Miłego dnia pracusiu :D
Ja wczorajsze biegi czuję w udach :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Miłego dnia pracusiu :D
Ja wczorajsze biegi czuję w udach :lol: :lol: :lol: :lol:
Fajnie jest czasem pobiegać...:-) Tak myślę...choć ja za tą formą ruchu nie przepadam:-)
Kreosłup napewno boli od kompa...ja też znam ten ból...czasem cały dzień siedzę przed kompem robiąc projkety i potem naprawdę bardzo mnie boli...taki urok tej pracy ...
Miłego dnia Taguś.
Hej Tag... :D Wpadłam buziaczki zostawić, bo widze, ze pźno chodzisz spać i pewnie jeszce śpisz :roll: :D
Kręgosłupo boli :?: masażyk... Endrju powinien wymasować... :D :lol:
A jak piłka :?: Działasz :?: :D
Ja jestem po trzecim dniu A6W i czujęsię już dobrze, bo mięśnie na początku bolały strasznie :lol: Głowa nie... ale brzuszek... no i co jest zadowalające, nie chciało mi się jeść miałam tylko jakieś zachcianki :lol: :lol:
Miłego czwartku, Tagg... :D
Gosiu - a chociaż płacą Ci za te nadgodziny :?:
Pozdrawiam i miłego dnia
Dzień dobry Gosia :D
Wpadam tylko miłego dnia życzyć i uciekam, coby wirusów nie rozsiewać :wink:
witajcie witajcie w ten piekny.........yyyy....wroc!......zachmurzony i szary poranek....znaczy sie przedpoludnie :wink: :wink: :wink:
Po biegach wczorajszych nie mam nawet zakwasa, chociaz wczoraj mnie lydki bolaly...ale od czego ma sie "chlopaka" w domu :wink: Wymietosil mnie Voltarenem i dzisiaj rano jestem jak nowa :wink: Jako ze najskuteczniejsze efekty biegania odnosi sie wtedy, kiedy sie nie przemeczy i mozna rozmawiac w czasie biegu, tak wiec wczoraj nie dalam rady sie nawet zasapac. Niby dobrze, ale ja to jestem taki typ, ze zeby do mnie dotarlo, ze cwiczylam, musze miec zakwasa, albo chociaz jakies napiecie miesniowe :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nic to!
Dzisiejsza robota zalatwiona. Zaraz muse jechac do biblioteki oddac ksiazki madre :roll: , a potem sie troche dotlenic :wink: Oskubana - za nadgodziny czy mi placa :wink: ........ sama sobie wyciagam z portfela "wyplate" :lol: :lol: :lol: :lol:
Zjadlam na sniadanie pelnoziarniste "tekturki" Wasy, ktore sa tak grubasne, ze po jednej czuje sie tak, jak po kromce chleba zwyklego :shock: Praktyczne :wink: :wink:
Kregoslup - tak jak mowicie - rzeczywiscie moze mnie od kompa pobolewac...zwlaszcza, ze jak juz usiade, to zapominam o wszystkim i przerw malo robie :? O tym tez trza bedzie pomyslec :wink: Narazie mam pretekst do cowieczornego masazu 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol:
Laseczki moje kochane, może się przyda, znalazłam artukuł o początkach w bieganiu
TUTAJ JEST
WASZKA! Nie uwierzysz, ale dwa dni temu to czytalam :lol: :lol: :lol: DZIEKUJE!!! :D
swoja droga, to ja uwielbiam biegac i latem robilam to regularnie, ale teraz pogoda jest tak deszczowa, ze to watpliwa przyjemnosc :wink: :wink: :wink:
Waszko, dzięki, ja jednak chyba wolę rower i rolki :lol: :lol:
Pobiegać, czasami pobiegam, ale nie będzie to mój główny ruch na pewno :lol:
Czasami, tak jak wczoraj, tak dla urozmaicenia pobiegam, ale wątpię, żeby mnie to wciągnęło tak na stałe :roll: :roll: :roll:
A ja mojego chlopa do biegania nie moge namowic... musze poczekac az Kamil podrosnie :]