Wątek: Rower + dieta = sukces! (Mam nadzieję :D )

squalo, i jak naumiałaś się już? ;>

Udaje Ci się dotrzymać nowych założeń? Pewnie tak, bo one są takie fajnie optymistyczne, wiec pewnie chce ci się ich dotrzymywać

Miłego poniedziałku.

Uuuffffff...
Teraz tylko oczzwkiwanie na wyniki. Za tydzień będą Ale jestem z siebie i z tego co napisałam całkiem zadowolona Zapisałam więcej stron niż na maturze

Strasznie się stresowałam i byłam w sumie kompletnie rozbita, ale już jest ok. Mój Misio bardzo mi pomógł, nawet się ze mną uczył

Za to mam koszmarne zaległości z rowerekiem, w ogóle go nie tknęłam przez ostatni tydzień. Ale teraz ładnie już będę jeździć. Jeszcze tydzień wolnego, więc masa czasu dla siebie.

Squalo w końcu masz to za soba .A wyniki na pewno ok.

No to jutro kolejne km na rowerze (dziś jeszcze odpoczywałam).
Zastanawiam się, co pasuje do kurczaka grilowanego (w kategoriach surówek). Zna się ktoś?

Dla mnie zawsze pasuje to na co akurat mam ochotę.

Znowu za długo spałam. Ostanio (wczoraj i dziś :P ) ciężko mi się jakoś zwlec z łóżka. Ale oczywiście jestem optymistką i mam nadzieję, że się szybko przyzwyczaję do wstawania, bo w końcu już od wtorku uczelnia wzywa! Na szczęście poniedziałek jeszcze wolny - inauguracja.
Idę jakieś śniadanie wykombinować. Może jajecznica z pieczarkami? A potem słodkie lenistwo

Mnie uczelnia od nastepnego piatku wzywa ależe mi się nie śpieszy to pojawię sie tam w sobotę.A co mi tam

Ale z Ciebie leser! I to tak na samym początku!
Rower dziś zaliczony, jutro oczywiście też będzie, ale chyba z rana, bo potem szykuje się trochę ruchliwy dzień.
I nasze panie wygrały
A teraz kierunek: łóżko...

Squalo nie mów że Ty na każdych zajęciach sie pojawiasz.A u mnie w piątek tylko wykłady to po co mam się tam pchać?Jeszcze będą mieli mnie dość.