Ty to wiesz, kiedy przyjść i porządek wprowadzić![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Taaaaak... ja wiem, ze to mądre i wlasciwe, ale... to naprawde masa jedzenia jak dla mnie i ja WIEM, ze od tego utyje. Stosowałam kiedys przez 3 tygodnie dietę 1000 z idealnym przestrzeganiem i godzin i ilości i sposobu przyzadzenia posilków... i naprawde utyłam. W sumie to ja juz nie wiem, jak pozbyc sie tej "koncowki" nadmiaru
Zrobie tak - jutro rano - zwaze sie u kolezanki z samego rana. Ile bedzie - uczciwie powiem. A potem przez tydzien bede jechac po 5 posilkow dziennie (!!!), 1000 kalorii. Wedle wszystkich prawideł zdrowego chudnięcia. I po tygodniu zobaczymy, co wyszłoJak utyję, to może i tak niewiele.
No i wszystko lepsze niż dzień wczorajszy, brrrr na samą myśl o tym tłuściutkim rosołku a potem o tej obrzydliwej wodce... chce mi sie... wiecie co
No! tak zrobie!
Ja się poprostu boję tych kalorii. Glupia jaWasze przyklady najlepiej swiadczą o przewadze rozsądnego odchudzania nad nierozsądnym
I zdaję sobie sprawę, że ja nie jestem wyjatkiem - no bo faktycznie jakoś już nie chudnie się tak, jak wcześniej. Trzeba mnie czasem kopnąć w zadek, to do mnie dociera
Co jaki czas nalezy zwiększać ilość dziennych kalorii?
Kochane, ja koncze prace z wynikiem 260 kalorii pochlonietych. Teraz walka z domowa lodowka - ale mysle, ze obejdzie sie kawa z mlekiem![]()
Od jutra bedzie racjonalniej, ale dzisiaj "trzyma" mnie dzien wczorajszy. Mam nadzieje, ze jablka rozwiaza problem i troche oczyszcza organizm.
Zatem buziole dla wszystkich, jutro zwaze sie i wreszcie bede wiedziala, jak to ze mna jest, bo juz ze 3 tygodnie conajmniej nie stawalam na tym potworze.
Trzymajcie sie i do jutra!
To ja to "przyklepuję" i Ysara do roboty
No mnie dziś znów "zawalili" tą razą bardziej fizyczną bo biegałam po magazynie i szykowałym wysyłki... tochu kalorków spaliłam nie?
Już chyba wiem co mi mogło zaszkodzić... poranne warzywa tj. sałatka warzywna a dokładnie papryka![]()
![]()
![]()
![]()
Dopiero teraz zjadłam II śniadanie: 4 plasterki chudziutkiej szyneczki (takie mega cieniutkie - bo takie lubię) + 2 plasterki serka topionego --> warzywek nietknęłam bo odruch był jednoznaczny.
A dziś na obiadek mam.... kapustkę kiszoną (gotowaną) z soczewicą![]()
prawie jak postna wigilijna kapusta z grochem
![]()
![]()
![]()
![]()
I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką
Sport w 2012 roku
Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Basiu skuś się skuś a zobaczysz jaka pychotka.
I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką
Sport w 2012 roku
Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Witam Was o poranku przecudnym!
No tak, nie zwazylam sie i oczywiscie wybieglam bez sniadania. Poprostu zaspalam. Mialam od dzisiaj zaczac jakos inaczej sie odchudzac, ale oczywiscie szlag wszystko trafil. Jestem po porannej kawce z mlekiem i wcale jesc mi sie nie chce. Martwi mnie bardzo, ze nie moge sie zwazyc. Straszliwie sie bojeA co, jesli utylam? (a moze schudlam???
)
No nic, mamy nowy dzien i jakos trzeba go przebolec
Pozdrawiam wszystkich i... do boju!
Zakładki