-
ja chyba na razie oleje diete. moja siorka przyjezdza na 2 tyg z anglii i chce z nia polazic po miescie pochodzic po sklepach, kawiarnie itp. e tam i tak na raiz eocs zrzucic nie moge. jakos dola nie mam. tez mielismy te testy zeby brzuszki robic... masz tylko brzuszki, czy ogolnei te biegi na 800 m, na 50 m itp?
ja mialam w brzuszkach 26... a w czerwcu miaalam 33... nie chce mi sie cwiczyc. jak moja siostra wyjedzie to sie za siebie wezme pewnie:P jakos nie mam wyrzutow specjalnie
-
Witam;*
tez czytalam ta ksiazke:/ ehhh smutny jest swiat. . .
buziak i milej soboty;*
-
chyba czytałam tą książkę... ale nie pamiętam.. wiem, że czytałam "Pamiętnik Klikomanki" :P
no i brawo! ćwiczonka znowu CI towarzyszą
Szuper! 
Buziak :*
-
Jak na razie to miałam tylko te brzuszki w szkole.
Dziś klapa. A tak dobrze się zapowiadało.
Jutro zaczynam, bo jutro jest pierwszy dzień miesiąca.
Dobra okazja
I będę robiła kilka- kilkanaście brzuszków i co kilka dni ćwiczonka na brzuch i uda.
Obiecuje, obiecuje, obiecuje. Po raz setny...
I to mój ostatni RAZ.
-
jak tam dzisiejszy dzionek sie zaczal
mam nadzieje ze bedzie ok
udanego niedzielnego dietkowania :P
-
Hmm... ok. 1400-1500 kcal. Miało być 1000-1300 kcal, ale nie mogłam się opanować i zjadłam wafelka w czekoladzie, oraz fistaszki. Do tego na obiad kaloryczna zapiekanka. Zresztą nie wiem, czy dobrze liczę. Nie chcę mi się.
Z humorkiem troszkę lepiej. Ostatnio w sprawach miłosnych troszkę mi się poprawiło i zaczynam już troszkę lepiej rozumieć, co mnie męczyło. Podoba mi się mój kolega, echhh zakochałam się w Nim. Każda rozmowa jest dla mnie powodem do radości. Każde jego zdanie "co słychać? Czy już jestem zdrowa?" itp. doprowadzają do tego, że ufam iż ktoś martwi się o mnie. Przypominam każde spotkanie z nim, zapraszanie na lody, cole, na dyskoteke. Echh... Wiem, że mu się podobam, ale do niczego więcej nie dojdzie. Kumpelskie układy. Ale to mi jak na razie wystarczy. Ostatnio byłam smutna, bo miałam dziwne uczucie, że moja koleżanka chcę go poderwać, albo że on coś do niej czuje. Ale teraz widzę, że tak naprawdę to koleżance się on nie podoba, uważa że jest brzydki... A jemu? Jemu nie wiem, liczy się teraz to, że on nie jest w jej guście.
I że znów go widziałam rano.
Szkoda, że ostatnio tak często wyjeżdża... Ale nie jest najgorzej, widuje go i tak często
-
E tam.. te 100 czy 200 kalorii Ci nie zaszkodzi 
A co do sprawy z kolegą, to znam to... Mam podobną sytuację.. Niby kolega, ale podoba mi sie... nigdy nie mam odwagi do niego zagadać, czy to na gadu, czy to na żywo.. Spędziliśmy razem obóz, teraz są treningi.. ale nic poza tym.. kiedyś były imprezy, teraz już nic nie ma...
Cały czas na treniole się spóźnia, więc jak go nie ma, co chwilę patrzę z nadzieją na drzwi.. Głupie słowa "cześć Anita" mnie cieszą...
Nie mogę o nim zapomnieć, ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że nic z tego nie będzie, i że muszę przestać sobie robić nadzieję i się 'zadręczać'... niby koleżanki mówią, że mam spore szanse, ale ja w to nie wierze.. muszę sobie znaleźć jakich inny 'obkiekt' westchnień..
-
witam;*
dobrz ze humorek troszke sie poprawil
a z dietka widze tez neinajgorzej
buziaki i milego dnia;*
-
Jak ja juz dawno nie bylam zakochana
-
ciesze sie ze z humorkiem juz lepiej :P
a jak kolega ci sie podoba i czujesz miete to zabieraj sie za niego :P
nic nie daje tyle szczescia co milosc :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki