Strona 39 z 61 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 602

Wątek: nowe zapiski eyki

  1. #381
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    eyko:
    Faktycznie, niepotrzebnie weszlas na wage przed samym okresem. Zwaz sie kilka dni po miesiaczce. Zobaczysz ze bedzie mniej.
    Usmiech prosze!.
    tusia

  2. #382
    Guest

    Domyślnie

    Pozdrawiam serdecznie w ten zimowy dzień

  3. #383
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Powiesiłam kilka zdjeć (421 strona) - ja i moja nowa zdobycz - kiecka
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  4. #384
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    BUZIACZKI I MILEGO DNIA EYCZKO :P



  5. #385
    Awatar Oskubana
    Oskubana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-06-2004
    Posty
    1,363

    Domyślnie

    Dzień Dobry!

    Co u Pani słychać?

    Pozdrawiam

  6. #386
    eyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cóż dopiero skończyłam korki Poza tym bez zmian....Ćwiczyłam, jutro idę na siłownię, jestem załaman, z enie chudnę, w sobotę mam bal karnawałowy i w co się ubiorę? Czytałąm ostatnio, ze duzo zależy od nastawienia, no więc z moim jest tak, ze ja wiem, z enie schudnę. Wiem, z eględzę,a le mam tutaj się też zwierzać ze swoich demonów. wagę to chyba schowam daleko, bo mnie już wnerwia. I co z tego, ze zakładam, ze ważyć się będę co parę dni, skoro codziennie wskakuję i się załąmuję. Oj dziewczyny jest kiepsko, jestem zła na siebie, że nie mam silnej woli, ze jestem tak niesłowna co do diety. Juz sama nie wiem, co mam jeść, wogle jest do bani, slatego nic nie piszę, bo nastroję was negatywnie. Mam dietoweo doła, bo ja nawet nei wierzę, ze schudnę. Wiem, ze jak człowiek widzi, ze chudnie, to i cały świat jest piękniejszy.Brykam was poodwiedzać i dziękuję za wizyty:
    Waszce (zaraz brykam do ciebie,a by zobaczyć tą spódnicę)
    Kasi Cz. (masz ślicznego kotka)
    Oskubanej (sama czytasz co u mnie słychać, a co u Pani :P )
    Grubaskowi
    Kaczuszce(Tobie na pewno lepiej idzie niz mi)
    Adze 170
    Tussiaczkowi

  7. #387
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    wiesz, myślę, żesporo to nastawienie. Ja wiem, że schudnę, więc jakoś idzie. Ty też musisz wierzyć!!!
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  8. #388
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Eyko, już u siebie napisałam, co o tym wszystkim sądzę

    Takie negatywne i pesymistyczne nastawienie niestety może blokować spadek wagi, tak wiele zależy od naszej psychiki ....

    Rozumiem Cię.

    Wiem, jak trudno być optymistką, gdy waga stoi, ale moja stała ponad 3 miesiące (wiem, ciągle o tym ględzę ) a ja się nie poddałam!!!

    ROBIŁAM DALEJ SWOJE: DIETOWAŁAM, ĆWICZYŁAM i w końcu drgnęło!


    Spójrz na moją historię: za moment minie rok mojego odchudzania.

    Przez rok schudłam "zaledwie" (niecałe) 10 kg, niby nic, ale jakże inną mam teraz sylwetkę, jędrną, umięśnioną....

    Ty też taką będziesz miała, ale powinnaś postarać się patrzeć z większym optymizmem na swoje poczynania. To naprawdę działa!

    Z optymizmem, uśmiechem, czasami z przymrużeniem oka trzeba spojrzeć na tę naszą walkę z kilogramami, pośmiać się, zażartować, nie traktować tej próby tak śmiertelnie poważnie, tak obsesyjnie ...

    Trzymam za Ciebie kciuki, ale nastawienie zdecydowanie do poprawki :P

  9. #389
    eyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję Kasiu i Waszko
    Wiem, ze duzo zależy od nastawienia...Tylko dla mnie najgoirsze są okresy, kiedy mamy iść w gośći czy jechać do znajomych, wtedy odliczam czas ile zostało do spotkania i czy zdążę schudnąć i nigdy się nie udaje. Jeśli mam dłuzszy okres, że nic nie ma, to wtedy waga się zmniejsza. W tym tygodniu ten bal, w następny jedziemy do znajomych, którzy zauważą, ze od sierpnia przytyłąm, i znowu komentarze koleżanki męża - on taki już jest, komentuje wagę mojego męża, chociaż on jest szczupły i moją. Powinien swoją, ale chyba woli innych, poza tym jest człowiekiem do rany przyłóż, to taki jego mały defekt. Wiem, ze ma rację, kiedy mówi, ze przytyłąm...Ot i takie moje walki, ze zawsze tylko dwa tygodnie do jakiegoś spotkania. W ferie mamy jechać do znajomych , którzy nie widzilei nas parę lat, a do ferii juz niedaleko.

  10. #390
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    witma;*

    no to widze ze pare imprezek sie szykuje;D baw sie na nich dobrze i zobaczysz ze wkoncu ten znajomy powie ci ze schudlas;D

    buziak na mily piatek;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

Strona 39 z 61 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •