-
No w sumie na obiad mialam dokladnie to co wczoraj A jako przekaskę troche truskawek i rzodkiewek
Jestem teraz w domku- tym swoim prawdziwym domku, jutro musze jechac na pare dni znów do Katowic na 2 egzaminy, a raczej na 1 poprawke i 1 egz Ehh ja nie chce, ja juz chce tu zostac, jak sobie pomysle ze jutro na pociag musze isc to dół mnie dopada. Tęsknota daje sie we znaki, no cóz, taki los heh Milego popoludnia:*
-
OOoh najadłam sie slodkiego, ale to nie byl taki typowy napad Nie zjadłam az tyle, nie jadłam bez opamietania tylko to bylo swiadome, no i gdy poczulam ze juz wiecej nie moge, poprostu przestalam. A za chwilke to wszytsko (no prawie wszystko )spale na godzinnym aerobiku z deanne berry Wiec tluszczyku od tego "szalenstwa" mi nie przybędzie. Pozdrawiam!
-
A no niech bedzie jeszcze jedno, z moją Miłością tylko ciiii...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hmm cos widze ze tak jakby sama do siebie pisze Ale nic to,czasem gadam do siebie to i popisac nie zaszkodzi
-
Blee jednak mnie mdli po tych slodyczach To nie jest dobry pomysl zeby sie tak najadac,nawet jesli potem to sie wszystko spali cwiczonkami Chyba sobie pooglądam jakis film na DVD zeby "przeczekac" to nieprzyjemne uczucie w zolądku,jakos boje sie isc spac z pelnym zolądkiem, niech troche to przetrawi Wzięlam juz rapaholin i ranigast, wypije miete i powinno byc dobrze
Dobranoc!:*
-
DZIEŃ DOBEREK!
Wcale nie piszesz do samej siebie Ja wszystko czytam! Posluchaj teraz to najważniejsze jest to żeby nie poddac sie napadowi i nie jeść wszystkiego co Ci się nawinie pod rękę. A na aerobiku wiekszość słodyczy na pewno spaliłaś!
O rany jakie śliczne zdjątko z Twoim mężczyzną! Jaki przystojaniacha- ech! Pasujecie do siebie! Mozna się spytac jak ma na imię?
Napisz koniecznie jak zaczęlaś dzionek!
BUZIAKI!!!
-
Witaj Aniu Dziekuje w imieniu mojego Słonka Michał ma na imie To zdjątko bylo robione w zoo w opolu
Jesli chodzi o dzisiejsze śniadanko to bez porcyjki słodyczy sie nie obyło hihi Ale to bylo naprawde niewiele, poprostu wyszłam z założenia ze skoro mam na to taką ochote to lepiej zjem rano bo do wieczora i tak to wszystko zostanie spalone,niz zebym miala sie wieczorem rzucic na te slodycze w o wiele wiekszej ilosci A jesli chodzi konkretnie o sniadanko to byla jajecznica i kawka
Hmm cos mi sie wydaje ze moze mi chromu brakuje?Od jakiegos czasu codziennie mysle o slodyczach, a jeszcze nie dawno nie w glowie mi bylo zjedzenie nawet kostki czekolady.
Kiedys ( tzn tak moze miesiąc temu) normalnie w tygodniu jadłam 3 male posiłki, konczylam na godz 15-16, potem najwyzej jogurt lub jabłko, no i cwiczenia. W weekendy to byly tylko 2 konkretne posiłki a tak pomiedzy nimi tez jakis jogurt lub jabłko, i tutaj chyba popełniłam błąd. Wtedy bardzo czesto jak szłam spac spac ok 11 w nocy bylo mi nawet niedobrze z glodu. moze dlatego teraz mam taką ochote na wszytsko co kaloryczne?Sama nie wiem Ehh a dzisiaj wracam do katowic, o 14 mam pociag Co prawda jeszcze w tym tyg znow bede w domku,ale ta poprawka, na dodatek z najgorszego przedmiotu, psuje mi caly humor. jesli sie nie uda to see you dear school we wrzesniu. Eh no zobaczymy. Miłego dnia!:*
-
Wiesz u mnie napady na slodzycze i inne kaloryczne rzeczy zaczęły sie po rocznym odchudzeniu do 43 kg (przy 158 cm).. Prawie nic nie jadlam. Silny głód doskwieral mi prawie caly czas, ale przyzwyczailam sie doniego. Ale w końcu organizm nie wytrzymał i zaczęłam sie stasznie objadać. I tak z początków anoreksji gładko przeszlam na bulimię.. Więc teraz jak piszesz to wcale Ci sie nie dziwię ze masz napady!! Tak w ogóle to radzilabym Ci zrobic badania krwi- sprawdzić poziom cukru i profil lipidowy (cholesterol i trójglicerydy) a takze i chrom jeśli chcesz.
-
No to teraz wiem ze zle robilam. Ale wtedy to zjedzenie kolacji bylo dla mnie nie do wyobrazenia! To byl czas kiedy porównywałam sie z taką jedną koleżanką z grupy na studiach. Wcale nie ma nazdwyczajnej figury, ale co chwile ktos jej mowil ze ma fajny płaski brzuszek, choc miala calkiem normalny. No i ja chcialam jej dorównac,chcialam zeby mi tez tak mowiono, i poprostu malo jadłam, i cwiczylam. Nie raz stanelam przed otwarta lodówką w której mialam kawałeczek torta z zamiarem jego zjedzenia, ale wtedy w glowie pojawiala sie mysl: Kaska na pewno by go nie zjadła-no i zamykalam lodówka i brałam do ręki jabłko. Niby dobry sposób na niejedzenie slodyczy, ale to bylo bardzo meczące. No i nie wolno sie porównywac z innymi. A ja tak robilam No ale teraz musze sobie z tym jakos poradzic, nie popadac ze skrajności w skrajnosć. A badania krwi-brrrrr hehe, ale nigy nie mialam robionych wiec tak czy tak musze sie przełamać Buziaki:*!
-
Dla mnie tez kolacja byla czyms nie do pomyslenia!! Zjedzenie czegoś po 14 tej byloby strasznym grzechem! I doprowadzilam sie do choroby... To jest bardzo ważne żeby nie patrzec na siebie przez pryzmat innych ludzi i nie porównywać siebie z nimi!! A jesli chodzi o badania TO ZRÓB KONIECZNIE TYM BARDZIEJ ZE NIGDY NIE MIAŁAŚ
-
Aaa myslisz ze jestem blisko którejs z tych chorób? zwłaszcza bulimii?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki