-
Wracaj, wracaj. Najgorsze to rozpamietywać porażki, wtedy jest się takim nieszczęśliwym. Kinguś do boju !!!
-
Uszy do góry i do dietki marsz
Po głowie Cię nie poklepię, bo nie za dobrze było, ale nie ma trageii Nie ma od jutra Od dziś nam się tu meldować
A po cichu Ci powiem, że ten zarobiony przez weekend kilogram ppowinnien szybko spaść, jeśli nie utwierdzisz go następnym nie-dietkowym dniem
Trzymam kciuki niezmiennie
-
W pelni sie zgadzam z poprzedniczka. W zeszlym roku pojechalam na wycieczke z moimi dziecmi (pracuje w szkole) i jadlam obiady stołowkowe (a trzeba bylo dawac przyklad dzieciom i jesc) to mi w trzy dni dwa kilo przybylo. Ale znikly szybciutko, bo od razu sie za nie zabralam. Wiec glowa do gory i do roboty, bedzie dobrze Pozdrawiam...
-
No glowa do gory Szybko wszystko zniknie (sama mi to pisalas) Nie poddawaj sie
-
Na początek cieszę się że mimo wszytsko się nie poddajesz, ale 1kg to naprawdę nie tragedia, wiesz że waga czasami się wacha. I w końcu jesteś człowiekiem przecież nie będziesz siedziec przy wszytskich i sie patrzec wcinając marchewy non stop co nie?
Trzymaj się :*
-
Dzięki za słowa otuchy- tego mi było trzeba
Dzisiejsza spowiedź
rano: szkl. mleka 2%, jogurt naturalny, jabłko
w pracy; szkl.mleka 2%
obiad: bigos
kolacja: sałatka z tuńczyka egzotyczna
Grzechy: 3 cukierki czekoladowe w pracy
Licze na oko ,że zjadłam 1200 kcal.
Na dzieisja nic wiecej nie planuje.
Byłam też godzinkę na basenie- pływałam około 40 minut, resztę przesiedziałam w bąbelkach.
-
U nas nie ma fajnego basenu że nie wspomnę o bąbelkach . Trochę pomoczyłam stare kości jak się wczasowałam a teraz to ... tylko rower i bolące pupsko zostało.
Pozdrawiam .
-
Oj jak ja kocham te bąbelki super mogę tam całą godzine siedzieć a widzę że ładnie dzionek poszedł gratulacje i trzymaj tak
-
hahaha jacuzzyy... kocham kocham
Ladnie zjadlas ,perfekt
Ok ja sie zegnam jutro lece do domciu!! Dozobaczenia we wrzesniu!!! :*:*
-
Dzisiaj 1553 kcal na liczniczku.Nie najgorzej, jak na mój worek żołądkowy który mimo diety wcale sie nie skurczył :P
Co prawda mialam w planach basen , ale musze z niego zrezygnowac, bo czeka mnie pakowanie.Jutro po pracy jade do rodzinki koło Warszawy.Mam zamiar wrescie odwiedzic Warszawskie Łazienki i Muzeum Powstania Warszawskiego.
Pewnie z dieta będzie problem u ciotki ...coż musze byc silna i asertywna na tyle by nie dobijac powyżej 1600kcal.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki