-
Aldonka - do konca życia i o jeden dzień dłużej
Dorotka - do Niemców jadę, koncertować i spotkać się z Kimś w Hamburgu
-
Aldona, ja już finisz zaliczyłam rok temu latem, później trafiłam na kilka miesięcy na mamy garnuszek ( remont domu) i niestety wróciło kilka dodatkowych kilogramów. Niestety, nie dało rady dietkować pod skrzydłami mamy, bo wszyscy patrzyli na mnie jak na świra. Tak, że teraz mam jakieś kilogramki do zgubienia.
Co mnie cieszy, bo ciągle jestem w temacie z dziewczynami.
Baśka, gdzie się zarazo jedna szwendasz
Miało Cię nie być kilka dni, a nie tygodni
Bev, wyściskaj z wszystkich sił Maggusie i dziewczynki ode mnie
A teraz kawa, bo przecież bez niej ani rusz
-
To i ja się ładnie przywitam 
Kawką się chętnie poczęstuję, chociaż może bez tej śmietanki 
Secret - serdecznie gratuluję sukcesu !!!.. Bynajmniej masz pewność, że osiągasz zamierzony cel...
Dziewczyny - a czy któraś z Was korzystała z pomocy "zewnętrznej" ? Mam na myśli jakieś zabiegi kosmetyczne, a jeśli tak to czy możecie jakieś polecić? No i oczywiście czy są skuteczne...
-
Witam
No a kogo moje oczy widza?????????
Aldonka!!!!!!!!!!!!
co sie z Toba dzialo, dziewczyno
dlaeczogo mialybasmy tak fajna dziewczyne zapomniec, co to , to nie
fajnie, ze jestes
Aldonko, ja jeszcze nie probowalam z zadnych zabiegow i mam raczej zamiar tego nie robic, poprostu nie znosze zadnego rodziaju gabinetow
jak narazie robie nacisk na sport i kosmetyki
no i dieta
choc waga cos drgnela, ale niestety cofnela mi sie spowrotem
wazne, ze znowu cos drgnelo to poczekam cierpliwie
Dorka, Ty masz blizej do Baski , co z nia jest??? ani nie odpisuje, ani nosa niewetknie, cos cicho tu bez niej
juz myslam, ze na mnie jest zla
i powoli trace nadzieje, ze ona soe tu jeszcze kiedykolwiek wpisze
-
maggy - ja też ćwiczę i to nawet bardzo regularnie mi się udaje... ale tak sobie pomyślałam, że może jakieś zabiegi pomogłyby mi na mój wiszący brzuch... no bo tak - kg spadły i skóra na brzuchu też
A z kosmetyków to używam Galenica - już 2 opakowanie, ale żeby jakieś efekty specjalne były, to nie mogę powiedzieć...
Przyznam się Wam, że nawet zaczynam lubić te wieczorki w pocie czoła ...
co kiedyś wydawało mi się absolutnie niezrozumiałe ...
A co robicie konkretnie ??? Maggy - widziałam, że zaliczasz 6W - podziwiam i 3 mam kciuki !!! Ja nie mogłam przez nią przejść, bo za bardzo kręgosłup obciąża, a przy mojej krzywiźnie to niewskazane... Ja sobie aerobikuję, ćwiczę Yogę, a w domku to stepper, obitrek i ćwiczonka z płytą Cindy...
-
Dzisiaj przedemna ( a nawet za chwile ) czeka mnie 39 dzien p. Weidra i juz szczerze mowiac MAM GO DOSC , dosc pod wzgledem tego ze MUSZE go co dzinnie meczyc, a wiadomo czasem ma sie inne obowiazki na glowie i ciezko jest mi go wcisnac gdzies pomiedzy, ale jak narazie sie udaje
Na poczatku to robilam codziennie Weidera i stepper, ale jak juz wsponialam czasowo nie wyrabialam to teraz jak go zakoncze bedze co dzinnie po godzinke czegos innego, : orbiterek, stepperek, oczywisci zloty srodek p. Wederka tez
no i cwiczenia Shapa , Cindy tez gdzies mialam, ale kopia taka tego no......... do d........y i nie za bardzoe chce mi sie z niej korzystac
ale polknelam bacyla co sie zwie " sport " i musze powiedziec, dobrze mi z tym
od poczatku diety ( a moze dzieki Weiderowi stracilam juz w talii 8 cm, co mnie bardzo mobilizuje, bardziej niz waga
Ale sie rozgadalam, ale opowiadaj co u Ciebie??
-
doberk.
ja jestem kiepski sportowiec, tylko basen i ping pong po razie tygodniowo. czasem w ramach popędu trochę poćwiczę z ciężarkami, ale tylko tyle.
na kawkę łapię się, a jakże
-
coś mi komp zaczyna szwankować. Media Player nagle nie gra... strona startowa mi się zmienia. bez sensu
O, Maggy, to my za 4 miesiące rocznicę mamy
kurcze to lipiec będzie, to nie wszsytkie będziemy
trzeba ustalić, że wszystkie się mają stawić
-
Wlasnie gada wymeczylam, matko dziewczyny ........ zostalo mi jeszcze tylko 3 dni i jestem WOLNAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!
A no powinno sie na poczatek lipca wszystkie babeczki zwolac, ale bylalby uciecha, wszystkie jeszcze raz po 2 latach ale to minelo
a i le babeczek sie przewinelo przez nasz watek, jedne zabawily krocej, innej odwiedzaja nadal a jeszcze innym pewnie nasz humor nie pasowal, ale coz , nie kazdemu musimy odpowiadac
w koncu gusta sa rozne
a my , my lubimy byc wesole
Monika, ja probowalam juz wziasc na ta psje wolne, ale niestety nie dostane urlopu
ale to chyba nie pownno byc przeszkoda zebysmy sie spodkaly
-
Babki - o czem Wy tu do mnie rozmawiacie ??? Jakieś spotkanko ??? No nie wiem... z tego co doczytałam, to Wy się już wszystkie znacie...
Maggy - "tfarda" jesteś nie "mientka"
!!!
Co u mnie ..hmmm... właściwie to nic specjalnego.... Zmiana pracy mi się marzy .... na szkółkę, ale nie wiem czy to jest osiągalne, bo w koncu jeszcze się uczę i nie wiem, czy zechcą "prawie" panią pedagog języka angielskiego...
Poza tym, to jak się zapewne domyślacie, walczę z moja słabą-silną wolą i kilogramami ...
Najgorsze z tego wszystkiego jest uświadomienie sobie, że musze zmienić swój styl życia, a to trudne jest.... Ale nie marudzżę już, bo Wy wesołe babki jesteście....
Aaaa... ostatnio mam coś chrapkę na taniec brzucha.... kupiłam sobie płytkę.... Informacje zdobyłam - że ponoc to cudowne ćwiczenia są na masowanie narządów wewnętrznych, wyrabianie talii (której u mnie nie ma
) i takie tam, że bardzo kobiece.... no i napisali, że najlepsze są w tym ponoć kobiety około 40-stki.... więc się świetnie w to wpasowuję
hehehehehe.... A coś mi się kojarzy, że u nas (na forum)swego czasu dziewczyna nawet wstawiała zdjęcia z tanca brzucha....
Dobra, bo mnie zlinczujecie za tego mega posta...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki