eyko:
Faktycznie, niepotrzebnie weszlas na wage przed samym okresem. Zwaz sie kilka dni po miesiaczce. Zobaczysz ze bedzie mniej.
Usmiech prosze!.
tusia
eyko:
Faktycznie, niepotrzebnie weszlas na wage przed samym okresem. Zwaz sie kilka dni po miesiaczce. Zobaczysz ze bedzie mniej.
Usmiech prosze!.
tusia
Pozdrawiam serdecznie w ten zimowy dzień
Powiesiłam kilka zdjeć (421 strona) - ja i moja nowa zdobycz - kiecka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
BUZIACZKI I MILEGO DNIA EYCZKO :P
Cóż dopiero skończyłam korki Poza tym bez zmian....Ćwiczyłam, jutro idę na siłownię, jestem załaman, z enie chudnę, w sobotę mam bal karnawałowy i w co się ubiorę? Czytałąm ostatnio, ze duzo zależy od nastawienia, no więc z moim jest tak, ze ja wiem, z enie schudnę. Wiem, z eględzę,a le mam tutaj się też zwierzać ze swoich demonów. wagę to chyba schowam daleko, bo mnie już wnerwia. I co z tego, ze zakładam, ze ważyć się będę co parę dni, skoro codziennie wskakuję i się załąmuję. Oj dziewczyny jest kiepsko, jestem zła na siebie, że nie mam silnej woli, ze jestem tak niesłowna co do diety. Juz sama nie wiem, co mam jeść, wogle jest do bani, slatego nic nie piszę, bo nastroję was negatywnie. Mam dietoweo doła, bo ja nawet nei wierzę, ze schudnę. Wiem, ze jak człowiek widzi, ze chudnie, to i cały świat jest piękniejszy.Brykam was poodwiedzać i dziękuję za wizyty:
Waszce (zaraz brykam do ciebie,a by zobaczyć tą spódnicę)
Kasi Cz. (masz ślicznego kotka)
Oskubanej (sama czytasz co u mnie słychać, a co u Pani :P )
Grubaskowi
Kaczuszce(Tobie na pewno lepiej idzie niz mi)
Adze 170
Tussiaczkowi
wiesz, myślę, żesporo to nastawienie. Ja wiem, że schudnę, więc jakoś idzie. Ty też musisz wierzyć!!!
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Eyko, już u siebie napisałam, co o tym wszystkim sądzę
Takie negatywne i pesymistyczne nastawienie niestety może blokować spadek wagi, tak wiele zależy od naszej psychiki ....
Rozumiem Cię.
Wiem, jak trudno być optymistką, gdy waga stoi, ale moja stała ponad 3 miesiące (wiem, ciągle o tym ględzę ) a ja się nie poddałam!!!
ROBIŁAM DALEJ SWOJE: DIETOWAŁAM, ĆWICZYŁAM i w końcu drgnęło!
Spójrz na moją historię: za moment minie rok mojego odchudzania.
Przez rok schudłam "zaledwie" (niecałe) 10 kg, niby nic, ale jakże inną mam teraz sylwetkę, jędrną, umięśnioną....
Ty też taką będziesz miała, ale powinnaś postarać się patrzeć z większym optymizmem na swoje poczynania. To naprawdę działa!
Z optymizmem, uśmiechem, czasami z przymrużeniem oka trzeba spojrzeć na tę naszą walkę z kilogramami, pośmiać się, zażartować, nie traktować tej próby tak śmiertelnie poważnie, tak obsesyjnie ...
Trzymam za Ciebie kciuki, ale nastawienie zdecydowanie do poprawki :P
Dziękuję Kasiu i Waszko
Wiem, ze duzo zależy od nastawienia...Tylko dla mnie najgoirsze są okresy, kiedy mamy iść w gośći czy jechać do znajomych, wtedy odliczam czas ile zostało do spotkania i czy zdążę schudnąć i nigdy się nie udaje. Jeśli mam dłuzszy okres, że nic nie ma, to wtedy waga się zmniejsza. W tym tygodniu ten bal, w następny jedziemy do znajomych, którzy zauważą, ze od sierpnia przytyłąm, i znowu komentarze koleżanki męża - on taki już jest, komentuje wagę mojego męża, chociaż on jest szczupły i moją. Powinien swoją, ale chyba woli innych, poza tym jest człowiekiem do rany przyłóż, to taki jego mały defekt. Wiem, ze ma rację, kiedy mówi, ze przytyłąm...Ot i takie moje walki, ze zawsze tylko dwa tygodnie do jakiegoś spotkania. W ferie mamy jechać do znajomych , którzy nie widzilei nas parę lat, a do ferii juz niedaleko.
witma;*
no to widze ze pare imprezek sie szykuje;D baw sie na nich dobrze i zobaczysz ze wkoncu ten znajomy powie ci ze schudlas;D
buziak na mily piatek;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Zakładki