NA ZŁOŚĆ NAJLEPSZA JEST DEPILACJA NP. DEPILAROR LUB WOSK
SKUBANI BRWI TEŻ ODSTRESOWYWUJE
POZDRAWIAM I MIŁEJ NOCKI
NA ZŁOŚĆ NAJLEPSZA JEST DEPILACJA NP. DEPILAROR LUB WOSK
SKUBANI BRWI TEŻ ODSTRESOWYWUJE
POZDRAWIAM I MIŁEJ NOCKI
U mnie na złośc najlepsiejsze są cukierki,ale to dla mnie wróg publiczny numer 1
PROPONUJE ZDRADE CUKIERKÓW NA COŚ BARDZIEJ SPA LUB FIT
A CO PRZECIEŻ TE GŁUPIE CUKIERKI NIE MIAŁY NADZIEJI TOWAŻYSZYĆ CI PRZEZ CAŁE ŻYCIE DZIEŃ W DZIEŃ. JAK TAK TO MUSISZ JE SZYBKO Z BŁĘDU WYPROWADZIĆ I WYTŁUMACZYĆ ,ZE TERAZ BĘDĄ PRZY TOBIE ILEKTOĆ TOBIE PRZYJDZIE NA TO OCHOTA. ONE WARUNKÓW W TYM ZWUIĄZKU NIE BĘDĄ DYKTOWAĆ
POZDRAWIAM
Melduję się grzecznie w końcu
Grzecznie się odchudzam, z cukierasami wygrałam - to ja będę nimi rządzić a nie one mną
Flex jak widzisz zrobiłam tak jak radziłaś Nie mogę przecież teraz tyć przed slubem bo to juz coraz bliżej Ale muszę powiedzieć,że coraz bardziej zadowolona z siebie jestem - naprawdę i dosyć dobrze dzięki diecie.
Odezwę się później bo teraz w pracy trochę nie mogę...
Ale brzydka dzisiaj pogoda bleee....
A myślałam,że rowerek pójdzie w ruch a tu plany pokrzyzowane, ale nie ma co się smutać Maciek naprawił mi orbitreka więc mogę poszaleć chociaz dzisiajc wyjatkowo źle się czuję, jak juz dawno nie było podczas @ a wczoraj na aerbicu całkiem nieźle było Waga tylko 0,3 kg w góre,ale to przez okres innej mozliwości nie ma ponieważ tak się bsrdzo pilnuję i ćwiczę plus ten cholerny VIP więc nie ma innej mozliwości
Ok koniec marudzenia, lecędo Was pozaglądać co u Was bo ostatanio czasu brakowało mi strasznie
Hej
faktycznie pogoda fatalna, u nas też paskudnie, ale ruzyliśmy sie z Kubą z domu i od razu pożałowaliśmy bo zimno jak cholera
Miłego dnia
No to kochane...święta już prawie, hmmm czyli nudy za pasem, jak ja nie cierpię świąt...kto się boi Gargamela, niechaj zaraz idzie spać... hehe sorki
Dzisiaj mam super humor bo na wadze po raz pierwszy od niepamiętnych czasów ukazało się mym oczom 65 kg Aż 2 razy się ważyłam bo nie wierzyłam Ależ się cieszę Ale tickerka nie zmieniam na razie niech to kilka dni się utrzyma...i teraz będzie chyba cieżka przeprawa przez święta...ale dam radę...jeśli nie ja to kto
Ok ide pozaglądać co tam u Was
ale fajne uczucie , co?
cieszę się bardzo i cieszę się, że się cieszysz
pewnie, że dasz radę
a teraz trzeba się nie dać Świętom :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Mazurków dwie tony,
jajek jak balony,
kiełbasy wędzonej,
dużo chrzanu do niej,
słońca wiosennego,
uśmiechu promiennego.
Szczere życzenia
radosnych i miłych
Świąt Wielkanocnych,
smacznego Święconego
oraz mokrego Dyngusa życzy Magi z rodzinką
:P :P :P
No i mamy prawie Święta - to czego się właśnie boję...jeśli pofolguję to juz pójdzie potem lawina grzeszków,a nie chce mi się słuchać tego,że nie jem i w końcu w jakąś chorobę popadnę itd...ble ble ble
Tak,że Święta oby minęły jak najszybciej....kurcze jak ja nie cierpię Świąt
Tym bardziej,że waga pokazuje 65,6 kg to nie mogą mi one zepsuć tego wyniku i nie zepsują nie pozwolę na to....echhh
szkoda gadać...
Zakładki