To swietnie Tagotka, bo brakuje tu Ciebie :( Gosc w dom, Bog wie kiedy sobie pojdzie :wink:
Walcze z Weiderem, dzis bedzie czwarty dzien. Smiejscie sie ze mnie albo nie ale moj duzy brzuszek zrobil sie juz jakby twardszy i miesnie przypominaja ze jednak sie chowaja pod tluszczykiem :D Kurcze, ale bede laseczka :wink: (jak wytrwam, of course) :lol: