-
Babetko,
pora abys wreszcie przestała licyc kalorie i abys zaczela chudnac nie głodzac sie
zapraszam na diete South Beach i na moj temat "Ja na South Beach"-tam znajdziesz wszystko
powodzenia i do zobaczenia!!!!
-
WITAJ BABETKO,
piszesz, że wracasz do dietkowania. Zaczynasz od obkurczenia żołądka.
Zastanawiam się czy te jarzynki do tego obkurczenia jesz surowe, czy je gotujesz na parze?
Szukam sposobu na zmniejszenie łaknienia i wszystkich pytam, Ciebie też bo wiem, że Twoja walka z tłuszczem jest udana , a efekty już widać na wadze. Gratuluję!
Śle serdeczności
-
Jado.
Wiesz ja wolę jednak surowe warzywa. Mają lepszy smak no lepsze właściwości. Szybciej zapychają, jelita muszą się napracować no i lepiej są wymiatane. A jak przygotować. Na obiad dziś przygotowałam sobie surówkę z jabłka, selera i marchewki. Wszystko potarłam na drobnych oczkach i wymieszałam z odrobiną (80 g) cremfiny do gotowania (polecam też gęstą mają świetny smak i mało kalorii, dostarczają wprawdzie tłuszczu ale jest on też nam do życia potrzebny). Nie trzeba tego niczym dosmaczać, no chyba, że ktoś lubi. Ale mnie to smakowało.
Jeśli chodzi o warzywa gotowane lub duszone, to często robię z nich zupy i rissotta. Ale najczęściej wybieram do tego marchew, pietruszkę, seler, pieczarki, fasolkę i kalafior. Muszę się przyznać, że jednak nie wszystkie mi smakują.
Dzisiejszy bilans:
zjedzone 1004,10 kcal,
spalone 2400 kcal,
na minus 1395,9 kcal.
Cześć do jutra.
-
No widzisz, swietnie sie znow zapowiada Startujemy z rownej wagi, ja 120,500 tez No i zobaczymy Tobie pewnie pojdzie szybciej, bo ja powoli, ale trzymajmy sie!
-
Cześć.
Mój bilans:
zjedzone 915 kcal,
spalone 2400 kcal,
na minus 1485 kcal.
I powiem Wam, że się dziś objadłam. Może za wcześnie ale chyba żołądek zaczyna mi się spowrotem kurczyć. Jutro wcinam jogurty i mleko. Dodam maślankę i owoce.
Oky to na razie wszystko. Zobaczymy ile będzie jutro na wadze. Cześć i pa kochane puchatki.
-
Babetko, cieszę sie strasznie, że zaczęłaś! koniecznie pisz wszystko! całuje i przesyłam dużo pozytywnej energii (pamiętaj to jest walka, nie poddawaj się!)
-
Witam Was dziewczyny. :P
Jestem na tym forum od niedawna .Nie mam do zrzucenia duzo kilogramów - 12 - i odchudzam się od 13 września. Na razie nie wiem jakie są efekty , bo zważę się dopiero po trzech tygodniach odchudzania.
Witam szczególnie Babetke , jestem z tego miasta co Ty , z Chorzowa. Jeżeli masz ochotę , to możemy się wzajemnie wspierać.
Będę trzymać za Ciebie kciuki.
I nie ważne czy ktos ma do zrzucenia 12 , 20 czy 50 kilogramów. Tak samo jest potrzebna ogromna silna wola . pokonywanie częstych słabości i wiara , że dotrwamy do końca.
Dziewczyny pozdrawiam , duży buziak . I nie poddawajcie się. :P :P :P
-
Cześć dziewczyny.
Witam Asiu z Chorzowa. Powiedz coś więcej o sobie z której części Chorzowa jesteś, ja z Pnioków.
Mój dzisiejszy bilans:
zjedzone 1135,80 kcal,
spalone 2400 kcal,
na minus 1264,20 kcal.
Narazie się trzymam. Wagę podam w sobotę. aby nie zapeszać. No chyba, że będzie duży efekt, w co zabardzo nie wierzę, bo wolę jednak wolniej ale stale. Jutro wracam do pracy. Będę miała więcej zajęcia a mniej będę myślała o jedzeniu. Zobaczymy jak będzie.
Dobra to do jutra bo muszę się przygotować do pracy.
Pa i trzymajcie się ciepło bo szaruga za oknem.
-
Babetko nawet nie wiesz jak się ucieszyłam , jak przeczytałam twój pościk. Ja też jestem z Pnioków. Przypuszczam , że pewnie znamy się z widzenia.
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i będę Cię wspierać , jeszcze mocniej.
Trzymaj się . papa :P :P :P
-
Ale Wam zazdroszczę!! tak bliziutko siebie mieszkacie!!
Babetko zapewniam Cię, ze efekt będzie!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki