Ja rozumiem oczywiście, tak troszkę żartobliwie napisałam z tym dołowaniem się
Nie wkurza mnie to, po prostu bardzo bym chciała już ważyć te 58 kg
Pozdrawiam
Ja rozumiem oczywiście, tak troszkę żartobliwie napisałam z tym dołowaniem się
Nie wkurza mnie to, po prostu bardzo bym chciała już ważyć te 58 kg
Pozdrawiam
Kasiu58 będzie już niedługo - jestem pewna i głowa do góry, bo duzo działa też nasz umysł przy odchudzaniu. Mam koleżankę, której wystarczy tylko wmawiać sobie, ze musi mniej jeść i schudnąć i to działa.
Jestem juz po 20 minutach hula hop i 18 min. ćwiczeń. Zjadłam sobie rybkę smażoną na pół łyzeczce oleju z sałątką z pomidora. Jestem ciekawa czy któraś z was jadła duszoną rybę i moż epoda przepis jak to się robi :P Przeczytałam na dieta.pl, ze rybki i mięsko lubi pochłaniać tłuszcz z patelni, ale ja sobie nie wyobrażam rybki lub schabowego, który nie jest smażony. Próbvowałam zjeść rybę z patelni bez tłuszczu, ale to nie to samo.
Dobra idę zobaczyć , co u was
widze ze zaczelas diete pelna para :P
bo mnie tak w kratke idzie,ale jak bym sie na forum nie udzielalam to caly czas bym jadla nie wiem co ze mna jest...
Dzień dobry
Wpadam z rewizytą I obiecuję odwiedzać Cię i trzymać mocno kciuki
Piekne początki i duużo zapału Oby tak dalej
O duszonej rybce mi przypomniałaś Może jutro sobie sprawię
Ja lubie dusić na wiele sposobów. Jak lubisz cebulke, to najprościej: cieniutko szatkowaną cebulę szklimy na 1 łyżce oleju z przyprawami, bez soli! - solimy dopiero na końcu, bo inaczej twarda wychodzi. Ja jetem fanem ziół, więc do takiej cebuli sypię wszystkie prawie, jakie mam pod ręką Do cebulki rybkę wkładamy i dusimy do miękkości na malutkim ogniu. Nie mieszać za bardzo, bo sie rozdyźda
Analogicznie można robić z innymi warzywkami - skład wg uznania i mieszane po dwa, trzy, lub więcej: marchewka, pietruszka, seler, por, pomidory, groszek, kukurydza....
Ja polecam też rybkę pieczoną w folii, natartą czosnkiem i ziołami. Mmmmmmm... Pycha
Pozdrawiam ciepło
Eyka, wspaniałego weekendu życzę!!!! Kolorowego i wesołego
Eyeczko, witam w nowym domku
cieszę się że jestes, i że tak mało przybyło w lato ( u mnie +3) nie jest źle
co do tłuszczu - jest on w organiżmie konieczny, bez niego nie przyswajamy witamin!!! (A,D, E) więc lepiej nie rezygnować ze smażenia - ale używać mało i najlepiej dobrej oliwy.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Eyeczko, to ja w punktach...
1. Dlaczego tak jest że wierzymy w to że innym się uda a nie mamy pewności co do nas samych Tobie też się uda, i mi też, prędzej czy później. Aby się udało nasz cel musi być dla nas jasny i REALNY, wczoraj to zrozumiałam
2. świetne przepisy na rybkę ma WASZKA, polecam
3. 0,8kg to wcale nie muszą być czipsy, nie możesz się katować
miłego dzionka życzę
od poniedziałku ja robię porządek w jadłospisie, tylko muszę urealnić cel
Właśnie skasowało mi się , to co wcześniej napisałam. Internet mi nie chodzi tak jak trza
Dziękuję dziewuszki za wszystkie posty, zaraz wam odpiszę i odwiedzę, tylko podsumuję wczorajszy dzień:
kromka razowego z soją, serek z ziołami i plastry papryki, zupa kalafiorowa zabielana kefirem, ale bez ziemniaków, bo staram się ich unikać;plaster smażonej cukinii (pycha!!), rybka smażona na łyzeczce oleju, pomidor;trochę paluszków i serek wiejski.
A teraz już po śniadanku: kromka razowego (tylko, ze ta kromka jest duża :P ) z serkiem Bieluch z czosnkiem (polecam dla miłośników czosnku) i 2 plastry pomidora oraz kawusia z mlekiem.
Waszkacieszę się, że jesteś, ale pewnie przelotem, bo pisałaś u siebie, ze jeszcze spędzisz miesiąc na działeczce. Mam nadzieję, ze jak wrócisz, to będziesz stale obecna na forum, chociaż jeszcze zazdroszczę urlopu.
KOrnija wierzę w nas wszystkie, ze schudniemy, bo po to jesteśmy na forum-prawda. W końcu MUSI SI Ę udać.
Dziękuję za przepis na rybkę, ale nie wyświetlają mi się posty cholera z tym internetem, dlatego później podziekuje
Eyeczko, na urlopie nie jestem, ale jeździmy do przcy z działki. Ja nienawidzę miasta i każda chwila w nim spędzona boli i stresuje....
Ech, będzę musiała nabyć sobie blue connekt i mieć net na działce (ech, kaso, gdzie ty....)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
jak tam dziejsze dietkowanie mam nadzieje ze dobrze,3mam kciuki,buziaki:*
Zakładki