Zawiozłam syna do przedszkola i chcac skorzystać z okazji, że mam chwilę czasu skoczyłam na solarium. Kurcze! od 10:00, a ja o 9:00 pocałowałam klamkę
Już potem musiałam wracać do pracy i z solarki nici.
Potem biegłam do przedszkola - ale bardziej z przymusu hihi
za późno wyszłam z domu - pomyliły mi się godziny autobusu. Mam 1,6km do tego przedszkola, wyszłam o 12:40, a autobus z powrotem był o 13:00. Myślałam, ze o 13:10
Biegłam na złamanie karku i gdyby młody stał ubrany w drzwiach to byśmy zdążyli
niestety musiał jeszcze znaleźć rysunki, które namalował dla całej rodziny... Wyszliśmy z budynku i zobaczyłam tylne światła autobusu
Ponad kilometr szliśmy pieszo (w końcu mogłam dech złapać ) i ojciec nas zabrał w drodze - wracał do domu.
Powiem Wam, że ten bieg był nie lada wyczynem naprawdę bardzo stroma górka dzieli nasz dom od przedszkola i druga łagodniejsza.
Dzisiejsze menu:
pudding 196 kcal
kawałek suchego rogala 148 kcal
warzywa 18 kcal
rozbef 113 kcal
pyry 54 kcal
serek intenso 195 kcal
kawałek bułki 43 kcal
szynka drobiowa 35 kcal
Zjadłam dwa ciasteczka bebe i wypiłam dość dużo mleka. Na mięsie trochę sosu było - nie będę pod zlewem płukać
Tysiaczek będzie.
Sinoope nie przesadzaj z kolorem, bo jak to mój kolega mówi: będziesz wygladać jakby solarium się zatrzasnęło też nigdy nie byłam zwolenniczką męczenia skóry tymi strasznymi promieniami, ale teraz jestem blada jak śmierć na urlopie i do tego ciepełka mi się chce!
Grubasku[/b] również życzę miłego dnia i słoneczka, bo śnieg wiosna może psychicznie wykończyć
Linuniu ja chyba na to solarium nie dojdę tak jak wyzej pisałam - nie mam czasu w tych godzinach ! może mi wyjdzie w pt.bo wtedy kosmetyczka od 8:00 czynna. Chyba będę pierwszą klientką
Zakładki