-
Czeeeeść Aniołku ;*
Wpadam szybciutko żeby się z Toba pożegnać skarbie ;*
Wracam za 2 tygodnie, wiec wszystko skontroluję 
jejciu co ja zrobię przez 2tyg. bez Was i tego forum .. ?
-
Ciesze się że masz tyle wiary i motywacji
uda się na pewno
wszystkie osiągniemy cel
co do obiadów to ja też zazwyczaj sama sobie robię
moim rodzice już się przyzwyczaili że jestem na diecie
zdrowej więc nic nie mówią
-
Moja mama dzięki mnie jest na tzw. "przymusowej diecie"
hehe... ale pasuje jej to 
Aniołku, co tam u Ciebie słychać w tym upalnym dniu?
-
Lauri,raczej co słychac w tym upalnym i pechowym dniu
napisalam dlugasnego posta i co?i sie nie pokazal
agrrrrr...a niby dzisiaj 13,ale czwarek:/ dobrze,ze chociaz pod wzgledem diety bylo szczesliwie
Olciu,wyjezdzasz?Oj bedzie nam tu smuuuuuuuuuuuuutno
(((((((((ale mam nadzieje,ze chociaz wypoczniesz,wybawisz sie i przezyjesz najwspanialsze wakacje w zyciu
a pod twoja nieobecnosc bede grzeczna jak aniolek;P bo w koncu takie Olcie bywaja niebezpieczne
,wiec skoro masz mnie skontrolowac to lepiej zebys nie miala powodow do nerwow;P
Och,dziewczynki,tyle napisalam,normalnie jakby to przepisac na zwykłą kartkę to zajęłoby jakąś stronę formatu A4! i mi nie wskoczylo
ech...a nie chce mi sie pisac drugi raz
trudno bedziecie stratne;P teraz bedzie w skrocie!
musze napisac raport i wczorajszy i dzisiejszy, przez to,ze wczoraj nie bylo dostepu jak wiecie.Tzn. rano podobno byl,ale nie moja wina,ze wstaje najwczesniej o 10;P
raport wczorajszy
zjadłam:
*serek wiejski z cynamonem 130
*2jajka +pomidor 220
*s.w z cynamonem
130
*twaróg Piątnicy 220
*kefir z otrębami(24g) 160
*i niespodzianka
-serek wiejski z cynamonem ;P 130
razem: 990kcal
a dzisiaj:
*serek wiejski z cynamonem 130
*kefir z otrębami(tym razem 50gmmmmm
220
*serek wiejski +pomidor 160
*bób 400kilka g 160
*brokuł 500g 140
*serek wiejski +mega pomidor 170
razem:980kcal
na rowerku niestety jezdzilam 13km i spalalam po 159kcal (bolący tyłek+upał) Upał nie zniknie,ale tyłek mniej boli,więc postaram się więcej
Tyle,że po małej przerwie,bo jade na weekend
ale tym razem trzymam diete!!!Bede u siebie na dzialce,wiec dam rade
Nawet zabieram ze soba wage
i nie dam sie na nic namowic,o! zadne slodycze,zadne przekraczanie limitu. moge pogadac przy herbatce,ewentualnie kawie co najwyzej;P chociaż tu jeszcze mam mały pomysł
Jaki? a no właśnie,kryje się w moim pytaniu poniżej
moje male pytanko na koniec jest ważne
Musze sie was poradzic
Co sadzicie o pomysle,aby raz w tygodniu(w weekend) pozwalac sobie na piwko w limicie? Jeszcze aby zalagodzic ten grzech,pilabym Lecha light. Myslicie,ze to moze zaszkodzic? A moze za wczesnie sobie pozwalam?
w koncu ladna dietke trzymam dopiero od poniedzialku...
-
przepraszam wkradł sie mały błąd
13km= 195spalonych kcal a nie 159.Mala roznica,ale roznica;P Help z tym piwkiem!!!
)
-
kochana, a jaki ty masz cel? jak chcesz schudnąć i po co? tylko się pytam, żeby lepiej cię zrozumieć. otóż, radzę nie liczyć ile kalorii sięspala podczas wysiłku aerobowego, ale radzę ćwiczyć dłużej niż 30 min, godzina byłoby idealnie
bo wtedy się spala TŁUSZCZ, a nie glikogen
a piwo zawsze piwem, kochane, schłodzone, smaczne...uummmm...ja nigdy się go nie wyrzeknę, na impreazch piję do upadu
i nie obchodzi mnie ile to kalorii, bo i tak przecież się odchudzamy a raz na jakiś czas piwo nie zaszkodzi
-
o tym odchudzaniu i kaloriach to mialam na myśli, że nie ważne ile piwo ma kalorii jeśli je pijemy raz na jakiś czas, ale nie za często
no bo po co się stresować na imprezie? i tak potem wracamy do odchudzania i jest ok.
o ile wracamy
-
Xixa,tylko boje sie,ze moze takie niewinne piwko bedzie spowalnialo chudniecie....chociaz,przeciez nigdzie mi sie nie spieszy... a moj cel to 48kg.No troszke mam do zrzucenia...
schudnac chce by dobrze czus sie we wlasniej skorze i znow wskoczyc w moje fajne ciuszki,ktore teraz sa albo male albo niezbyt ciekawie w nich wygladam:/ a poza tym dorobilam sie nadwagi...Jestem na tysiaku+ mam zamiar sporo na rowerku jezdzic,pote moze dorzuce wiecej cwiczen.A na spalanych kcal tak bardzo mi nie zalezy,bardziej na jak najdluzszych dystansach
Obiecuje tez sobie,ze jak juz spale tluszczyk i dojde do 48 to zajme sie miesniami
ale jeszcze dluga droga do tego
-
aha, to rozumiem. no ja na razie też preferuję aeroby, choć brzuszki i przysiady i inne siłowe też robię, miałam zakwasy że hej
na pewno dobrze, że ci się nie śpieszy, mi również. przytyłam podobnie jak ty (napady, początki bulimii? - boże, i ja to mówię
), też mi się nie śpieszy
choc w ciągu tygodnia schudłam czemuś aż 4,5 kg!!! cieszę się, że ćwiczyć, bo to jest bardzo ważne, a latem mamy dużo do wyboru. piwo na pewno nie spowolni przemiany materii, najwyżej dostarczy pewnych witamin w skąpych ilościach
-
MlodyAniolek kochaniutka a niedobijasz do pelnego 1000
hihih nie no zartuje ,bardzo ladnie Ci idzie bardzo
.. a piwko to piwko -moczopedne 
da sie przezyc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki