A bo sieknął mnie dziś dół... pewnie lepiej by było jakbym się tu dziś nie pokazywała.
A bo sieknął mnie dziś dół... pewnie lepiej by było jakbym się tu dziś nie pokazywała.
no wiesz mój solenizant to "za młody" jest na tą pajęczynę ale smak.........no podoba mi się
Dusia jakie nie pokazywała otwieraj tam okno wciagnij dwa machy świeżego powietrza i się tu do nas uśmiechnij i już co byo a nie jest nie pisze się w rejestr więc doła już też nie ma
Dorcia łopata się złamała... została tylko taka mała plastikowa a taką to długo się będzie zasypywać.
Dusia mała nie mała zakopuj i juz więcej się małą naćwiczysz więcej kalorii spalone czym Ty się tak dołujesz weekendem no coś TY
Mniammm tort - daj kawałek, albo chociaż talerzyk polizać
Co u Was laski? Wychudłyście już? Ja ponieważ mam remont to wagę wyniosłam na strych - 8 maja idę na kontrolę do lekarza. Chyba złapię doła ale co tam. Ostatnie bezstresowe odżywianie. A potem znów wyrzuty sumienia po każdej zjedzonej brytfannie ciasta i pudełku po lodach
Wrocławianko - Oleśniczanki mają dzisiaj plażę, widziałam w prognozie pogody. Ale u nas też jest cieplutko - ma być 20 stopni. Rzucę okiem na ostatnie kilka stron - 200 paru które naklikałyście nie dam rady i tak, bo by mi się do porodu zeszło
Byłam sprawdzić mój rower i wychodzi na to że się całkiem zdupczył u mnie pokazuje ,ze jade 12 km/h a polazłam na drugim to machając tak samo nogami i na takim samym obciążeniu było 35-40 km czyli mój zdechł na amen ale w nosie to mam jak pokazuje ważne ze się kopytami kręci
Ooooooooo no nie kanapowiec nasz kochany się odnalazł Grażka nie brzdękaj Ty masz na wadze ciężar ale taki słodki słodszy od tego torta potem przyjdziesz i przegonisz nas wszystkie
Nooo próbuję zakopać ten dół... nooo weekendem oczywiście bo jestem obżartuch i już i nigdy nie zobaczę siódemki z przodu
Zakładki