Wątek: Rower + dieta = sukces! (Mam nadzieję :D )

Biegać już mi się odechciało. Przynajmniej na razie
Kurcze, kupiłam tyle dobrych rzeczy do jedzenia, że nie wiem od czego zacząć Oczywiście nie teraz tylko jutro. Dziś nie jem.
Jakoś się zmusiłam i zrobiłam to A6W...

I jak nie skusiłaś się na nic?

A wiesz, że nie
Jakoś wcale mnie nie kusiło. Wręcz przeciwnie! Postanowiłam sobie te wszystkie przyjemności dawkować małymi cząstakami
Dziś będą pierożki i wędzony łosoś.
Śniadanie złożone z płatków i mleka mam już za sobą.
Umówiłam się dziś z przyjaciółką, która wróciła z wymiany studenckiej i nie widziałyśmy się kope czasu, więc czeka mnie przyjemny dzień

fajnie bardzo zauwazylam, ze cos czesto tu ostatnio zagladasz...
ja tez dzis z przyjaciolka bede sie widziec -ale to wieczorem dopiero, po poludniu dziadek - za chwile sanepid - i na miasto na zakupy.. hm.. sporo dzis tego mam.. jak na wakacje
btw, troszke Ci zazdroszcze tych pierozkow ;P ja moze poprosze mamuske o.. nalesniki.... - bo tak jakos chodza za mna od jakiegos czasu

wy już tak wcześnie na forum, spać nie możecie czy co
dobry pomysł na spotkanie z koleżanką, tylko nie obżerajcie się tam
gratulacje z A6W, mnie też się nie chciało ale 6 dni już za mną, damy rade
ja to bym sobie placki ziemniaczane zjadła

No cóż, będę się starać! W końcu za 9 dni wraca mój Misio, a nie chcemy mieć bardziej wystającego brzuszka!

Masz świetną motywację, wiec teraz będziesz musiała się bardzo starać
Ostatnio miałam dość często pierożki, i tylko raz wcisłam w siebie 14, a potem do końca dnia nikt mnie z łóżka nie zwlókł

Miłego dnia życzę :*

W takim razie miłego spotkania z przyjaciółka.

Znowu mam jakiś fatalny humor.
Nawet nie chce mi się nic pisać. Pierogów jednak zjadłam 12, ale jak policzyłam kcal, to wyszło około 450, więc żadna tragedia. Łosoś też był pyszny (jeszcze został).
Zaliczyłam spacer, dość długi w sumie, ale A6W nie zrobie. Nie chce mi się, nie mam ochoty i mam to nudziarstwo w nosie.
Pogubiłam się w swoim życiu - po raz kolejny!

to ja tu miałam świecić dobrym przykładem, bo jestem 2 dni do przodu i zostaje sama na polu walki
niektóre sprawy potrzebują czasu, muszą się same ułożyc, trzeba popatrzeć z dystansem, złe chwile na pewno miną
a z pierogami to bardzo dobry wynik

squalo, <przytul> nie jesteś sama :* nie poddawaj się w diecie ani w ćwiczeniach, bo będąc silną w jednej dziedzinie przenosisz ją na drugą. Teraz jest weekend więc może uda ci się odprężyć i wszystko ładnie poukładać :*

Dobrej nocy :*