-
Droga ku lepszemu ja...
Witam!
Postanowiłam założyć swój pamiętniczek odchudzania. Miałam kiedyś konto na tej stronce, więc nie jest mi ona obca, ale poprzednim razem była to raczej ciekawość niż silna wola zgubienia tego i owego.
Odkąd pamiętam chciałam schudnąć, ale na chęciach się kończyło, bo na krótkie momenty dochodziłam do wniosku, że jak się komuś cos nie podoba w moim wyglądzie, to jego sprawa. Zresztą nie było łatwo odchudzać się w towarzystwie siostry chudszej o ok. 25 kg, która ciągle coś jadła i podtykała pod nos (przy jej sposobie jedzenia powinna być grubsza ode mnie). Do tego należałoby dołączyć moją mamę, która uważa odchudzanie za niewiadomo jaką zbrodnię i głupotę. Za każdym razem, gdy usłyszała coś na ten temat zaczynała swoje śpiewki, że wystarczy to i tamto…a potem przez najbliższy czas, gdy jej się przypomniało mówiła mi, że mam się nie objadać(nieważne, że brałam z lodówki np. tylko jogurt). Nie wiem, jak jest z Wami, ale mi po takim gadaniu odechciewa mi się wszystkiego.
Odkąd jestem ze swoim słonkiem, to ciągle jest mnie więcej(ponoć od miłości się chudnie). Przez tą zimę przytyłam do 68 kg (wyszło mi bokiem leżenie przez cała zimę na łóżku, oglądanie filmów z chłopakiem i siostrą i podjadanie jakiś słodkości). Jednak, jak zwykle, doszłam do wniosku, że jeśli komuś się to nie podoba, to niech nie patrzy…Przeraziłam się dopiero niedawno, kiedy zobaczyłam, że waga podniosła się o kolejne 0,5 kg. Odczekałam, aż chłopak wyjedzie do Anglii i przeszłam na dietę kapuściana. (przyznaje się bez bicia, że niezbyt udaną i trwającą hm…ok. 6 dni), ale i tak udało mi się zejść do 65 kg
Wiem, że nie będę super szczupła, bo wrodziłam się w nieodpowiednią część rodziny, ale warto walczyć.
W skrócie:
Imię: Anula
Wiek: prawie 18
Wzrost: 168 cm
Waga: 65 (po diecie kapuścianej)
Cel: 55 kg i zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń na zdrowsze
Dieta: 1000 - 1500 kcal i posiłki o stałych porach(ciężko)
Ruch: chwilowo leń zwycięża
Pokusy: chwilowo brak (po dietce zmniejszył mi się apetyt)
Najbliższe zagrożenia: moja 18 i wyjazd nad morze (gotowe dania w barach i lody)
Mam nadzieję, że znajdzie się kilka osóbek, które udzielą wsparcia na bieżąco i sprowadzą mnie twardą ręką do pionu, jeśli złapię po drodze jakiś odchył:P
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki