Wątek: Martix bierze się w garść! Będzie znowu laską!

ja też z cindy ćwiczę, ale tak 2-3 razy w tygodniu
Na początku ruszac sie nie mogłam ale teraz jest git

pozdrawiam słonecznie

pozdrówka wszystkim
może za mało jesz i dlatego nie masz siły?

Witam jak dietka???

huh noi jak tam leci Matrix ?

na diecie kapuscianej malo jadlam i dlatego nie mialam sily :P pamietam jak sobie wlaczylam kasete i pocwiczylam moze z minute hehe za pierwszym razem mialam zakwasy jakies 3 dni :P hehe i wtedy dopiero przekonujemy sie jaka nasz kondycja jest kiepska

hej
nie żartujcie z dietą wciełam 2 worki ryżu z sosem sezamowym, batonika, potem był łosoś, teraz garść malin (nie mogłam się oprzeć, wiem że nie mogę ) ale przynajmniej zero, powtarzam zero tłuszczu
nie piłam dziś browara, jakbym się napiła to nie wiem co by było

spotkałam się dziś z kolegą, kurde, chłop jest załamany, planował się oświadczyć a tu laska (czyli moja koleżanka) właśnie z nim zerwała

huh ee tam nic takiego strasznego nie zjadlas -zero tluszczu ..ja to dzis mialam ..kurde ..nafaszerowane tluszczem az plywal w mordzie.. bleh ..

A chlopaka to zal ...

wiesz co boxerek, mi go jakoś tylko trochę żal, bo sam doprowadził do takiej sytuacji

ale nie o tym dziś, mój entuzjazm opada
nie chodzi tu o brak zmian w wyglądzie, zaczyna mi byc wszystko obojętne, a jeszcze tydzień temu optymizm tryskał ze mnie niczym ze zdroju życia

może to też jest spowodowane przez to że mi się ten kolega wypłakał, bo zaraziłam się od niego pesymizmem co do związków
zresztą o czym ja wogóle mówię, o czym marze, głupie i ludzkie, byłam przepełniona nadzieją, która gaśnie, to ona nadawał sens i siłe w trwaniu, i pędzie do celu

nie, to nie on mi się podaba aqrat ale to on wysłuchiwał mych płaczów


gdybym tylko znała przyszłość i wiedziała czy to co chce osiągnąć, co zdobyć, przez kogo być zdobyta, ma sens
tak po ludzku, to pragnę szczęścia, ciągle go szukam i znaleźć nie mogę, pcham się tam, gdzie nie ma niczego

ehh widzisz Matrix tak to juz jest.. ja jestem w sumie bardzo zielona w takich sprawach ,nigdy nie wiem co komu poradzic i w ogole.. a jak sama potrzebuje rozwiazac jakas "taka" sytuacje to tez mi trudno i zawsze musze sie kogos radzic..

milego dzionka:*

to smutne, ze dziewczyna z nim zerwala.. ale w sumie chyba lepiej teraz nic np. po slubie... napewno kolega sie pozbiera i bedzie wszystko ok a co do diety nie martw sie.. ja dzisiaj tes zjadlam ryz... na opakowaniu pisalo ze 50 gram ma 170 kalori wzielam miarke i nasypalam do piseczki... boziu jak tego bylo malo :P nasypalam druga miarke do tego warzywa i z trudem to zjadlam hehe normalnie straszne :P pozatym jak zobaczysz utrate kolejnego kg lub cm to wroci ci ochota na dalszego odchudzanie pozdrawiam!