dzięki AGULONIK za wyrozumiałość.... :*

nom...a teraz moja spowiedź:
I ŚNIADANIE:
mleko 2%+płatki Fitness,
ok.75g serka wiejskiego lekkiego "piątnica"
1 kromka razowca bez masła tym razem
herbata z cukrem i cytryną

II ŚNIADANIE(w szkole)
kanapka z ciemnego chlebka z szynką i serkiem topionym "light"
jabłko

Obiad:
3 plpety z sosem pomidorowym, kasza jęczmienna i ogórek kiszony

podwieczorekmoja "zguba"):
szklaneczka mleka z płatkami FITNESS(są pyszniutkie)

kolacaj(będzie)
jogurt "upiększający" hehe z MLEKOVITY o smaku grejpfruita z zieloną herbatą..
2 kromki chlebka ryżowego WASA


ruch:
było dzisiaj bieganie w szkole na 800m +troszkę ćwiczeń przy rozgrzewce
nom i jakas godzina spaceru, bo łaziłam po całym mieście w poszukiwaniu książek...:/
wiezortkiem może się skuszę jeszcze na skakankę, brzuski i hula-hop..ale nie wiem czy dam radę...bo znów mnie zawalili nauką...:/


eh....a moaj waga dalej stoi...bo jem ZA DUŻO..i nie potrafie tego zmienjszyć...i ciągle sobie "tłumaczę", że muszę dużo jeść bo duzo się uczę...heh...zgubne to trochę...nom i chyba nie bede juz wiecej kupowac FITNESSÓW bo są tak dobre, ze NIESTETY podjadam je w ciągu dnia...:/ ...hehe chyba się na jakieś niesmazne otręby przerzucę...