aaa no witam dziewyczyny..i dzieki za wizyty...
wizyta u babci uadała się a jakże...i było oczywscie tradycyjne namawianie na ciasteczka, pierożki, drugi obiadek, deserek, naleśniki...etc...nom co tu duzo mówić moja babcia jest mistrzynią kuchni....ale naszczęscie wykazałam się wielką asertwnością...a moja babcia wielką wyrozumiałos.ci...w skutek czego skusiłam się "li i jedynie" na herbatkę..):P
Zostałam także uraczona komplementem w stylu: "Nawet ostatnio tak jakoś wydelikatniałas.."...hehe cokolwiek to znaczy...nie powiem..sprawił mi on dużą przyjemność![]()
A jesli chodzi o dzisiajeszy dzien to maskara totalna....już od 3.30 nie mogłam spać....a zasnełam dopiero o 12....cyli spałam tylko 3 i pół godziny..co itak się dziwię, ze jeszcze jakoś funkcjonuję..![]()
Jak się okazało klasa nie za bardzo mi przypadała do gutu..tak samo też jak i szkola...na dodatke kalsa jest MOCNO ZFEMINIZOWANA bo mam aż 29 dziewczyn w klasie i 4 chłopców..
:P
...nom mam nadzieje jednak, że to pierwsze wrażenie nie pozostanie takim do końca...
A jesli chodzi o moje dzisiajsze dietkowe zmagania to wyglądają one następująo:
I ŚNIADANKO:
ACtivia brzoskwiniowa z muesli
1,5 kromeczki razowca z masełkiemszyneczką, pomidorkiem, szczypiorkiem i odrobina startego sera żółtego
II ŚNIADANIE
banan...
i narazie tyle..:P
z ćwiczonek jeszcze nic..ale zaraz się za jakieś zabiorę....a i jeszcze dzisiaj wieczorkiem mam 1h aerobiku..:P
Także DAMY RADE...:P!
Zakładki