Strona 551 z 553 PierwszyPierwszy ... 51 451 501 541 549 550 551 552 553 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,501 do 5,510 z 5525

Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

  1. #5501
    tagotta Guest

    Domyślnie


  2. #5502
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, muszę Ci o tym napisać

    Śniłaś mi się całą noc występowałaś na scenie z gitarą i śpiewałaś a ja mieszkałam w Twoich 2 domkach! tak, bo miałaś dwa i raz byłaś w jednym a raz w drugim oddalone były od siebie tak, że trzeba było iść spory kawałek, ale Tobie się to podobało bo mogłaś być w ciągłym ruchu

    I cały czas wiedziałam (w tym śnie), że to TY uśmiechałaś tak cudnie, jak zawsze
    I miałaś na sobie śliczną sukienkę

    Fajny i miły sen

    Buziaczki

  3. #5503
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    bardzo dziękuję!! Kasiu, cudny sen

    a ja jestem w Chorzowie,

    RANO WSTAŁAM WCZESNIEJ I BIEGALAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    po parku w Chorzowie 40minut

    a potem przez kilka godzin filmowałam lotnisko w pyrzowicach
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  4. #5504
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    i pracuje mi sie tu dalej
    chociaz dzisiaj zostawiam ich i wracam do warszawy
    ale najpierw jade poswiecic samochod
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  5. #5505
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Bezpiecznego powrotu do domu Aniu :P

    Pozdrawiam cieplutko

  6. #5506
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    dojechałam
    szybko ale bezpiecznie

    głupio mi że stamtąd wyjechałam........
    powinnam tam być przez cały czas........

    tzn chciałabym
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  7. #5507
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, cieszę się bardzo, że bezpiecznie dotarłaś do domu :P

    Buziaki kochana

  8. #5508
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    ba, nie tylko dotarłam ale od razu wytarłam z domu
    zjadłam na kolacje troche makaronu i duuużo czosnku w oliwie (2 ząbki sobie przyrumieniłam na chrupko)
    i taka smierdząca wsiadłam na rower i pojechałam na plac krasińskich na pokaz HERBERT- REKONSTRUKCJA POETY

    zadziwiająco duuzo było ludzi tam
    cały plac tłum po prostu
    trzy telebimy i obrazy na trzech telebimach
    dużo ciekawej formy ale treści o wiele wiecej
    wracałam rowerem razem z taką kobietą
    tzn ścigałyśmy sie i okazało sie, ze mieszka koło mnie

    więc mam dodatkowo 70 minut rowerowania
    i wiadomosc ze mi remontują cośtam na ulicy
    i jutro chyba pojade do pracy rowerem
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  9. #5509
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    chyba opisze ostatnie dwa dni, bo fajne były
    w piatek przyjechalam do Chorzowa
    ulewa,
    obiad,
    wypakowanie samochodu
    spacer,
    przyjazd dziewczyn
    troche pracy nad scenariuszem i planem dnia następnego i spać

    w sobote rano
    BIEGANIE
    i przejazd do Pyrzowic na lotnisko, 4 godziny biegania z kamera po lotnisku
    i czekania na odlot albo przylot samolotu
    potem krecenie drogi z lotniska do Katowic (140 na liczniku, bo mi sie bateria wyladowywała w kamerze )
    spacer, obiad, nagrywanie dworca w katowicach (nic ciekawego i trzeba to dobrze ując)
    spacer, zakupy
    troche pracy nad scenariuszem, impreza imieninowa (2 torty, arbuz, winogrona)

    a dzisiaj?
    pobudka1 o 4.30
    wstajemy wszyscy (4) żeby było sprawiedliwie
    w samochod, pod Spodek i ustawiamy się na wschod słońca
    mimo, ze to było wczesniej przygotowane, SŁOŃCE WZESZŁO NIE TAM, GDZIE ZAPLANOWALIŚMY!!!!!!! wiec 40 minut biegania po rondzie i kadrowania miejsca do nagrywania wschodu słońca
    a potem godzina siedzenia na krawężniku przy kamerze, zeby nagrać wschodzące słońce
    na szczęście pojawiła się chmura, bo bysmy siedzieli dwie godziny
    i jak najlepiej zgrany zespól o 6.30 połozylismy sie spac!!!! i wszyscy na raz zasnelismy
    pobudka2 o 9, mycie, sniadanie (winogrona i kabanosy), praca nad dzwiekiem, prasowanie flag (50!!!) nagrywanie flag,
    ja pojechałam z samochodem do myjni i kościoła poświęcic go - nie zdążyłam w piątek i znalazłam w Internecie kościół w Katowicach, gdzie święcili dzisiaj
    a oni kręcili dalej flagi i dźwięk
    a potem spacer, obiad, spacer,
    pakowanie i pożgnanie mnie
    i 3 godziny do warszawy i już w domku, dalej wiecie

    o taki weeekend miałam
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  10. #5510
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    chyba opisze ostatnie dwa dni, bo fajne były
    w piatek przyjechalam do Chorzowa
    ulewa,
    obiad,
    wypakowanie samochodu
    spacer,
    przyjazd dziewczyn
    troche pracy nad scenariuszem i planem dnia następnego i spać

    w sobote rano
    BIEGANIE
    i przejazd\ do Pyrzowic na lotnisko, 4 godziny biegania z kamera po lotnisku
    i czekania na odlot albo przylot samolotu
    potem krecenie drogi z lotniska do Katowic (140 na liczniku, bo mi sie bateria wyladowywała w kamerze )
    spacer, obiad, nagrywanie dworca w katowicach (nic ciekawego i trzeba to dobrze ując)
    spacer, zakupy
    troche pracy nad scenariuszem, impreza imieninowa (2 torty, arbuz, winogrona)

    a dzisiaj?
    pobudka1 o 4.30
    wstajemy wszyscy (4) żeby było sprawiedliwie
    w samochod, pod Spodek i ustawiamy się na wschod słońca
    mimo, ze to było wczesniej przygotowane, SŁOŃCE WZESZŁO NIE TAM, GDZIE ZAPLANOWALIŚMY!!!!!!! wiec 40 minut biegania po rondzie i kadrowania miejsca do nagrywania wschodu słońca
    a potem godzina siedzenia na krawężniku przy kamerze, zeby nagrać wschodzące słońce
    na szczęście pojawiła się chmura, bo bysmy siedzieli dwie godziny
    i jak najlepiej zgrany zespól o 6.30 połozylismy sie spac!!!! i wszyscy na raz zasnelismy
    pobudka2 o 9, mycie, sniadanie (winogrona i kabanosy), praca nad dzwiekiem, prasowanie flag (50!!!) nagrywanie flag,
    ja pojechałam z samochodem do myjni i kościoła poświęcic go - nie zdążyłam w piątek i znalazłam w Internecie kościół w Katowicach, gdzie święcili dzisiaj
    a oni kręcili dalej flagi i dźwięk
    a potem spacer, obiad, spacer,
    pakowanie i pożgnanie mnie
    i 3 godziny do warszawy i już w domku, dalej wiecie

    o taki weeekend miałam
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •