Wątek: chrupka-wzloty i upadki

dzien dobry, mam nadzieje
cholerny kotek obudzil mnie o 4 rano :/ czemu koty lobuzuja w srodku nocy?? niesety jak raz sie obudze to kicha wiec siedze tu juz 1,5h i czytam posty. podziwiam was wszystkie za motywacje, poczucie humoru i konsekwencje w dzialaniu. tez sie staram po tym czytaniu zastanawiam sie czy nie przejesc na kopenhaska, a przeciez jeszcze niedawno wywalilam kartke z ta dieta po stwierdzilam ze nie ma to nic wspolnego ze zdrowym trybem zycia. ale jak czytam o efektach, to.. tylko z lodowki musze wyjesc co niepotrzebne
czy Wy tez gotujecie podwojne posilki? tzn dla siebie i reszty rodziny? ja wczoraj robilam mojmu chlopu bulki z szynka i zoltym serem na wyjazd i tak mu zazdroscilam, ze az zjadlam malusienki kawalek szynki. wedlin jak juz chyba pisalam nie jem, bo maja ukryty tluszcz, a poza tym je sie je na chlebie, ktorego nie jem.
no taaaaa, a teraz moj kot spi, no jasny gwint!
burczalo mi juz w brzuchu wiec zjadlam kilka winogron, ktorymi musiaam oczywiscie sie podzielic z moja suczka, ale dzieki temu zjadlam mniej slodkiego poczekam do jakiejs 8 rano i wsiade na wieszak do recznikow. do innych cwiczen cezko mi sie zmobilizowac, a mam hantle, laweczke prosta/skosna do robienia brzuszkow i nie tylko, a nawet wieeeelka pilke. cholerne lenistwo!

dzien dobry, mam nadzieje
cholerny kotek obudzil mnie o 4 rano :/ czemu koty lobuzuja w srodku nocy?? niesety jak raz sie obudze to kicha wiec siedze tu juz 1,5h i czytam posty. podziwiam was wszystkie za motywacje, poczucie humoru i konsekwencje w dzialaniu. tez sie staram po tym czytaniu zastanawiam sie czy nie przejesc na kopenhaska, a przeciez jeszcze niedawno wywalilam kartke z ta dieta po stwierdzilam ze nie ma to nic wspolnego ze zdrowym trybem zycia. ale jak czytam o efektach, to.. tylko z lodowki musze wyjesc co niepotrzebne
czy Wy tez gotujecie podwojne posilki? tzn dla siebie i reszty rodziny? ja wczoraj robilam mojmu chlopu bulki z szynka i zoltym serem na wyjazd i tak mu zazdroscilam, ze az zjadlam malusienki kawalek szynki. wedlin jak juz chyba pisalam nie jem, bo maja ukryty tluszcz, a poza tym je sie je na chlebie, ktorego nie jem.
no taaaaa, a teraz moj kot spi, no jasny gwint!
burczalo mi juz w brzuchu wiec zjadlam kilka winogron, ktorymi musiaam oczywiscie sie podzielic z moja suczka, ale dzieki temu zjadlam mniej slodkiego poczekam do jakiejs 8 rano i wsiade na wieszak do recznikow. do innych cwiczen cezko mi sie zmobilizowac, a mam hantle, laweczke prosta/skosna do robienia brzuszkow i nie tylko, a nawet wieeeelka pilke. cholerne lenistwo!

diabelny post, napierw nie chcial sie zapisac a potem zapisal sie dwa razy :/


buziaki

matko jedyna ale sie obzarlam na obiad! zrobilam w parowarze marchewke, brokuly i rybe. wlozylam toto na talerz tak, ze polowe zajmowaly warzywa i wzielam polowe fileta. i co? zjadlam rowniez polowe tego co sobie wlozylam. pewnie dlatego ze przez obiadem wlasciwym zjadlam kapuste kiszona i sie zatkalam a moja suczka to w zyciu tak zdrowo nie jadla

Ranny z Ciebie ptaszek
Nie mogę ci niestety doradzić w sprawie Kopenhaskiej
bo sama nie stosowałam, czytałam tylko, że jednostronne, restrykcyjne diety
za wiele nie dają (za to jojo murowane)...
Fajne masz zwierzaczki
Mój piesio jamnikopodobny też mi nie da spokojnie zjeść,
a już na pewno nie pistacji ani oliwki (marchewkę też mi zabiera)
Obiadek smaczny i zdrowy Nie mam parowaru niestety, muszę kupić

Witam;*

stesknilam sei za wami mam nadzieje ze l;adnie tu dietkowalas sprawdze wszsytko jak tylko bede miala troche wiecej czasu

milego dnia;*

grubasek1992 cmok milo ze znow Cie widze

Himeko moja suczka tez jamnikopodobna je wszystko, ostatnio zjadla salate a dzis selera naciowego!
co do kopenhaskiej no to wlasnie dlatego ja wywalilam miesiac temu, poza tym nie podoba mi sie kawa + kostka cukru ba sniadanie, poniewaz nie lubie kawy i od lat nie slodze (fuj).
a parowar jest boski, kupilam na allegro za jakies 60 zeta, a w agd w manufakturze kosztuje po przecenie ok 180 zl. dooobre allegro. tylko moja wage chce juz!

przyznam sie wam ze grzesze dzis czerwonym winem :/ goopia krupka

Zamieszczone przez chrupkowata

Himeko moja suczka tez jamnikopodobna je wszystko, ostatnio zjadla salate a dzis selera naciowego!
co do kopenhaskiej no to wlasnie dlatego ja wywalilam miesiac temu, poza tym nie podoba mi sie kawa + kostka cukru ba sniadanie, poniewaz nie lubie kawy i od lat nie slodze (fuj).
a parowar jest boski, kupilam na allegro za jakies 60 zeta, a w agd w manufakturze kosztuje po przecenie ok 180 zl. dooobre allegro. tylko moja wage chce juz!

przyznam sie wam ze grzesze dzis czerwonym winem :/ goopia krupka

Jamniki to w ogóle niezłe łakomczuszki Mój dziś wyjadał mi z kawy kardamon :P
Ja jestem z kolei amatorką kawy, uwielbiam ją, ale zawsze słodzę aż 2 kostkami
brązowego cukru i wrzucam cynamon, imbir i kardamon właśnie
Dzięki za tips odnośnie parowaru, zaraz sobie wskoczę na Allegro
Też mam słabość do czerwonego winka Ale podobno 1 kieliszek dziennie
wspomaga trawienie
Pozdrowionka

Chrupkowata ja wędliny jem nie na chlebie. Tzn. ogólnie nie przepadam za wędlinami, ale jak mnie coś skusi, to robię sobie "kanapkę" z plasterkiem wędliny na spodzie, siakiś pomidorek na to, czy ogórek albo inna rzodkiewka i jest pyszna kanapka. Może i z tłuszczem, ale tłuszczu też potrzeba do życia

A winko dobre jest, ale nie więcej niż jedno na wieczór, głowa boli jak się zacznie drugą butelkę

Zamieszczone przez 123mr

A winko dobre jest, ale nie więcej niż jedno na wieczór, głowa boli jak się zacznie drugą butelkę

Popieram, zwłaszcza w te upały łatwo idzie do głowy i człowiek chodzi wężem