wlasnie....pamietam jak kiedys pracowalam w Germanii przy zbieraniu ogorkow. Same Polki tam pracowaly. I one tak harowaly, zero przerw, a jak na chwile usiadly, zeby odetchnac, a zobaczyly szefa, to odrazu zrywaly sie do pracy, zeby nie bylo, ze siedza. Jak szef "zarzadzil" przerwe, to one NIE i dalej praca! Nawet po nocach obieraly te ogorki. Kiedys przywieziono nam przyczepe ogorkow, ktora trzeba bylo przerobic w 3 dni...to one to zrobily w jedna noc![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
myslaly, ze dzieki temu sobie wyrobia super opinie![]()
![]()
A szef sie smial tylko, ze to swiadczy o kompletnym braku organizacji i braku szacunku dla siebie, bo wiadomo, ze jesli robisz przerwy, to pracujesz wydajniej...jesli sie wyspisz - podobnie
![]()
![]()
W Polsce niestety bylo inaczej![]()
![]()
![]()
![]()
Jak tu kiedys jeszcze tylko na wakacje przyjechalam i opiekowalam sie babcia jedna, to mialam stres, jak sobie przerwe na kawe robilam
![]()
A moja pracodawczyni w koncu posadzila mnie na tylku i kazala najpierw sniadanie zjesc i dopiero pracowac, bo tylko wtedy moge dobrze pracowac
![]()
![]()
![]()
![]()
Tak wiec dobrze wiedza co robia, ze tyle przerw te dzieci maja.......jak ma glowa pracowac, jak sie siedzi w szkole od rana do nocy....to nie dosc ze zniecheca, to fizycznie niemozliwe jest byc skupionym przez tyle czasu
![]()
![]()
Zakładki