-
I jeszcze orbiterek masz?! No ja cię udusze :P:P:P:P
Przez tą nauke jesć zapomniłam :P ale po twoim zakupowo-jadłospisowym poście mi się przypomniało i teraz mi się chcę. Brokułową zjem, bo sama niedługo wyjdzie z lodówki :P
girl power :twisted: hehe
-
Hej Słońce!!!
To ja Ci sie rpzyzna, że u mnie naukowo też do bani :roll: :roll: ta pogoda nie motywuje i w ogole spac bym sie położyła 8)
Powiedz Ty mi Kochana jakiej to firmy dżem truskawkowo-waniliowy 8) 8) 8) takiego cuda to ja nie widziałam, a mam podstawy by sądzić,że jestem do rzeczy :twisted:
a w ogole koniecznie napisz (jak już zjesz oczywiście) jak smakują te serki, bo nie raz zastanawiałm się nad zakupem, no ale zawsze były pod reką normalne, to brałam tamte:P
Raporcik ładniutki, ahh zjadłabym marsa oj zjadłabym 8)
buziaki dobranockowe słonko!!!!!
Pipuchna normalnie masakryczny sen, na szczęście tylko sen, oby dzisiaj przysniło Ci, że że Twój mąż wygrywa w totka i porywa Cie na romantyczny rejs dookoła świata 8)
http://img509.imageshack.us/img509/4...nkgreenqr9.gif
-
Agulonku jak juz mowilam slicznie ci idzie ;) no oprucz tego marsa :lol: :lol: :lol:
wiesz te sny mam odkad dostal od kumpla z roboty adres stronki na ktorek sa platne dzi..wki :( boje sie ze tam pojedzie :( on mi mowi ze nie ale i tak o tym mysle a jak o tym mysle to sie boje i jestem taka smutna i ryczec mi sie chce :(
linunia taaaa gdyby tylko dostal wolne... :?
sorki dziweczyny dzis u mnie zero optynizmu :roll: :? :( moze to sie zmieni wieczorem,a moze nie... :(
-
Witajcie Kochane :D :*
Dzisiaj mamy Europejski Dzień Walki z Otyłością, więc myślę, że to dobra okazja, żeby dietka poszła perfekt 8) :D
Pogoda meeeeega do du.py i nic mi się nie chce przez to, ale niestety dzisiaj i jutro muszę ostro przysiąść fałdów, bo ten exam zbliża się nieuchronnie :roll: No nic, jak mus to mus, dam radę 8) :D
Ktosiek, a mam :P To co, kiedy wbijasz do Zabrza? :D:D:D
Linuniu, ja mam właśnie to samo z pogodą, cały czas senna jestem i w ogóle ochoty do nauki zero :? A dżemik jest z Łowicza, pyszniutki straszliwie, polecam :D
Pipuchna, ja właśnie celowo tego marsa zjadłam hehe, bo całkowita rezygnacja ze słodyczy w moim przypadku kończy się całą ich siatką ;) Więc wolę wliczyć w limit coś słodkiego niż potem spieprzyć całą dietkę :) A co do mężula to co Ty za głupotki piszesz, jakie dziwki jak ma taką cudowną żonę?! Gdzie by mu tak w głowie inne kobity były, no powiedz mi :) Główka do góry Słońce :*
-
Cudowna zona bo tania i nie bierze za numerek :( poza tym bez jedrnego,napietego ciala z samymi flaczkami :( (zawsze mi to powtarza ze nie mam jedrnego naciagnietego ciala :( )
-
przepraszam mam zly dzien :(
-
Skarbie a przepraszam, Twój mąż to model? :> Ciało to jedno, przecież nie za to Cię pokochał :? A poza tym pracujesz nad tym i zobaczysz jak mu szczena opadnie jak schudniesz i się ujędrnisz :) I nie mów tak brzydko o sobie, przecież on Cę kocha, inaczej nie bylibyście małżeństwem <przytul> :*
-
Wiem ze mnie kocha ale widocznie nieakceptuje takiej jaka jestem ,wiesz co mu sie podoba? chudzielec ale taki ze mu kosci wystaja :evil: wiesz co powiedzial ze gdybym byla gruba mocno gruba to by niezwrocil na mnie uwagi :( a po slubie to juz kwestia przyzwyczajenia :( wiesz facet nie mysli jak mowi a my to pamietamy przez dluuuugi okres czasu :(
-
Ale sobie wkręcasz kobieto! Pipuchna mąż Cię kocha ponad zycie i za żadne skarby by nie poszedł na baby. W ogóle co to za przyjemność - sex za pieniądze? Zastanów się troche. Nikt nie jest idealny i musimy same siebie akceptować, żeby inni nas równiez akceptowali. I nie chce mi się wierzyć naprawdę, że mąż mógł ci tak powiedzieć. On napewno tez jestem normalnym facetem i ma swoje niedoskonałości. Ale niedoskonałości mamy po to, żeby je kochać! Ja tam jestem tego zdania, że extra wymuskane, jędrnuchne az miło i bez żadnej skazy ciała to mają tylko laski z photoshopu. Stawiam piwo, że Twój mąż wolałby jeden numerek z Tobą niż 5 z jakąkolwiek inną. I nie dołuj siękochanie bo to Twojej psychice wcale nie pomoże. Akceptuj siebie, chodź dumna jak paw i machaj mu tyłeczkiem przed nosem :D
Agulon tez wychodze z zalozenia ze lepiej na diecie raz czasu zjesc sobie cos slodkiego co lubimy niz pozniej wcinac bez opamiętania. Słyszałam o tym dżemie...musze sobie kupic :D:D:D
-
:arrow: Śniadanie: 30g Fitnessów z jogurtem, mleko, łyżka otrębów -> 203 kcal
:arrow: II śniadanie: jogobella light (90), banan (120) -> 210 kcal
:arrow: Obiad: 50g spagetti Fit (160), 150g sosu pomidorowego z grzybami z Knorra (63) -> 223 kcal
:arrow: Podwieczorek: Smakija kaszka z malinami (184), baton Nesquick (106) -> 290 kcal
:arrow: Kolacja: 3 wasy (60) posmarowane cienko Philadelphią light (50) i łyżeczką dżemu (45) -> 155 kcal
RAZEM: 1080 kcal
Ruchu narazie niet, miał być rower do "You can dance" ale wybitnie mi się nie chce :roll: I w ogóle coś mam ochotę na słodkieeeeee :twisted: To przez to, że cały dzień myślę o tym, czy to ciasto robić na weekend i jak tak to jakie :twisted: