-
Witam.
Czyżby nikogo dziś nie było?.
Ja też tylko na chwilkę.
Bilans:
- zjadłam 1160 kcal,
- spaliłam 2400 kcal (zapotrzebowanie)
- na minus 1240 kcal.
Nie mam siły na rower bo siedziałam wczoraj (a właściwie dzisiaj) do drugiej i muszę poza tym dać odpocząć nogom i pu...
Dobra to tyle i do jutra.
-
Witam serdzecznie wszystkich.
Dzisiejszy bilans:
- zjedzone 1070 kcal,
- spalone 3265 kcal,,
- na minus 2195 kcal.
Dzień pełen w ruch i odpoczynek jednocześnie - sobota. I tak poza tym nic innego.
Marzenko jak tam program. Daj znać czy działa. A napisz coś więcej o tej diecie. Cześć do napisania.
-
życzę powodzenia i dalszych sukcesów, papatki)))
-
Babetko! 4 kg miej! ale męczę się powornie bez soków i dużej ilości owoców!! coć dziś rano jak weszłam na wagę (ważę się codzinnie od rana) i zobaczyłam 4 kg ubytku szlałam z raości, a to dlatego, że od jakiegoś 1,5 roku wciąż na nowo próbowalam zaczać dietkę i nie dawałam rady!
Programik działa tyle, ze nie zdażyłam się nim nacieszyć i moj kompuś padł. Teraz poki co nie mam XP, ale bede miała i od razu korzystam z programiku, który nota bene jest dziełem!! Babetko bardzo Ci za niego dziękuję. A jeżeli chodzi o dietkę to wyslę Ci ją
cmokaski
-
Cześć i czołem.
wczoraj jakoś nie chciało mi sie pisać.
Bilans:
- zjedzone 1340 kcal,
- spaliłam 2400 kcal,
- na minus 1060.
A dzisiaj jak narazie:
- zjedzone 540 kcal,
- spalone 2400 kcal.
Myślę że jeszcze coś zjem i wsiądę na rower. Zgłoszę się później.
Cześć.
-
-
Uzupełnienie dzisiejszego bilansu:
- zjadłam w sumie 739 kcal,
- spaliłam 3438,
- na minusie 2699.
I powiem wam że było tego całkiem dużo bo i chleb Graham, wędlina, pomidor, ogórek, jogurt, zupa własnego pysłu, ziemniaki i kalafior. Jak sami widzicie głodna nie chodziłam.
Od pewnego czasu stosuję zasady:
- tłuszcz jem tylko w postaci masełka dodawanego do zup, kalafiora czy kapeczke do kartofli. Jakąś tam małą ilość trzeba jeść. Np do zupy daję go w ilości 20 gram na cały garnek. Nie stosuję żadnych zamienników typu margaryna czy miks. Czasami zamiast masła oliwa z winogron.
- chleb tylko rano i raczej graham, bez smarowania ale za to z wędliną, pomidorem i ogórkiem, czasami jeszcze biały twaróg.
- w południe coś z nabiału,
- na obiad raczej zupy jarzynowe na wywarze z piersi z kurczaka lub rosołku warzywnym,
- kolacje w zależności jak późno jem obiad i czy jestem głodna, czasami sałatkę z pomidora, ogórka, cebulki itp, lub podsmażonych kartofli (na teflonie) czy czegoś takiego.
Staram się jeść dużo owoców.
Jak to napisałam to stwierdziłam że jest to całkiem rozsądna dieta. I nie chwalę się tylko stwierdzam, że po takim czasie odchudzania doszłam do menu, które moge stosować praktycznie przez całe życie. Byle się tego trzymać a w szczególności w sobotę i niedzielę, bo z tym jest gorzej.
Ale efekty są i to mnie cieszy. Może rekordów chudnięcia nie osiągam ale jest to zawsze w dół pół czy jeden kilogram. Dobra bo zaczynam przynudzać i za bardzo się chwalę. Do jutra. Trzymajcie się cieplutko.
Pa
-
Cześć dziewczyny (i chłopaki).
Widzę, że nikogo nie było, więc ciąg dalszy moich zapisków.
Bilans dzisiejszy:
- zjedzone 915 kcal,
- spalone 2904 kcal,
- na minus 1989 kcal.
Dzisiaj musze zająć się robotą ręczną więc to będzie koniec.
Cześc do jutra.
-
cze babetko
zaczynam z wyzszej wagi niz ty, ale sie postaram!
trzymam za ciebie kcuiki, jestes dzielna kobitka!
-
Babetko właśnie o to chodzi w tej całej '"zabawie"
Tak sobie ustawić jadłospis, żeby nie być głodną a kalorii żeby było mało. Dodatkowo my musimy się oswajać z myślą, że to już na zawsze tak będziemy musiały się odżywiać, bo inaczej ......wiadomo co
Ja stosuję podobny system już drugi rok i wcale nie jest mi z tym źle
Trzymaj się dzielnie , niech odchudzanie sprawia ci dużo radości i przynosi wyniki jakich oczekujesz
Pozdrawiam cieplutko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki