-
ale ja wyobrazni nie mam, czy jakas chora jestem chyba na punkcie jedzenia (o sloniu nie myslalam, bo tego sie jesc nie da
...chyba
)
-
Nie, to bylo naprawde slodkie
ok, teraz pora na moje 8-ki, wpadne to jeszcze za jakies 30 minutek.
-
jestek gratuluje wczorjszych czekoladek
ach! mam nadzieje ze i mi kiedys sie tak uda
[bo poki co niefajnie jest: najpierw sie przejadam a potem mam wyrzuty sumienia ] 
udanych ósemeczek
pozdrawiam
-
OK, dziewczynki, cwiczenia na dzis zaliczone: bylo jakies 20 minut hula hop oraz cwiczenia na nogi, brzuch i ramiona. Kurcze, nawet nie wiecie, jak bardzo bym chciala sobie wyrzezbic ladne ramionka, oby mi starczylo motywacji... Zreszta, czego ja jeszcze nie chce: szczuplejsze nogi, ladne posladki (chociaz moj chlopak mi dzis powiedzial, ze mam taka jędrną pupkę
), mniejszy brzuszek, jędrny biust, ładne ramionka... Lista wydaje sie nie miec konca
A jedzeniowo, to dzis sie skusilam na jedna czekoladke
Ale na szczescie tylko na jedna...
Pozdrawiam wszystkich...
-
Poranna radość: weszłam w spódnicę, której nie dopinałam 2 tygodnie temu
hihihihihi
Lece po zakupy, odezwe sie potem
-
ooo! JESTEK!!!!!! Gratulacje! Ja nawet znalazlam u siebie w szafie taki ciuch, w ktory nie wchodzilam przed dieta, a teraz jest za duzy, wiec go nie zaloze
Milego dnia! I trzymac tak dalej!
-
Gratuluje
lubie gdy rzeczy sprzed diety lecą mi z tyłka
-
Ktoś tam w górze nade mna czuwa, zebym nie grzeszyla nadmiarem kalorii...
Mamy remont duzego pokoju, wlasciwie juz po remoncie, teraz doprowadzamy wszystko do porzadku. Dzis przez kilka godzin mylam, wycieralam i ustawialam roznego rodzaju szkla. No i sie zmachalam i uznalam ze nalezy mi sie jakas mala nagroda. A moja Mama kupila dzis takie ciasteczka, male na szczescie, jakies 3 cm srednicy, ciasto jak w ptysiu, a w srodku budyn. I skusilam sie (wiem, slabizna jestem) - i moje ciastko mialo w srodku tylko wielka dziure, zadnego budyniu
Wiec za duzo nie zgrzeszylam
-
Ok, no to dobilam do konca dnia... Dzis jakos nie jestem z siebie zadowolona - dalam sie kilku pokusom. Nie byly wielkie - wspomniane juz wyzej ciacho, trzy cukierki i ze cztery chipsy, ale moze przez to, ze takie glupoty mi sie przyplatuja, to jestem na siebie zla. No nic, odpokutowalam to 45 minutami cwiczen - najpierw hula hop, a potem cwiczenia na nogi, brzuszek i ramiona wziete z osmiominutowek, ale juz bez cwiczenia z nagraniem tylko sama. Brakuje mi mojego roweru, ale balkon (a tam jest rower) jest nadal pelen rzeczy z duzego pokoju (generalny remont) i mam do niego dostepu. I w ogole pomimo porannej radosci ze spodniczka to tak mi jakos smutno... pozdrawiam Dziewczynki...
-
Jestek! Jakie smutno
Wiekszosc dziewczyn zje cukierka i rzuca diete, a Ty sie tak dzielnie trzymasz i CWICZYSZ !
Nos do gory, cyc do przodu! Moze byc tylko lepiej!!!
Ja jak juz calkowicie zakopie sie z Laptopem w lozku a noc sie zbliza, to szturcham mojego Milego, zeby na mnie cos zlego powiedzial, co ma mnie zmobilizowac do wyjscia z lozka i cwiczenia. Ale on jest (niestety
) taki, ze mu nic zlego na mnie nie chce przez gardlo przejsc, wiec ja mu mowie "powiedz do mnie: jak nie bedziesz cwiczyc, to nigdy ci ta gruba dupa nie spadnie". A ten wywala oczy na wierzch i sie za glowe lapie, jak on by mogl na mnie tak powiedziec
i tak czasami pol godziny go "szantazuje", ze jak na mnie czegos nie powie, to zagilogocze go na smierc (oczywiscie to na niego nie dziala
) no i wczoraj po godzinie "blagania" wykrztusil z siebie "no idz bo Ci pupka
przez drzwi nie przejdzie"...i w tym momencie mi sie tak przykro zrobilo, ze tak na mnie powiedzial
ZROZUM KOBITEEE!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki