-
Luri, dawno u Ciebie nie byłam więc wypada nadrobić straty
Widze, że u Ciebie wszytsko w jak najlepszym porządku, więc gitara gra Moja mama mi powiedziała też wczoraj, że dupsko i cycki mi chyba urosły i ona widzi tu dodatkowe 5kg...:/ Miała rację oczywiście, ale to nie moja iwna, że nasz lodówka jest zawsze dobrze wyposażona w lody:/ Ale dziś już było ok..Żadnej nadprogramowej kalorii
-
Nie no Boxerku, chcialabym poznac ta ciocie;p
moze to jaks z kabaretow czy cos
Lauri dzisiaj sie wazymy, nie zapomnij...
ja wpadne dopiero popoludniu napisac, bo rano to chyba nawet kompa nie bede odpalac
-
es-ciocia wyglada jak z kabaretow a zarty sie jej trzymaja ,szkoda ze takie w ogole nie smieszne hahaha.. A wyglada jak maly trol LOl
-
WITAJ LAURUŚ!!!
Ooo kurcze to się z naszą Olą spotkasz!!! Zazdroszczę Wam.. Ja też bym chciala Was poznać w realu... Wczoraj piękne 1200!!! Hmmm jeśli chodzi o mamę. Moja nigdy mi nie powiedziała że jestem gruba nawet gdy miałam 70 kg. Potem jeżeli sama z niej tego siłą nie wyciągnęłam, to nie powiedziała mi że przytyłam. Ale w drugą strone to potafi narzekać .. "jak Ty mi sie po okresie nie zważysz........" "Ale Ty masz rączęta cienkie", "Uważaj po historia sie powtóży", "Absolutnie nie możesz miec poniżej 49kg".... Niom ale ją rozumiem, bo sie martwi. Ale jedzenia mi nie wciska
Lauri zwaz sie dzisiaj. Nie bój się i nie polegaj na tym co widzą inni. Waga prawdę Ci powie
MILEGO DNIA KOCHANA!!!
-
Hej
Widzę, że dietka w porządku
Nie martw sie Lauri, na pewno nie przytyłaś!
Nie przejmuj się gadaniem mamy - niektóre takie są i już...
Moja sama waży prawie 100 kilo, na propozycje diety reaguje
agresją a na ulicy rzuca uwagi o przechodzących typu:
O ta to ma tyłek - większy niż mój Nie cierpię u niej tej cechy...
Na dodatek jak założę coś obcisłego to rzuca hasła:
"za małe to chyba na ciebie"
Czego jak czego, ale obiektywnej oceny się raczej nie doczekam...
Buziaki :*
-
K***a!!!!!!!!!! (przepraszam za słownictwo) To straszne. Tragediaaaa. Znów waga pokazała 60 kg. Bozee nie wiem od czego przytyłam, chyba od powietrza :/ suuper jak tak dalej pójdzie to wróci jeszcze 7 kilo i bede wyglądać jak 2 lata temu. Dobrze ze nie wyrzucałam moich starych ciuchów bo teraz na pewno sie przydadza!!!! Nie moge w to uwierzyc, nie moge.... Mierzyłam spodnie i się w nie nie mieszcze jeszcze lepiej... masakra... po co ja się odchudzałam? I tak teraz wróciłam do punktu wyjścia, czyli wagi którą miałam w zimie. Świetnie
Taki wstyd... teraz powinnam w ogóle zniknąć stąd i nie pokazywać się...
Ja nie wiem jak sie spotkam z Olą chyba owinę się prześcieradłem albo przyjde w płaszczu zimowym. To jest myśl.
Ale jestem wściekła aaaa... i jeszcze bardziej zdesperowana! Ja teraz nie schudne to ja chyba zwątpię w życie...
Jak pomyśle że mam się spotkać z osobami których dawno nie widziałam... co oni sobie pomyślą? ze znów się roztyłam :/ że znów jestem gruba :/ tak bym bardzo nie chciała się pokazywać nikomu w takim stanie... nie wiem, wyjechać gdzieś, na wyspe bezludną gdzie nie będzie lodów! O! I zostać tam 2 miesiące, żywić się owocami, liści, korzonkami i zrzucić te kilosy. marzenia...
Pozwolicie że nie zmienie tickerka? nie chce sie dołować jak każdym razem jak go zobaczę...
Es, ja też nie mam ochoty rozmawiać z rodzicami ale nie mam wyjścia :/ moja tez sie ciągle pyta czemu jestem zła! ja cały czas chodzę wściekła jak osa (pewnie z powodu tej wagi, a tak być nie powinno)... to fakt że jej pyskuję na okrągło i jestem niemiła... Nic na to nie poradzę.
Ja bardzo chętnie pójde do Twojej babci. Może ona powinna założyć jakiś salon porad odpłatnych co? :P
Boxerek, wpadaj do Wrocka i daj znać jak bedziesz :>:> ale ubaw mamy z tej Twojej ciotki gdyby wiedziała ze zna już ją tyle osób No nie moge poprostu... czy ta kobieta nie moze powiedzieć ze sie odchudza? tylko ukradkiem tuczy biedne dzieci. i jeszcze ma do Ciebie pretensje że mało jesz. Mówię Ci, to wszystko z zawiści bo widzi że chudniesz ciocia na pewno ma bardzo śmieszna żarty, poprostu Ty się na nich nie znasz no :P:P
Court, widzisz, to Twoja mama jest tak samo szczera jak moja :/ u mnie na szczęście już nie ma lodów i mam nadzieje ze teraz wszystko pojdzie lepiej niz ostatnio... musi :P
Aniu, ja dziękuję za taką prawdę mozemy kiedyś zorganizować spotkanie w jakimś mieście hehe :P Moja mama zawsze mi mówiła jak wyglądam naprawde... jak byłam gruba, to nie ukrywała tego. Twoja to przynajmniej Ci mówi że chuda jesteś a moja conajwyżej mi mówiła że wyglądam normalnie (jak miałam 55kg). Zresztą sama nie jest lepsza... ciągle narzeka że ma gruby tyłek i brzuch (chociaż to nieprawda). Już nie mogę tego słuchać, ja przynajmniej o tym tyle nie gadam.
Himeko, no, chciałabym nie przytyć. Jednak ciuszki i waga prawdę mówią Też nie lubię tego jak ktoś wytyka innych wady... Może Twoja mama chce się w ten sposób dowartościować? Tobie się udało tyyle schudnąć ze Twoja mama gdyby tylko chciała też by dała rade! Chociaż pamiętam czasy gdy ja tez nie chciałam słyszeć o żadnej diecie...
U mnie leje deszcz. Coś mi się wydaje że dzisiaj będę cały dzień siedzieć w domu i rozpaczać nad swoim wyglądem. Wiem, że to nie jest najlepsze, ale nie potrafię przestać o tym myśleć. Lecę jeszcze Was poodwiedzać a potem będę się dołować.
-
Lauri kogo jak kogo, ale Oli sie nie powinnas wstydzić, przeciez my mamy wszystkie ten sam problem
dziubku daj sobie czas, zobaczysz będzie lepiej z tymi kiloskami..
pakudne uczucie - to fakt, czekasz a tu ZONK.. ale tak juz jest w tych naszych zmaganiach z tłuszczykiem
szlag trafia i tyle
musisz sie uzbroić w siłę i uśmiechac się szeroko
jeśli będziesz smutna i zdołowana wszyscy wokół będa widzieli złą i smutną Lauri, a jesli zrobisz dobra minę do złej gry, nikt niczego nie zauważy - zobaczysz!
pomyśl, że to Twoja prywatna sprawa i dasz sobie radę, nie przenosząc smutku na innych za to rozsiewaj uśmiech!
-
Czeeee pamietacie mnie?? heh w ulubionych mam ten wąteczek na 48 stronie :P: lol . No kurcze nie mogłam cos tu dojśc do ładu o zawsze jak przeskoczylam do Następna to wyskakiwalo ze p[odany post nie istniieje czy cos w tym stylu. Teraz mnie 10 dni nie było tak czy tak i tak patrze i DZIAŁA nie mam siły przeczytac chyba z 30 stron....... ale pierwsze kilka przeczytlama i widzialam że Lauri miała doła ?? przytyła? jak teraz jest?? mi tez 2 kg przybyło jakos od poczatku lipca (mini jojo??) i nadal na diecie jestem ale cm n9ie przybywa tylko ubywa. wiec sie troche pocieszam. Pozdrawiam i teraz mam nadzieje ze zawsze cos w ciagu dnoia naskrobne o ile sie nie mnie nie obrazciie
-
o Lauri ,kurde no .. to teraz troche ja sie wystraszylam bo napisalas ze chcesz wyjechac na bezludna wyspe gdzie nie ma .."LODOw" a wiesz dobrze ze ja je wcinam codziennie..Ty ,a moze ja tez przytylam a wcale nie schudlam Kurde teraz na cholere mi wszystkie nowe ubrania ,wlasnie cos mi brzuch dzis sterczy niezaciekawie ,ale ok spokojnie bez zalamki .Grunt to rozwaga ..Bedzie dobrze ,przytylo sie to sie schudnie Lauri dasz rade ja to wiem.. Ehhh cholera tez z ta dieta to mamy przerabane ..non stop trzeba sie pilnowac i juz nigdy bez karnie niebedzie mozna zjesc calej paczki chipsow naraz po nocach...Boze za jakie grzechy
Lauri -3maj sie ,wierze ze dasz rade ,tonieduzo przeciez napewno nawet niewidac ..A Oli to w ogole niepowinnas sie wstydzic daj TY kobito spokoj bo Ci nakopiemy do dupska i nie ma uzalania sie nad soba "Musisz uwierzyc w siebie ,bo wiara czyni cudaaaa -Natural Dread Killaz" Pewno ich znacz bo z WroCka sa posluchaj tego
buzka:*
-
Kochana :*
Coś dziwnego z tą wagą masz. To przecież faktycznie niemożliwe, żebyś stosując dietę nie miała efektów! Kurde, a nie masz Ty wagi popsutej? Może warto to sprawdzić? Bo coś mi się nie chce w to 60 kg wierzyć. Ale jeśli jest - to co? Przecież jestes kurde super silna laska i nie z takimi rzeczami dawałaś sobie radę! Szybko się to gdzieś zgubi, zobaczysz. Pozdrawiam mocno. I proszę się tu nie załamywać, bo laska jesteś super! :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki