chyba pora skoczyć na jakieś małe śniadanko
A ja sobie kawkę z Senseo idę zrobić
Dorcia, smacznego małego śniadanka
Czy ono jet może takie małe?
Okropna jestem, wiem
Ja też nabiałowa jestem, ale poźniej to i owszem, nie pogardziłabym taką wędzoną, aromatyczną kiełbaską albo taką pieczoną karkóweczką z chrzanikiem albo musztardką....
Ech, rozmarzyłam się
Wiecie, mój mąż zawsze był na śniadanie kiełbasiany. "Padlinka" musiała być. Stopniowo, stopniowo i ... gdybym teraz podstawiła mu pod nos na śniadanie jakieś kiełbasy to oburzyłby się, że przecież takie sniadanie to nie śniadanie i czy chcę, żeby mu ciężko było na żołądku mięcha na śniadanie nie ruszy... rośnie mu w buzi WYGRAŁAM
Brawo!
Moje chłopaki to generalnie są mało mięsne. Syn nie lubi wędlin ani mięsa i muszę w niego wciskać.
Mąż jakimś fanem mięsiwa czy też kiełbas też nie jest, nie reprezentuje na szczęście tych "golonkowo-schabowych" facetów
Czasami jednak przyjemnie jest zjeść taki upieczony schabik czy karkówkę, ja to lubię tak na zimno
Dla mnie miesa mogłoby nie być... ale dla mojego meza wszystkie dania bezmiesne to "przystawki"
Czesc dziewczyny
Mam wlasnie chwilke czasu , zeby skrobnac tu pare slowek, wlasnie skonczylam domowe spalanie kalorii typu pani domu a teraz biore sie za Weidera i Stepper
Moj pan to raczej miesny facet, w przciwienstwie do Waszych , on kocha miecho, w kazdej postaci, wedliny , kurczaki, indory, wieprzowine, wolowine itd., itd. dla niego obiad bez miesa to nie obiad oprocz zup, bo gotowanego miesa to raczej nie ruszy Dla mnie to jest raczej wsio rawno ja znowu kocham rozne i przerozne surowki , moglabym jesc i jesc nie musialo by byc miesa nawet do tego
Dobra powiedziala, co wiedziala, teraz juz padam na mate sie powiginac i chyba bede sie z Wami zegnala, bo nie wiem kiedy tu zerkne, jak juz wspomnialam od poniedzilku mam URLOOOOOOOOOOOOOOOOP!!!!!!!!!!!!!! i moze byc , ze bedziemy wyruszac z domu spontanicznie, albo nad morze, albo nad jezioro lub do ZOO z dziecmi a nawet ( a raczej jestem pewna) do Heide Parku a moze jeszcze zagrabanice ( ale raczej bardziej ta wschodnia granice ) jeszcze nic konkretnie nie mamy w planach, decyzje beda podejmowane z brzucha czy jakos tak
Ok sloneczka Wy moje, trzymajcie sie zdrowo, chudo i niech Wam ubywa a nie przybywa na boczkach
Gosia, miłego urlopu!!! jakkolwiek byś go nie spędziła
Wypoczywaj, bycz się i pamiętaj (czasami ) o dietce i o nas
/maggunia, Ty się nie wygłupiaj i pokazuj się chociaż przez chwilkę od czasu do czasu, bo tu uświerkniemy do sucha bez Twojej kawusi A jak już będziesz przekraczała tę wschodnią granicę , to od razu dzwoń, żebym szybko ogień w griillu rozpalała,i mięso marynowała i piwko chłodziła
A tak w ogóle to co z Twoimi częściami samochodowymi miałaś podać namiary
Zakładki