Kurde, niech no ktoś zrobi coś porządnego po naszemu do liczenia kalorii i tych innych. Aż mnie ściska jak widzę te Twoje rozbite na BTW...
Bardzo się cieszę, że Ci się basen spodobał. Ja co prawda nie spotkałam się z uczuciem spocenia się przy pływaniu, o czym pisała Ania- to pewnie subiektywne uczucie. Ja w wodzie się nie męczę. Wcale. Dopiero wychodząc z niej czuję, że nie mam siły zrobić następnego kroku. Też fajne.
I też mam tak jak Ty tzn. teraz przestałam się przejmować wyglądem. W sensie nie schudnięcia a wieku. I dzięki temu minionego lata pływałam mimo 20kg więcej niż teraz... Szkoda, że wcześniej nie byłam taka mądra...