Wątek: Wagę to kiedyś skopie.../ rygor! dieta! [głodna już jestem]

LOU w ogóle ile ty ważysz, teraz popatrzałam na twojego strażnika. masakra, tak dużo schudłaś ?? !!! po takim schudnięciu wisi na tobie skóra ?? [sory za to pytanie,ale jestem ciekawa] i jak tego dokonałaś ??????????

dzień dobry :*

Mam pytanie Ile jesz kcal dziennie?
Miłego dietkowania dzis

domowa pizza mniami Ja się wczoraj zadowoliłam pysznymi naleśnikami na maślance pychotka
Włosków to ja nie farbuję. Raz se pasemka strzeliłam blond i całkiem niezle było, ale pomyslałam sobie, że mi raz wystarczy
A i też mam brązowe włoski :P

Powodzenia w chudnięciu

chyba zjadam dziennie od 700- 1300 kcal . teraz jak mam ochote na cos slodkiego zajadam sie truskawkami i ich pochodnymi, a najlepsza jest galaretka truskawkowa z truskowkami bez bitej smietany- mało kcal a pyyyyyyyyszne [ i prawie 0 tłuszczu]

bo wlasnie, teraz juz nawet cos moze miec dla mnie 200 kcal, ale byle by miało malutko tłuszczyku ;]

Hej widze ze sobie radzisz chociaz jak kazda z nas masz tez gorsze dni Razem jestesmy silne gdybym was nie miała to sama oj ciezko bym miała poradzic sobie sama

Pozdarwiam serdecznie!

bo my wszystkie jesteśmy siiiiiiiiiiilneeeeeeeeeeeee tylko ja znowm musze oczyscić sie z wody

Kasjopejko już myślałam, że gdzieś zaginęłaś bo przestałaś się u mnie pojawiać;-( no i przypomniałam sobie o twoim topicu więc jestem
Dobrze, że zaczęłaś jeść troszkę więcej i ćwiczyć. Trzymaj tak dalej i zobaczysz, że będzie dobrze. Wiesz, że też jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym w miesiąc schudnąc z 8 kg, ale to bez sensu tak naprawdę. Na szczęście się opamiętałam i trzymałam się 1000-1200 kcal i przez ostatni miesiąc spadło prawie 4,5kg, chyba nie tak źle co?
Myślę, że lepsze to niż się głodzić i schudnąć a potem przytyć...
Trzymaj się ciepło i się nie poddawaj, jak będą chwile załamania wpadaj do mnie, zawsze postaram się podtrzymać na duchu

Buziaki i pogodnego dzionka

No ta galaretka to rewelacyjny pomysł. Zrobiłaś mi chętkę i tez sobie chyba dziś zrobię Mi tez truskawy pomagały w odwyku od słodyczy, ąle u mnie jakoś podrożały i juz się ich mniej kupuje - niestety.

Jesz bardzo ładnie i tylko tak dalej

a dobrze, że napisałaś o tym tłuszczyku bo ja to zawsze na kcal patrzyłam a czy to oznacza, że jak coś tłuszczyku nie ma to się nie tyje ( wiem żółtodziób ze mnie )

Powodzonka i duuuuuużo truskaweczek

nineve, no własnie zgubiłam twoj topic, tak zawsze na poczte dostawałam linka atu dupa. znajde, znajde. i ciesze sie,ze tak dobrze ci idzie.

justynia- skoro tłuszczu nie ma to nic na pupie ci sie nie odkłada oczywiscie to nie znaczy,ze mamy pożerać kilogramami coś, co ma np 0,2g tłuszczu ale 1000 kcal

Dobrze wiedzieć hehe bo jak do tej pory to uwagi na to nie zwracałam - głuptas ze mnie - tylko na same kalorie, aż mi sie w oczkach dwoiło.

No a jak tam u Ciebie z odchudzankiem bo nie napisałaś jeszcze. Dobrze tam idzie