Wątek: Rower + dieta = sukces! (Mam nadzieję :D )

dzien dobry
udanego i slonecznego calego tygodnia

jak mija dzionek

Hej Squalo!
Fajne fotki takie....jesienne To przez te liście. Ale fajne, fajne
Jak dzisiaj dietka? Dobrze już? Bez schrzaniania? Co było daniem głównym?

Dziś daniem głównym były tosty z pieczarkami i zapiekanym serem Pyyyycha!

W ogóle to chciałam rano wejść na forum, ale oczywiście co? Nie miałam neta. A potem cały dzień w biegu. A jutro wcale nie będzie lepiej.

Dziś bez wykroczeń. Ale i bez ćwiczeń, bo mój tato robi manifestację i cały czas siedzi, a raczej leży mi tu w pokoju, no a nie chcę ćwiczyć przy nim. Teraz też już od godziny śpi.

Jutro jestem poza domem od 6:53 do 19:25 i właśnie mam problem, bo nie wiem co z jedzonkiem będzie. Muszę to przemyśleć. I znowu dziś nic nie zrobiłam. Zbiera mi się tak robota, że hej

A właśnie, miałam jeszcze napisać dlaczego bieganie dopiero po Świętach. Ano dlatego, że chcemy biegać rano, tzn gdzieś koło 5:30, a na razie jest na to za zimno. Poza tym po Świętach będziemy już zrzucać Świąteczne kilogramy

no to powodzenia w postanowieniu biegania po świętach 3mam kciuki

Fajne fotki Powiadasz o 5:30 chcesz biegać?ja się wtedy przewracam na drugi bok Biegałam w sobote 15 min i myślałam, że płuca mi wyskoczą

A ja się umówiłam z kolegą, że w przerwie świątecznej będziemy biegać. Ciekawe Na pewno to nie będzie 5.30. Raczej popołudnie. I też będziemy spalać świąteczne kalorie. Najpierw kawałek ciasta później bieganie

Ja też jutro cały dzień na uczelni i raczej kiepsko będzie z moim menu. Rano śniadanie, na uczelni nie bardzo wiem co, może serek wiejski. Po powrocie obiad i koniec. Troche mało, ale przecież nie zabiorę ze sobą kabanosa na uczelnie

Ja zawsze mam całą torbe jedzenia Jogurt, owoce, kanapki I nie wyobrażam sobie nic nie jeść, a w domu dopiero obiad, chyba bym go zjadła 3 razy tyle co powinnam

o tej godzinie to na drugi bok się przewracam :P