Mi pierwsze 3 kg tez szybko poszło:) A teraz nie chce sie wazyć:) Poczekam..waże się dopiero 16 sierpnia:P A ile już się odchudzasz? Jak tam dietka dzisiaj?
Wersja do druku
Mi pierwsze 3 kg tez szybko poszło:) A teraz nie chce sie wazyć:) Poczekam..waże się dopiero 16 sierpnia:P A ile już się odchudzasz? Jak tam dietka dzisiaj?
Wczoraj mialam dzien luzu, bo kalorie poszly do 1500, ale dzis bedzie juz lepiej, zreszta u mnie soboty chyba zawsze beda luzniejsze, wtedy czesto wybywam z moim lubym na dluzej i jest mniej cwiczen, troche inne jedzonko. Ale nie mam zamiaru rwac wlosow z glowy, tylko zakasac rekawy, i dalej walczyc. Wczoraj troche poczytalam sobie o roznicach w odchudzaniu kobiet i facetow i jedna z roznic bylo to, ze kobietki czesto kiedy im nie wyjdzie, to juz rzucaja diete w trzy diably i koniec. A ja tak nie zrobie i koniec. Nawet jesli beda wpadki, to bede dalej walczyc, a Was biore na swiadkow.
Dzis jeszcze nie pocwiczylam, bo za pozno wstalam (ale mi sie dobrze spi w tym deszczu), ale bedzie na pewno skakanka, zrobie sobie fat burnera, i moze jakies 8-minut. Bo o rowerze na dworze chyba nie mam co dzis marzyc... no nic, zobaczymy :-)
Buziaki dla wszystkich...
To chya jak u każdej z nas..deszcz...i przez to nie można wyjśc się poruszać..heh..no ale trudno...trzeba żyć dalej:)
NO ja tak samo jak ty..z tym że już troche poćwiczyłam..ale na wieczór tez zrobie jakąś 8 minutówke..a potem skakanka:)
Pozdrawiam:*
A u mnie znowu z ćwiczeń nici... :( Ale liczę, że jutro już będzie lepiej!
Idzie Ci tak wspaniale, że na pewno dotrwasz z dietką do końca, a jakichś większych wpadek też się nie spodziewam u ciebie. :P
Trzymam kciuki, miłej niedzieli! Dziękuję za wsparcie!!!
OK, dzis (pomimo pogody) mam dobry dzien. Z dieta powinnam sie zmiescic w 1100 kaloriach, na kolacje jedna kromka ciemnego chleba z chuda szyneczka i herbatka bez cukru. Pocwiczylam tez troche: skakanka, choc dzis malo, 150, ostatnio ciagle sie placze, a poza tym 8-minutowki na nogi, brzuszek, ramiona i stretching. Byc moze wieczorem zrobie jeszcze fat burnera, ale tego juz nie jestem pewna. Tak bardzo tylko zaluje ze glupi deszcz nie pozwoli wyjsc na rower, w niedziele najczesciej robie najdluzsze trasy, nie wiem z czego to wynika. ok, teraz ide poczytac co u innych, pozdrawiam cieplutko :-)
Jestek! 1500 kcal to zalecana norma w diecie, wiec nie ma mowy o WPADCE :D
Jesli chodzi o cwiczenia, to nie nastawiaj sie absolutnie tak, ze brzydka pogoda to nie mozna na rower itd, bo w koncu jak spadnie snieg, to bedziemy "marudzic", ze to nam przeszkadza cwiczyc :wink: :wink: :lol: :lol: Wiesz sama, ze jak sie bardzo chce, to mozna swiat do gory nogami przewrocic :D Ja - jak tylko pogoda nie jest kompatybilna z moimi planami gimnastycznymi, to biegam po domu :lol: Ale powiem szczerze, ze czesto widze przez okno takich "zapalencow" co to i w deszczu biegaja :shock: :shock: :lol: :lol:
Uwazam, ze idzie Ci swietnie!!!!! I dalej trzymam kciuki!!!!
Jestek, pięknie, pięknie! Taki wynik w weekend to nic, tylko podziwiać! Super, że ćwiczysz, to tak pięknie modeluje sylwetkę... Brawo!
Miłego wieczorku niedzielnego! :P
Dzieki za cieple slowa, Dziewuszki :-)
A ja wlaczylam sobie muzyke z jednego z moich ulubionych filmow muzycznych, Grease, i jak mnie wzielo do tanca :-) Przetanczylam 40 minut chyba, a tam jest duzo takich szybkich, rock'n'rollowych kawalkow, i kiedy skonczylam, to plynelam :-) Musze sprawdzic ile potencjalnie kalorii przy tym spalilam. Ale najwazniejsze jest to, ze wydurnialam sie na potege i wprawilam sama siebie w doskonaly nastroj. Musze wziac przyklad z Misiemony i czesciej tanczyc, sama dla siebie, zapomnialam, jaka to super zabawa :-) I jeszcze dodatkowo dzieki temu odeszla mnie ochota na cos do zjedzenia, kolacja byla o 18 i dzis juz koniec :-)
Pozdrawiam optymistycznie :-)
No taniec fajna rzecz:D Ja np mam jeden kawałek..taki szybki..i do niego sobie układ układam:D Taki nowoczesny:) Jak np. w teledyskach..hihi:) I to jest baardzo fajne:) Kiedys chodziłam na takie cos i w przerwach na meczach występowaliśmy z grupą:) A teraz sobie to sama w domku wieczorkiem robie:) Nie dośc że przyjemne...to jeszcze sie kcl gubie:0
Co do dietki to ślicznie Ci idzie...oby tak dalej:)
Pozdrawiam:)
Aha.
Tagotta: No ja tez jestem takim zapaleńcem:P Deszcze padał a ja biegałam:P Hihi:P Ale dzisiaj lało..wiec o bieganiu nie było mowy:)
Czesc Wszystkim, jak tam u Was? Ja dzis na razie strajkuje z cwiczeniami, rano zwykle byla skakanka,ale widze, ze jestem na skraju przejedzenia sie nia, wiec na kilka dni ja odstawie, a potem wroce z nowym zapalem, za to mam zamiar zrobic dzis kilka osemek i albo wejde na steper albo potancze - wieczorem sie z tego rozlicze :-) Z dietka jest dobrze, opieram sie pokusom slodyczy, wracam do herbatek wspierajacych odchudzanie, tym bardziej, ze przy tej pogodzie chetnie pije cos cieplego. I pomyslec, ze kiedys slodzilam 2 lyzeczki, a teraz juz nie :-) Z tej zmieny bardzo bardzo sie ciesze... :lol: