Wątek: hajime :) czyli moj początek

Kasztana sprobuje, ale to niełatwe...

Agatko nie matrw się :* Na pewno uda Ci się przezwyciężyć chorobę... Strasznie się cieszę że powiedziałaś wszystko siostrze :] Ona na pewno będzie Cię wspierać więc będzie Ci łatwiej. A Twój Paweł też na pewno zrozumie bo na pewno mu na Tobie zależy i nie chciałby żebyś cierpiała.
Zobaczysz że wszystko dobrze się skończy :*

kaching nikt nie mówił że w życiu będzie łatwo. Czasem trzeba stanąć przed poważnymi problemami i nie poddawać się, nikogo to nie ominie, a ja trzymam dziś za Ciebie kciuki żebyś jakoś przez to przeszła.

slonce... ale przeciez to nic strasznego ,ze prosisz o pomoc.. Kazdy ma w zyciu lepsze i gorsze chwile .Ja niby tez jestem taka zaradna ,zawsze niby wszystko sama i jeszcze pomoge innym.. jak tylko moge ,ale sama juz czasem niedaje sobie rady ze swoimi problemami ,predzej czy pozniej szukam pomocy ,szukam jej w srod bliskich i dobrze robie bo zawsze mnie rozumieja i pomagaja.. Naprawde kaching.. dasz dzisiaj rade ,wierze w Ciebie.. :*

Trzymaj się kaching
Na pewno dasz radę i uda Ci się pokonać chorobę.
Powiedzenie siostrze wymagało wiele odwagi, jesteś
ODWAŻNA, SILNA i DASZ RADĘ
To żaden wstyd prosiś o pomoc - Ty też pomagasz innym,
a najlepszym przykłądem jest to forum.
Twój chłopak na pewno zrozumie i też będzie Cię wspierał.

Trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno

Pozdrawiam

Nasza kochana kaching ...da rade

DZIEN DOBRY!!!
NAPISZ KONIECZNIE JAK POSZLA ROZMOWA Z PAWŁEM???? JAK W OGÓLE DZIONEK MINĄŁ?? MARTWIMY SIĘ I JESTEŚMY Z TOBĄ. A PRZEDE WSZYSTKIM WIERZYMY W CIEBIE :P

ELo moto słoneczka :*:*:*

Jestem szczęśliwa, a jednoczesnie hmm.. wiadomo ... co o sobie mysle po tych jazdach...
Wczoraj powiedziałam Pawciowi o wszystkim. Przytulił mnie i zapytał jak mógłby mi pomóc i ze by mnie kochał nawet z zielonymi czułkami.. Ogólnie moje słonko zareagowało baaardzo, ale to bardzo dobrze. Wiem, że moge liczyć na jego wsparcie. Wczoraj dzięki niemu miałam taki dzien, że nie myslalam o jedzeniu.. Cały dzień poza domem.. (no prawie) zakonczony grilem z jego rodzinką.. bo potem jeszcze spacer przy ksiezycu godzinny .Na grilu musiałam zjesc kiełbaske (hmmm...). Spaliśmy - ja i Paweł, u niego na działce, wrocilam dzis rano, a wieczorkiem znow spimy na działce ) Nie liczyłam niczego..dziś też nie... Tylko dziś już mam na koncie troche (duzo) ciasta mojej mamy, bo przyszla ciotka i zaczely debatowac o tym, ze ja to tak jakos ZMIZERNIAŁAM ?!?!?! Acha ..weszlam na wage ... >63<
Dobrze, że to ciasto jest z minimalna iloscia cukru chociaz (zamiast 2 szkl.. pol szkl)
Potrzebuje odpoczynku od wszystkiego.. oderwania głowy od jedzenia.. myślenia liczenia. (i tak w głowie mam kalkulator).. Będe Was odwiedzać :] i pisać co u mnie, ale teraz kilka dni przerwy od tego wszystkiego. Oczywiście postaram się nie obżerać !!! :]
Potem tak jak planowałam, że zaczne liczyć i myśleć...
A teraz niedlugo idziemy na spacer i na lody (i mam je koniecznie zjesc i >koniec<) zobaczymy...

Kasztana ... oj to, że nikt nie mówił, że będzie łatwo powtarzam sobie codziennie patrząc w lustro. To jest zawarte w moim mottcie "Tyle jesteś warta, ile potrafisz znieść, kiedy chcesz już się poddać". Wyrzucam sobie te słowa i one jeszcze bardziej mnie pogrążają, kiedy mam załamanie... To nie sa dobre słowa... Kiedy mysle, że nikt nie mówił, że bedzie łatwo.. czuje się beznadziejna. Nie moge tak myśleć. To samo słyszałam od mojej mamy, kiedy zaczynałam płakać z powodu jej złosliwosci.
--------------------------------------
Tutaj przyszedł Pawcio i poszlismy na spacer teraz jestem już po spacerku i obiedzie (zupka pomidorowa z ryżem) i po jogurcie... wieczorem mają być lody (?) zobaczymy
Ok pisze dalej zanim ktos mnie znow nie zaskoczy i odciągnie od kompa
---------------------------------------
hhihihi W ogole strasznie WAM - Grubaniu Boxerku Kaszano Lauri Himeko dziekuję za wsparcie jestescie kochane :*:*:*

hmm.... no to teraz może popatrze co tam u WAS :]

kaching hehe ja też dziękuję Ci że jesteś ze mną, duchowe wsparcie działa cuda dlatego tak polubiłam to forum
Ale wracając do wątku to przepraszam że napisałam to co działa na Ciebie źle, nie chciałam to może skończę juz o tym mówić bo zamiast pomóc to pogorsze sprawe, przepraszam

kurcze ja chyba też sprubuję te lody wrzucić do mojego menu, ale chyba to tak za tydzień, bo narazie muszę oczyścić organizm z ostatnich tragedii żywieniowych. A Ty wcinaj i niech Ci chłodno będzie za to

oJ!!! Własnie zaczynałam czytać co tam u Was i zadzwonil Pawcio ze za 15 min bedzie idziemy na lody, a potem na działke i ma dla mnie niespodzianke.... o masz !! Dziewczynki przepraszam znow Was nie poodwiedzam ;(

Kasztana nic nie szkodzi nie wiedziałaś :*:*:* hih No ja teraz mam tragedie żywieniową.. ale to nic ;D w d... tzn tyłku to mam...

buziaki :*:*