Milego dnia;*
Milego dnia;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Witam
Chwilke mnie nie było a tu takie zmiany No GRATULUJE 63!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do pracy to ja bym jednak przyjęła tę propozycję (no chyba, że jest najgorsza na świecie) będziesz miała dodatkowe pieniążki i przecież możesz szukać pracy już pracując. a zawsze to jakieś nowe doświadczenie.
Napisz jaką decyzję podjęłaś
Miłego dnia dla Was wszystkich!!!!!!!!!
Czesc Orzechowa, jaka decyzja w sprawie pracy ?
Nie znam cię i nie chce nic narzucać -- tak tylko powiem, że jeżeli jesteś sobie w stanie pozwolić na dalsze szukanie pracy zgodnej z wyksztalceniem/ marzeniami -- to szukaj. Bo jak sie jest w jednej pracy często trudno/nie chce się szukać innej i można ugrzęznąć. Ja kiedyś w ten sposób parałam się przez rok IT consultingiem tzw. brrrrr na samo wspomnienie. W pewnym momencie poprostu to rzucilam i bez dochodów (ale z oszczędnościami niewielkimi) miałam motywację by radykalnie i szybko zmienić. A ten rok.. hmm w gruncie rzeczy zmarnowany
o kurcze jak sie rozpisalam sorki tak mi jakoś poszło...
Na poczatku napisze, ze ja tej pracyjeszcze tak na prawde nie dostalam, tylko pani przeprowadzajaca rekrutacje powiedziala, ze zarekomenduje pracodawcy mnie i jeszcze jedna dziweczyne. Ale wole przemyslec sobie wszystko wczesniej, zeby wiedziec, co powiedziec, jesli zadzwoni. Moze ja wam napisze tu szczegoly o co chodzi. Mialabym pracowac w drukarni i robic zamowienia papieru, farby itp. Zaopatrzeniowiec taki. Wynagrodzenie - 1100-1200 na reke. Umowa na rok.
I takei mam przemyslenia:
po pierwsze, bedziemy zaraz brali z P. kredyt na mieszkanie, wiec kazde 100 zl ma znaczenie.
Po drugie, moglabym robic cos ciekawego za male pieniadze, albo cos nieciekawego, ale za wieksze pieniadze. A robienie czegos, co mnie nie interesuje za takie sobie pieniadze jakos mnie nie ciagnie.
Po trzecie, dopiero 10 lipca sie bronie, i wlasciwie dopiero zaczynam szukac pracy na powaznie.
A dzis dostlam kolejny telefon i jutro ide na koleja rozmowe! Ale tez niestety nie w ochronie srodowiska. Zobaczymy, co tu mi zaproponuja Echhhhh wybredna sie zrobilam
Ufff rozpisalam sie
A co do dietki, to dzis wracam na dobra droge po 4 dniach jedzenia 1500-2000 kcal. Po prostu codzien byla jakas okazja do swietowania, w zwiazku z czym co dzien jadlam jakis dobry duzy obiad
jesli nawet przekraczlas tysiac,ale trzymalas sie w tym limicie 1500-2tys. to raczej nie przytjesz,a po prostu chwilke stalas w miejscu. Napedzilas metabolizm,pozwolilas sobie na chwilke przyjemnosci, uczcilas wszelki wazne okazje i teraz z nowa sila mozesz powrocic do niezwykle udanej dietki.Powodzenia:*
troszeczke przyjemności do 2000 kcal nikomu nie zaszkodziło
Ja w weekendy nie licze w ogole kalorii-- co nie znaczy , ze się objadam, ale staram sie utrzymywac w okolicach własnie 1500. hmm moze dlatego ciągle od tygodnia prawie 55,5?
Orzechowa - chyba lepiej robic cos co sie lubi za mniejsza kase, niz zbijac "fortune" meczac sie....tak czuje....Chociaz szczerze powiedziawszy, wszystko jest zalezne od podejcia. Gdybym miala jakis cel (kupno mieszkania, domu itp), olewalabym sobie, ze robie cos, czego nie lubie (pod warunkiem, ze wiedzialabym, kiedy sie to skonczy)
Kiedy w czasie studiow zrobilam sobie dziekanke i wyjechalam do pracy do Niemiec, zeby uzbierac troche forsy na utrzymanie w Polsce, tez nie bylo mi na reke, ze latam ze scierka i pucuje gabinety dyrektorskie chlopakow niewiele starszych ode mnie, ktorzy nawet nie racza przesunac nogi Z moimi ambicjami byla to dla mnie porazka. ale mialam cel, praca trwala krotko i wiedzialam, ze przetrwam Jesli bak alternatywy, dobrze jest robic cokolwiek.
trzymam kciuki!
Dzien zakonczony suma 1000 kcal, wiec super Szkoda, ze ruchu nie bylo wiecej, ,ale cos tam niby bylo Mialam straszna,przeogromna ochote kupic sobie batonika, najlepiej 3bita ale powstrzymalam sie ostatkiem sil
Tagotta, dzieki za szczera opinie. Pewnie we wrzesniu, jesli przez wakacje nic nie znajde, bede brala kazda robote jak leci Ale na poczatku poszukiwan pozwole sobie na bycie wybredna. Przynajmniej bede miala kawalek wakacji (trzeba sie jakos pocieszyc )
Na studiach dorabialam praca w sklepie sportowym, meczlam sie okrutnie, ale wiedzialam, ze to tymczasowe. Cos na chwile, na przeczekanie. W przypadku tych terazniejszych ofert - nie potrafie tak o nich myslec. Przypuzczam, ze jak sie juz czegos zlapie, nie bede miala zapalu (takiego jak teraz), zeby cos zmieniac.
Moze glupio robie, ale tak mi intuicja podpowiada
No to jak możesz, to przebieraj Generalnie ta strategia też się sprawdza, jak nie wymarzone stanowisko, to chociaż wymarzona branża i możliwości rozwoju
No to gratulacje za tego 3bita no wyczyn to niesamoeity bo mobilizuje inne grubaski hehe między innymi mnie
Ładnie ,ładnie jesz Oby tak dalej
A ja od dzisiaj to też chyba tak do 1000 chcę dobijać, więc razem rażniej
a z tą pracą to jak masz czas to sie nie spiesz bo póżniej to już w pracy będziesz udupiona -za przeproszeniem- na większość czasu i o wolnej chwili to tylko pomarzyć będziesz mogła, więc póki możesz to korzystaj z wakacji
Zakładki