-
-
No dobra to teraz czekamy na dwa raporciki
i sie tak spytam donde estas??
Buźki niedzielne zostawiam
-
Wpadam tylko na chwilę, bo fatalnie się czuję, słabo mi, w głowie mi się kręci i chce mi się bełtać. I mam tak niestety od jakiegoś tygodnia, więc pomału zaczyna mnie to martwić
Linuniu, raporcików nie będzie z ostatnich dni, bo nie pamiętam co jadłam. Nie było tego jednak dużo, ale dietetycznie niespecjalnie, przez co mam dołka, bo jak zwykle ciągle sobie i Wam obiecuję, że od dziś już na pewno, a wychodzi z tego jedna wielka du.pa, i to moja niestety, bo ta ciągle się powiększa. Dziś było już ładnie, zaraz wkleję raport, ale humor mi to niespecjalnie poprawiło, bo oczywiście wlazłam na wagę i się lekko załamałam
Nici z mojego schudniętego ciała w Barcelonie, musiałby się cud stać, żeby mi spadło 5kg w niecałe 4 tygodnie
Nic tylko po głowie lać za głupotę 
To za dziś:
Śniadanie: serek wiejski ze szczypiorkiem (145,5), łyżka otrębów (20) -> 165,5 kcal
II śniadanie: Gorący kubek -> 86 kcal
Obiad: sałatka owocowa z banana (120), kiwi (20), brzoskwini (60), pomarańczy (50), jabłka (100) -> 350 kcal
Podwieczorek: serek wiejski z ananasem bez ananasa, ale liczę jak z ananasem -> 183 kcal
Kolacja: surówka -> 200 kcal
RAZEM: 984,5 kcal
Ruch: 55 min na rowerku, spalone 900 kcal, więcej nie miałam siły przez zawroty głowy
Idę się położyć mimo, że jutro kolos z rusa, a ja kompletnie nic nie umiem
-
Oj Słonko to Ty biedniusia jesteś
Kurcze mam andzieje,ze dzisiaj czujesz się już troszkę lepiej??
No i trzymam kciuki za tego kolosa z rusa, Ty to się z tym jezykiem masz
)))
Wczorajszy raport jedzeniowy,że tak powiem pyszny i wzorowy
Wiesz co przestań się wazyć, myslec o tym,że nie zdążysz tylko rób swoje, ja tak robie, wage mam popsutą teraz i się odchudzam bezstresowo, najważniejsze jest ciało jego wygląd, jak wyrabiaja się np. mięśnie to przecież waga i tak nie spada od razu
Trzymaj się Słonko ciepło,
udanego poniedziałku
-
Linuś, włanie moje ciało to też lipa, maaaaaaax mi się nie podoba
Brzuszek urósł, boczki wystają ze spodni, dżinsy obcisłe, a stan skóry na udach nigdy jeszcze nie był u mnie tak zły jak teraz
Ale rację masz, żeby się nie przejmować tylko robić swoje! Do takich wniosków też doszłam wczoraj wieczorem i mimo, że pewnie nie uda się do tej 50tki dobić przed wyjazdem, to zawsze będzie mnie choć o kilka kg i cm mniej niż teraz
A 50 będę ważyć jak pojadę tam na Sylwestra

Dzisiaj zapisałam się na siłownię w końcu, jutro mam próbny trening
Do tego fitness 2 razy w tygodniu, sauna do woli, więc w 24 dni jakoś się doprowadzę do stanu używalności myślę 
Aaa, i jeszcze się pochwalę, że wstałam dziś 20 min wcześniej i dzień zaczęłam od ćwiczonek "nice&easy" na absy i nóżki
Jak dla mnie bomba i postęp wielki, bo dawno nie ćwiczyłam, a co dopiero wstawać w tym celu wcześniej rano
Jeszcze kolacja i rowerek, i wtedy wstawię raporcik. A poki co mykam pisać raport z lektury
Edit: A kolosa z rusa nie było
-
Raporcik:
Śniadanie: serek wiejski ze szczypiorkiem (145,5), łyżka otrębów (20), kawa z mleczkiem (40) -> 205,5 kcal
Uczelnia: Danio jabłko, rodzynki, cynamon (161), 2 jabłka (200), serek wiejski z ananasem (183) -> 544 kcal
Kolacja: Gorący kubek brokułowa (74), cappuccino z kawałkami czekolady (75), troszkę ziemniaków smażonych na tłuszczu (?)
-> 149 kcal + ziemniaki
RAZEM: 898,5 kcal + ziemniaki
Ruch: 45 min rowerka (głowa
), 8 min abs, 8 min legs
Teraz jeszcze Linuniowym sposobem do walki z żerunem piję 0,5l coli light

Akcję miałam dzisiaj na uczelni, trochę niefajnie wyszło, ale cóż.. Laski moje dzisiaj mi dały prezent urodzinowy i mimo, że wiedziały, że się odchudzam dołączyły do niego Nutellę
No i niestety haja się mała zrobiła, ja ją zostawiłam i one w sumie zjadły łyżeczkami na przerwie
No kurde nie było to najmilsze z mojej strony, ale jakbym ją wzięła do domu to na bank moje dieta by znowu poległa 
A potem to już w ogóle była akcja w podpytywanie czy aby nie wpadam w anoreksję
Lekko mnie to znerwiło powiem szczerze, no ale koniec już tego tematu :P
Idę pisać raport z lektury, choć byłoby mi pewnie łatwiej gdybym ją najpierw przeczytała
-
nooo skoro sugeruja Ci te anoreksje to chyba niewesolo
mysle, ze chudas jak szczypiorek na wiosne, bo nikt nie porownuje osoby ze zbednymi kilosami do anoreksji
tlumacz sie raz dwa
uwazam, ze fajnie sie zachowalas z Nutella i nie widze nic klopotliwego w tym, ze oddalas ja dobrowolnie dziewczynom
kotek co do samopoczucia, zrob sobie test ciazowy, co?
a dzis jak samopoczucie?
-
Wpadam z raporcikiem:
Śniadanie: płatki Fitness jogurtowe z mlekiem i otrębami (203) -> 203 kcal
Uczelnia: Jogobella light (90), Corny Linea (82), banan (120), FitUp crisps jałko+cynamon (60), baton Chocapic (105) -> 457 kcal
Kolacja: pudding Smakija karmelowy (201), 3 wasy (60) z dżemem truskawkowo-waniliowym (45) -> 306 kcal
RAZEM: 966 kcal
Ruch: godzina siłowni, godzina dance
Agolku, no z tą anoreksją to bez przesady :P Dziewczynom się po prostu nie podobam z wagą 50 i chcą mi wybić odchudzanie z głowy, ale ja po prostu źle się teraz czuję. Wiem że gruba nie jestem, ale będę czuła się bosko z 50 na wadze i bardziej ujędrnionym i wyćwiczonym ciałkiem 
Test ciążowy niestety jest zbędny
:P Samopoczucie w sumie bez zmian, raz lepiej, raz gorzej
Jak troszkę czasu znajdę to może się na jakieś badania przejdę takie ogólne, żeby sprawdzić czy wszystko ok, a póki co liczę, że szybko przejdzie
-
Estoy aqui chica
Słonko ja Ciebie rozumiem, że chcesz mieć taką wage i juz, pamiętam jak w zeszłym roku ładnie schudłaś i byłaś zadowolona z wagi i nie chciałaś chudnac bardziej
Więc wiem, żeTy zdrowo podchodzisz do tematu i jestem o Ciebie spokojna
Ja moim bliskim zapowiedziałam, żeby mi nic słodkiego z żadnych okazji nie kupowali, no chyba, że gorzką czekolade (to sie na nia tak nie rzuce i powoli po kawałeczku zjem
)
Słonko bardzo Ci dziekuje za wszystkie miłe i cpełe słowa, które u mnie napisałaś
)) bez tego nadal bym miała doła, powaga!!!
Właśnie mi przypomniałaś, że musze kupić te chpisy jabłkowe z cynamonem
)) mniam
))
Trzymam kciuki za dzisiejszy udany dzień
Przesyłam moooc buziaczków!!!
-
dzien dobry
a co to sa te chipsy jablkowe
nie jadlam
dobre to chociaz?
glupio sie pytam, jakby nie bylo dobre, to pewnie byscie sie tym nie najadaly :P
ja mam teraz taki nawyk jedzenia jogurtu z owocami i platkami, taki belt
ale najadam sie tym i dosc dlugo mnie trzyma
mam pytanie - kiedy bedzie ktosiek
smutno bez niego
agulonku ja tez wiem, ze Ty madra dziolcha jestes, ale pomarudzic zawsze moge, co? :P no i na temat wagi tez cos wiem
czlowiek chce wazyc tyle, zeby czuc sie dobrze we wlasnym ciele
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki