Hej

Leń totalny mnie jeszcze nie dopadł
Wpadam do siebie do wątku wieczorkiem, a rano odwiedzam Was
Dziś jedzonkowo koło 1800, trzymam się mniej więcej normy
Wieczorem tylko trochę za dużo pożarłam, ale był taki pyszniutki
uparowany kalfiorek ~~ A teraz brzuch mnie boli z przejedzenia...
Co do ruchu rowerka niestety nie było, poskakałam sobie tylko godzinkę
na ddr, pozatym głównie siedziałam, nawet nie byłam na porządnym spacerku
Jeszcze Weiderek przede mną, ale już się przyzwyczaiłam ćwiczyć A6W
około 11-tej wieczorem :P
Przez to lsiedzenie i leżenie cały dzień spalanie mi wyszło raczej małe,
ale na szczęście powyżej ilości pożartej

marti na pewno nadrobisz jutro Czy to nie dziwne, że ludzie całe tygodnie nie ćwiczą, a my przy jednym dniu bez ćwiczonek mamy wyrzuty
sumienia Do głowy by mi to nie przyszło jeszcze 2 lata temu martwić się,
bo nie pojeździłam na rowerku A teraz od razu mam wrażenie, że utyję

olcieek Aż za bardzo zdrowe były Marzył mi się Big Milk, ale mi
się do sklepu nie chciało iść Dziś też bez grzechu... Ale jutro zdecydowanie
muszę coś zgrzeszyć
A Ty jak przytyjesz 2 kiloski to pewnie od razu rozstępów nie dostaniesz :P
To może z raz w tygodniu pizza??

boxerekk Podejrzewam, że Ciebie to z połowa została, jakbym ja
tak spalała (3 godz. pływania, pół biegu i jeszcze coś na dokładkę :P) to by
ze mnie pewnie skóra i ości zostały Niecierpliwie czekam na tego 18-go,
żeby zobaczyć Twoje wyniki

Agness85 Muszę jakoś to lenistwo przełamać Ale marne
widoki jeżeli się nie ochłodzi Liczę na te efekty A6W, ale na razie dopiero
6 dzień... Efekty jak będą to raczej później A mierzyć się raz na miesiąc
nie potrafiłabym, za nerwowa jestem Teoretycznie ważę się i mierzę
raz w tygodniu, w środy, ale w praktyce ważę się codziennie :P Tylko wymiarki
co tydzień

espresso Ja właściwie nigdy nie byłam na żadnej
rygorystycznej diecie (1000 kCal np.) - cały czas 1500-1600 i ruch
Toteż o męczarni 1000-ka nie wiem nic
Pewnie bym zdechła z głodu na takiej diecie
Lenia mam dalej, może jutro się poprawię

grubania Aniu słoneczko, myślę że jest nam lżej kiedy wiemy,
że nie jesteśmy same w swojej walce I dlatego bardzo się cieszę,
że się wzajemnie wspieramy i motywujemy
Co do ruchu - chęć na pewno wróci, czasem trzeba też trochę odpocząć
i poleniuchować Jutro będzie lepiej

Lauri Jestem Nawet nie bardzo leniuchowałam, ćwiczonka
chociaż częściowo zaliczone

Znikam robić to A6W

Ściskam was wszystkie
Buziaczki :*