Powodzenia na obronie! W moim przypadku okazala sie milym i krotkim wydarzeniem, ale stresu wczesniej bylo sporo Gratuluje pierwszego tygodnia i oby tak dalej
Pozdrawiam i melduj jak bylo u promotora
Powodzenia na obronie! W moim przypadku okazala sie milym i krotkim wydarzeniem, ale stresu wczesniej bylo sporo Gratuluje pierwszego tygodnia i oby tak dalej
Pozdrawiam i melduj jak bylo u promotora
Też trzymam kciuki za obronę - i jak udało się z profesorem??
Mi to tam wskazali najwazniejsze przedmioty z toku studiów i te musiałam na obronę umieć A i tak się zbłaźniłam nie odpowiadając na pytanie z zakresu mojej pracy, bo jakaś luka w pamięci mi się zrobiła. Jak mi było głupio
Ale powodzenia Na obu frontach walki
No i w sumie na uczelni nic nie zalatwilam... zanioslam prace tylko i mam przyjsc jutro. Chcialabym to wszystko miec juz za soba, nawet nie dlatego, ze sie jakos denerwuje, tylko po prostu mam juz dosc bieganiny. No nic, dwa tygodnie jeszcze jakos wytrzymam
A dietkowo znowu chyba sie udalo (chyba - bo dzien sie jeszcze nie skonczyl ).
Zjadlam nawet mniej niz 1000 kcal, tak jakos przypadkiem wyszlo, a nie chcialam juz dopychac na sile.
Obiecuje sobie, ze zaraz cos pocwicze, pol godzinki pzynajmniej. Pierwszy tydzien dietki obyl sie bez ruchu, drugi trzebaby zaczac jakims pozytywnym akcentem w tej kwestii
ja od wczoraj zaczelam biegac co prawda na razie to tylko pare minutek ale zawsze cos nie;P
milych cwiczonek i milego wieczorku;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Straj się dojadać do 1000, bo to i tak malutko dla organizmu, a jeszcze ćwiczenia
Trzymam kciuki za dieykę i pracę
Oj tam, jeden dzień poniżej 1000 to nie tragedia, jeśli się tego nie praktykuje stale
A właśnie gdzieś widziałam metodę "co drugi dzień" jednego dnia kcal mocno ograniczone a kolejnego sporo więcej. Średnia wychodzi dobra, a co drugi dzień można sobie pozwolić na większe łasuchowanie, a i te "ograniczone" łatwiej przetrwać z perspektywą luzu
Organizm nie ma szans przejść na tryb oszczędzania energii.
Może to jest jakaś myśl, nawet jeśli nie na stałe, to na raz w tygodniu?
Normalnie staram sie zawsze dojadac do 1000, limit mam ustalony na 1200, tylko wzoraj takjakos wyszlo i nie chcialam dopychac na sile.
Dzis na razie tez nei dobilam do 1000, ale zaraz ide sie spotkac ze znajomymi i na pewno piwko jakies wychyle
powinnas dobijac do 1000;P
milego imprezowania
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Wiem wiem, sama to ciagle powtarzam innym w ich pamietniczkach
Piwko jedno wypite, i tym sposobem dzis 1000 osiagniety
Zakładki