do chałupy!Spółkowac będziem!
- ale ci nie staje Stefek!
- spoko,mam sposób miastowy!
Poszli do chaty.Wyjmuje z szafki śmietane Stefan,oblewa fiutai krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks,pies podwórzowy.Popatrzyl,popatrzyl i...odgryzł Stefanowi
przyrodzenie,
Stefan tylko mruknął:
- no wiocha...po prostu wiocha...
Zakładki