Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

już się rozbestwił
ale go lubie i zazwyczaj mądrze gada, to sie z nim dobrze pracuje
a jade na obóz koło Warlubia
a w sobotę do Gdyni i wejherowa na kilka godzin

aAnia
a ja pamietam ze ty kiedys taka kochana dziewczyna bylas ze chciaas tagotce ksiazki pürzesylka porzyczyc
no bo widzisz -.... moze mnie tez tak kochasz ???
bo my ostatnio cierpimy na niedobor lektury
a po angielsku jeszcze mi tak latwo nie idszie
zreszta sie ciezko po angielsku tutaj kupuje ksiazki

Marta, na ebayu masz pelno polskich, a na amazonie anglojezycznych, jakby co tak wogole to w kazdej duzej ksiegarni jest full anglojezycznych

Moj kumpel odkryl u nas w miescie polski sklep, w ktorym facio wypozycza polskie ksiazki i gazety za 50 centow Niezly interes robi

Udanego wyjazdu życzę!

czesc
był udany
opowiedzieć po kolei?
to opowiem.
w piątek wyjechaliśmy z warszawy w korku ale po 3 godzinach byliśmy już za łomiankami i już się udało jechać
na obóz dojechalismy po 20 i od razu włączyliśmy się w zajęcia.
niestety nie obejmowalo to spania potem spałam od 1 do 4 i się obudizłam bo było mi niewygodnie
i znów spałam od 6 do 7

o 7 wstałam i po prysznicu (na swój leśno-miskowy sposób to się daje zrobić)
pojechałam do Gdyni do męża mojej siostry, który przez kilka dni był w Polsce
tam kawa i ciasto jego Mamy i krótki objazd po Trójmieście
o 13 zaczęłam jechać do Wejherowa
kurcze, tego dnia cała Polska się tam zjechała, więc jechałam z Gdyni do Wejherowa 1.5 godziny w korku!!!!!!
koszmar.............

w Wejherowie spotkałam się z moim byłym chłopakiem
krótki ochrzan, spacer, pizza, spacer, kłótnia i w samochód
juz nie ryzykowałam obwodnicy Trójmiasta tylko przejechałam przez Choszczyno i dalej przez Kościerzynę i okolice
zajeło mi to z korkami i innymi rzeczami 450km i cały dzien jazdy
ale zdążyłam do obozu na ognisko i gre nocną

w niedziele znów w samochod, bo tym razem moj kolega sobie zażyczył wycieczke na miejsce naszego przyszłego obozu
więc kolejne kilka godzin w samochodzie ale tez kąpiel w jeziorze i spacer po lesie
zdążylismy na obiad i potem juz praca z dziecmi festiwal piosenki, który wygraliśmy!!
i mała gra nocna
o północy wyjechałam z lasu
do warszawy dojechałam o 4
do domu o 5
do pracy o 11
i jestem

I jak zwykle tchu brakuje czytając, co robiłaś :P :P

Fajnie

własnie powoli dochodze do siebie ale nie obraziłabym się za kilka godzin snu jeszcze
ręce mi odpadają od kierownicy i nogi też bolą
poszłabym dzisiaj na basen, ale chyba zostanę w domu posprzątam i się wyśpię
o tak........ cudowny plan na dzisiaj
a tymczasem rzucam się w wir pracy
albo daję się porwać

czesc powoli się zebrałam z pracą moją
i chciałabym z niej już wyjsc i się zdrzemnąć
a wieczorem zobacze, co zrobie
moze po prostu będę spała do rana??

jeszcze nie napisałam
że się znów czymś strułam, chyba lodami
bo potem zjadłam na obiad kotleta i buraczki
a potem zasłabłam a potem miałam biegunkę CZERWONĄ i nawet na czerwono sikałam
zadziwiło mnie to ale to buraczki były chyba
chociaz byłam bardzo słaba
dlatego tez nie chcialam wyjezdzac stamtąd wczesniej niz sie dobrze poczułam
czyli tak koło połnocy

dzisiaj rano waga w dole ale to z odwodnienia chyba
bo przez cały dzień pije dużo, ale dopiero przed chwilą zrobiłam siku

przepraszam za koszmarne opisy
ale to pamiętnik dla mnie też, a jakbym kiedys miala doszukac się historii choroby, to tutaj będzie najłatwiej

no i się nie udało
bo jak wyszłam z pracy to zadzwonił moj rozbestwiony kolega
i najpierw poszłam sama na kawę, zeby nie zasnąć
potem on dojechał do centrum i pojechaliśmy na Powązki na grób Geremka
potem do Arkadii na film i obejrzeliśmy
WALL-Ego

i jest bardzo fajny
i trochę o ......................... GRUBASACH
ja to jednak jestem przeczulona na punkcie pewnych wątków
a to juz druga kreskówka która jest teraz w kinie o DUŻYCH

Panda KUNG FU też jest taka ale w innym znaczeniu

teraz wróciłam do domu i posprzątałam i leże z lapem i zagryzam piwo pomidorem

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a tu jest tekst piosenki wiodącej i w nim też link do melodii