wariatkaZamieszczone przez Kasia Cz.
Popieram zdanie, że od pierogów się nie tyje. W szczególności jak się już rozwalcuje to ciasto na płasko, to na 100% ma się wydatek energetyczny taki, że spokojnie można zjeść to co się zrobiło
Hmm, tak naprawdę to od niczego się nie tyje, pod warunkiem, że się zje rozsądną ilość
no to pisze jak mija mi dzien
dobrze ale bezbarwnie
tzn w pracy sie wkurzylam na kolege
ale to nic strasznego
wrocilam do domu i chciialam pobiegac
wiec wyszlam, ale bylo beznadziejnie
jakies marne 3km wolnym kroczkiem
a w powrotną drogę kupilam rozne rzeczy
zioła winogrona i minibagietkę
ktore teraz zjadam sobie
moze jeszcze jakies brzuszki zrobie
galaretka z bakaliami? pierwsze slysze
chyba mamy pecha do ruchu bo ja mialam dzis w koncu poplywac. Jade na basen a tam kartka, ze zamkniete
moze tez zrobie brzuszki..?
Aniu super wyglądasz w mundurze!
A galaretki to ja dawno nie jadłam.
Dałaś mi pomysła, kupię sobie dziś galaretkę i zjem ze smakiem.
A co?!
Miłego dnia Ci życzę
Zakładki