-
no wlasnie :roll: :roll: :roll: :roll: Mowilam, ze do Was slonce pojdzie :roll: :roll: ...bo u mnie LEJE :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: I tyle z "urlopu" dzisiejszego :roll: Skoro wiec mam przymusowe siedzenie w domu, dokoncze prace i zamontujemy moze wreszcie te sztangi na zaslony :roll:
Endrju ma dzisiaj wolne i podczas gdy ja rano rzucalam piorunami, bo mnie prosil o podwiniecie lnianych spodni, a mi akurat maszyna za kazdym razem nitke zrywala, on umyl w kuchni okno i wypucowal wszystko :shock: ..chyba sie chcial podlizac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
------
Ja wiem dziewczyny, ze czasem to moje pisanie wyglada tak, jakbym sobie rzeczywiscie chudla "przy okazji" i szlo mi to latwo, lekko i przyjemnie niemal bez mojego udzialu, ale wiecie jak jest........ :roll: :roll: :roll: :roll: Gdyby dieta byla taka prosta, pewnie nigdy bym nie przytyla :roll: Wychodze jednak z zalozenia, ze sama sobie zgotowalam ten los, wiec przeciez nie bede narzekac na WLASNA GLUPOTE :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: Bo wstyd :lol: :lol: :lol:
....a ten caly wstep po to, zeby powiedziec, ze rano wazylam 54,5 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8) 8) 8)
-
Oj, szkoda, że pogoda się Wam zepsuła a ja już myślałam, że nad Renem leżycie :wink: :wink:
Gosia, Ty wiesz, że te Twoje spadki wagi to już taka naturalna i normalna rzecz, że prawie nikogo, kto Cię zna, już nie dziwią :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ot, normalka, Gosia zgubiła 0,5 kg, phiii, przeca to nic dziwnego :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
no szczerze mowiac, to mnie tez nie :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: I to jest wlasnie problem, bo wiem, ze jak jestem na serio na diecie, to chudne....wiec niestraszne mi tygodniowe balangi, bo wiem, ze i tak potem schudne :wink: Beznadzieja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zero motywacji :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: (tez nie mam na co narzekac, nie? :lol: :lol: :lol: )
-
Gosia
ja pamietam, ze Ty chudlas, bo biegalas i cwiczylas jak wariatka :)
wcale nie mysle, ze to bylo tak od tak :)
-
Na szczescie czytajac Twoj opis o Lahmacun, bylam po lunchu, bo normalnie zaslinilam sie...
U mnie w zeszlym tygodniu było 54,6 mialam nadzieje ze zobacze dzis tyle co ty a tu 55 :(
Mysle ze to przez moje wieczorne podjadanie, tu chrupek z kamilem, tu kromka wasy, tam plasterek sera podczas robienia chlopakom kanapek... ehhhh... grrrr...
Gosia a nic nie piszesz o cwiczeniu, cwiczysz?
Nie oszukujmy sie gdybysmy byly tak konsekwentne w diecie jak Ty to tez by nam waga leciala - niby od niechcenia...
-
Dopóki nie miałam przechlapane z tarczycą to miałam Gosia tak, jak Ty :wink: :wink:
Jak byłam sumiennie na diecie, to po prostu chudłam i NIGDY nie było to dla mnie wyrzeczenie.
I nie ćwiczyłam kiedyś w ogóle i też chudłam a teraz niestety muszę się napracować :? :? :?
-
no nie cwicze, a przestalam dlatego, ze po tej szczepionce nie moglam ruszac reka. Swoj wklad miala szczepionka sama w sobie, ale tez niestety chyba mi pani naruszyla muskla z lekka :wink: , bo prawa reka boli mnie jeszcze do dzisiaj...coprawda juz sladowo, ale wywijac nia na wszystkie strony raczej nie moge :roll:
Poza tym - co tu duzo ukrywac - nie chce mi sie nic a nic :roll: Mam teraz sporo pracy - czesto do pozna i najnormalniej w swiecie mi sie pozniej nie chce. Dodatkowo zjadam te 1000 kcal z groszem - i nie wiecej, wiec nie mam zbyt mocnej motywacji by spalac :wink: :wink: :lol: Ale wiem wiem - sama sprawdzilam niedawno swoje wymiary i mam z 1-2 cm wieksze niz z ta sama waga w czasie cwiczen :wink:
------
Rano: 1 tektura z dzemem malinowym + kawa
Obiad - bigos + 200 g ziemniakow
Deser owocowy mix z mango, kiwi i pomarancza
Kolacja kanapa :wink: z wedzonym lososiem i salata + druga kanapa z zoltym serem 15% i pomidorem
Podwieczorek 300 g agrestu
Razem: 1080 kcal
Kumpel przyjechal do nas po pracy i przywiozl cala gore agrestu i czarnych porzeczek, ktore kupil u "rolnika" :D :D :D Najsmieszniejsze bylo to, ze tam pracuje wiekszosc Polakow i jedna polka zapytana ile kosztuje szalka (125g) porzeczek, pomylila sie i powiedziala 39 centow ( po niemiecku liczebniki sie czyta od konca,wiec mialo byc 93 :lol: :lol: :lol: :lol: ). Wiec kumpel zszokowany taka cena nakupil cala gore ....i w kasie mu zrzedla mina :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Pani niestety sie nie chciala przyznac (chociaz kumpel byl z dwiema dziewczynami, ktore slyszaly wyraznie 39 centow :wink: :wink: ). Nic to! I tak byly warte swojej ceny, takie pyszne, prosto z krzaka :D :D :wink: :wink:
-
a kiedy mialas te szczepionke, ze dalej Cie reka boli? :roll:
Gosiu, a mnie tez nie dziwi, ze ciagle chudniesz bo jak nie jestes na diecie to sie nie obzerasz, jesz zdrowo to i co ma ta waga rosnac, a jak na diecie to na diecie i jesz pieknie, a teraz tyle roboty, ze na pewno wiecej spalasz niz normalnie :)
-
Ja przy 1000 kalorii wogóle nie mam siły sie ruszac - chodzenie jest dla mnie problemem :D
-
"poszczypali" mnie dokladnie tydzien temu - w lewa reke przeciw tezcowi, w prawa przeciw kleszczowi :wink: Ale w prawej mialam napiety miesien podczas szczepienia i chyba dlatego taki bol do dzisiaj. Ale z dnia na dzien jest lepiej :wink: Na poczatku sierpnia mam powtorke, wiec bede wiedziala, czy to byla wina muskla, czy specyfika szczepionki.
Pamietam jak kilka lat temu - jeszcze w Polsce - pani mi tak pobrala krew, ze przez 2 tygodnie mialam siniaka wielkosci ..gdzies 13 x 25 cm :shock: :shock: :shock: dookola calej reki :shock: ..i latem to bylo :evil: To nawet jak siniak nie wygladalo, bo zajmowalo powerzchnie calego przedramienia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-------
chyba skocze dzisiaj wczesniej do lozka z jakas ksiazka, bo wiecznie tylko ten internet :wink: i nie pamietam juz kiedy przeczytalam ksiazke do konca :wink: :wink: :lol: Spijcie wiec spokojnie slonca i oby jutro bylo troche lata :) :) :) :) :)