Dzien dobry
I jak idzie
Dzien dobry
I jak idzie
Eyka- dietkuj ładnie dalej Trzymam kciuki
Kochaniutkie dziekuje za posty i przepraszam, ze wczoraj nic nie napisałam i nikomu nie odpowiedziałam, ale wczorajszy dzień był dniem sprzątania i gotowania. Teściowa u nas nocowała. A zatem odkurzacz, mop i ściereczka, a potem szykowanie potraw. Była zadowolona, bo i smakowało i było miło, potem poszliśmy na koncert poezji śpiewanej - było pięknie.
Bilans wczorajszego dnia:
kromka duza razowego z serkiem Bieluch
2 łyżki musli i mleko o,5%
ryba trochę leczo
2 kromki razowego z serkiem Bieluch i kawałkiem pomidora
2,5 piwa
nie za dobrze, byłoby lepiej bez piwa, ale skoro teściowa przyniosła, więc...
Poza tym 25 minut ćwiczeń i 1 godz. spaceru
A dzisiaj już po śniadanku:
kawa z mlekiem i mała kromka razowego z serkiem Bieluch i 2 plastry pomidora
Dzisiaj też jets koncert poezji, ale jeszcze nie wiem czy pójdziemy. Teściowa wyjechała, więc życie powróciło do normalnego rytmu.
A teraz brykam do was.
Styrasznie boli mnie kręgosłup od paru dni. Na początku myślałąm, ze od kręcenia, ale przestałam, a on dalej boli. Podczas ćwiczeń wykonuję specjalne na kręgosłup, ponieważ kiedyś miałam z nim problemy
No fakt, bez piwa byloby duużo lepiej, ale nie ma co się narażać teściowej
Ale dzis juz bez piwa będzie
Pozdrawiam
Piwo... Moja zmora
Osobiście trenuję swoją silną wolę, gdy wychodzimy ze znajomymi, bo zawsze jakiegoś drinka, albo piwko się z nimi piło. Teraz nie wolno
Chociaż... Raz na kiedy nie wolno odmawiać sobie pewnych przejemności
Aga pewnie, ze byłoby lepiej bez piwa, ale głupio było odmówić, bo wiadomo. Zaraz umrę z zimna brrrrrrrrrr.
Saro nie będę pisała"niedobra", bo na pewno to nieprawda. Ja też mam ten problem, ze jak spotykam się ze znajomymi, to trudno powstrzymać się od jednego piwka, ale czasem mi się uda. Pozdrawiam
Samo "Sara" było zajęte, więc wzięłam pierwsze, co mi na myśl przyszłoZamieszczone przez eyka
Mnie się udaje czasem Już niejednokrotnie wszyscy popijali piwko, a ja sączyłam wodę z cytrynką. Skoro jako jedyna w towarzystwie nie palę, mogę też powstrzymywać się od piwaJa też mam ten problem, ze jak spotykam się ze znajomymi, to trudno powstrzymać się od jednego piwka, ale czasem mi się uda. Pozdrawiam
Saro i masz rację, przecież to, ze się odmawia wcale nie oznacza, ze sie jest innym. Ja czasem mam ochotę napić się piwa, bo przecież tak, wtedy wypijam, ale jak nie mam ochoty to nie zmuszam się dla innych. Brykam do ciebie
Eyeczko, miłej sobotki i niedzielki!
Piwko raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ja wczoraj wypiłam jedno o smaku miodowym, zjadłam obiad niczego sobie a dzisiaj przesunęłam suwaczek na 59 kg!
Zawsze tak mam: jak podjem więcej i metabolizm podkręcę, to waga spada
Kasiu no to gratuluję :P Ciekawe, kiedy ja będę mogła przesunąć tickerek?Dzisiaj znowu jest koncert, ale to zimno na zewnątrz mnie przeraża
Zakładki